Problem z wewnętrznym
Kursanci, którzy obecnie realizują kurs prawa jazdy, mogą czuć się względnie bezpiecznie, ale co z kursantami, którzy rozpoczną kurs w grudniu? Jaki egzamin wewnętrzny powinni oni zdawać?
Kursanci, którzy obecnie realizują kurs prawa jazdy, mogą czuć się względnie bezpiecznie, ale co z kursantami, którzy rozpoczną kurs w grudniu? Jaki egzamin wewnętrzny powinni oni zdawać?
Kursanci przygotowujący się do egzaminu na prawko znaleźli w sieci sposób na przechytrzenie egzaminatorów. Ci, którzy egzamin mają już za sobą, na mapach Google odtwarzają zapamiętane trasy, którymi „jeżdżą” poszczególni egzaminatorzy i zaznaczają miejsca, w których najczęściej „oblewają” kandydatów na kierowców.
Pracując od ponad roku w Gdyńskiej Szkole Jazdy „ Elcar” na stanowisku psychologa oraz wykładowcy teorii o przepisach w ruchu drogowym, poczyniłem sporo obserwacji typowo psychologicznych na temat zdawania egzaminów oraz podejścia zdających i egzaminatorów do egzaminów.
Nie da się ukryć, że egzamin na prawo jazdy jest powszechnie uważany za jeden z najtrudniejszych egzaminów, do których przystępujemy. I rzeczywiście tak jest. Przyczyn niezdawania egzaminów jak już wiemy jest wiele, ale nie da się też ukryć, że zagadnienie związane z egzaminem na prawo jazdy przez lata obrosło w mity, które krążą pomiędzy kandydatami na kierowców.
Zdawalność praktycznych egzaminów państwowych na prawo jazdy kat. B – od lat żenująco niska. Dlaczego?
Najpopularniejszym samochodem egzaminacyjnym w Polsce jest toyota yaris. Na „yariskach” egzaminy zdają kursanci w 14 miastach. Z danych statystycznych wynika, że WORD-y wymieniają flotę średnio co trzy lata.
Zmiana bazy pytań egzaminacyjnych wprowadzona przez Ministerstwo Infrastruktury wywołała chaos i bałagan. Wydawcy otrzymali zaktualizowaną bazę tuż przed Nowym Rokiem, więc kursanci nie dostali zaktualizowanych podręczników na czas i nie mogli dobrze przygotować się do egzaminu.
O opinię poprosiliśmy osoby na co dzień związane ze szkoleniem.
Czekamy także na Wasze listy. Najciekawsze opinie opublikujemy w lutowym numerze „Szkoły Jazdy”. Ich autorzy otrzymają od redakcji szkoleniowe upominki. Przysyłajcie listy na adres: [email protected].
Często po nie zdanym egzaminie zastanawiamy się, czy warto odwołać się od jego wyniku. Wiadomo powszechnie, że kursanci po egzaminie z wynikiem negatywnym czują się pokrzywdzeni. Wiadomo też, że w większości nie mają podstaw, aby się tak czuć, ale z ich opowiadań wynika, że wszyscy są winni, lecz oczywiście nie oni. Czasami jednak kursant ma ewidentną rację, więc dlaczego ludzie boją się odwoływać? Czy powodem na „NIE” jest strach przed utrudnianiem ze strony egzaminatorów następnych egzaminów? Czy wydaje im się, że narobią sobie tym sposobem więcej kłopotów?
Czy WORD-y łamią prawo? Ministerstwo: Egzaminator, wracając do ośrodka za kierownicą, powinien zasłonić „elkę”. WORD-y: to nadinterpretacja przepisów.