A gdyby tak obrzeża drogi rowerowej albo schody świeciły, byłoby bezpieczniej – pomyśleli młodzi szczecińscy inżynierowie i… swój pomysł zmaterializowali. Betonowe prefabrykaty wypełnione żywicą z pigmentem miały premierę w Stargardzie, a teraz jadą na południe Szwecji.
Chcę podzielić się spostrzeżeniami dotyczącymi kultury za kierownicą. W ostatnim czasie, jeżdżąc prywatnym samochodem po ulicach Poznania, spotkałem się z tak chamskimi i idiotycznymi zachowaniami instruktorów prowadzących szkolenie, że postanowiłem to skomentować.
Powiedzenie „Będziesz miał tu Kanadę” w języku naszych dziadków znaczyło dostatek, wygodę, beztroskie życie. Dziś Kanada nie jest już symbolem bogactwa i luksusu, ale kierowcom żyje się tam łatwiej niż w Polsce.
W przetargu na zakup nowych aut przeznaczonych do egzaminowania na kat. B w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Krośnie wystartowała tylko jedna firma. Jest to diler oferujący nową kię rio.
W poniedziałek w kieleckim WORD-zie doszło do niecodziennej sytuacji. Na egzamin teoretyczny przyszedł mężczyzna, który wylegitymował dowodem osobistym kolegi. Ten poprosił go o pomoc w zdobyciu prawa jazdy. Ich plany zniweczył czujny egzaminator.
– Boję się czasów, kiedy ODTJ-oty staną się obowiązkowym elementem procesu szkolenia i będą traktowane jak dzisiejsze WORD-y, czyli instytucje, które za pieniądze umożliwiają pozyskanie kolejnego dokumentu – ocenia Jerzy Smagała, wiceprezes powołanego w tym roku Polskiego Stowarzyszenia Instruktorów Techniki Jazdy.
Czy instruktor nauki jazdy to niewolnik, który całymi dniami pracuje za psie pieniądze, żeby wyżywić rodzinę i zapewnić jej godny byt? A może robi to dlatego, że nie umie odmówić kursantom, jest empatyczny, bo wie, jak może wyglądać proza życia?
W lokalnych mediach od kilku lat bardzo popularne są plebiscyty na najlepsze szkoły i instruktorów jazdy. Czy jednak sztucznie nabijane głosy i zdobyte w ten sposób tytuły mogą być wiarygodne?
Podczas wczorajszej akcji pod hasłem „nauka jazdy” zielonogórscy funkcjonariusze z drogówki odkryli coś nieoczekiwanego. Jedną z elek kierował kursant, który ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdami – donosi „Gazeta Lubuska”.
Kilka dni temu, w trakcie egzaminów na kategorie motocyklowe, na placu manewrowym przy ul. Nowohuckiej w Krakowie zameldował się… żółw.