Biuro na kółkach

Cezary Żak

? Auto musi mieć klimatyzację i dużo schowków. Moje córki śmieją się mówiąc, że mam w samochodzie biuro – opowiada Cezary Żak.

Jakub Ziębka: Lubi pan jeździć samochodem, czy jest to tylko męczący i przykry obowiązek?

Cezary Żak: W żadnym wypadku nie można mówić o przykrym obowiązku! Zawsze lubiłem samochody, przyjemność sprawia mi ich prowadzenie. Dzisiaj co prawda już nie wytrzymuję dalekiej trasy, ale fun jest.

W takim razie jaka była najdłuższa odległość, którą pokonał pan autem?

? Jechałem z południa Francji do Wrocławia. Razem 1600 km. Zajęło mi to siedemnaście godzin. Dziś już bym nie dał rady. Tym bardziej że nie lubię szybko jeździć, szczególnie na wakacjach. Nie szaleję, potrafię przycisnąć tylko wtedy, gdy mam powód. Chyba nie jechałem szybciej niż 180 km/h.

Proszę opowiedzieć, jakie auta cieszą pana oko.

? Samochód musi mieć to coś. Trudno to precyzyjnie określić. Myślę, że w różnych okresach życia podobają nam się inne typy samochodów. Ja już mam za sobą starocie, ale z klasą (peugeot 204 z 1968 r.), rodzimą motoryzację (126p), porządne japończyki (mazda 626, nissan stanza oraz micra) i francuską elegancję, ale już praktyczną (renault scenic oraz laguna) i w końcu szpan pięćdziesięciolatka, czyli mercedes E coupé.

Czym pan obecnie jeździ?

? Teraz poruszam się mercedesem ML. Właśnie ten model jest mi chyba najbliższy. Dużo jeżdżę po kraju i mam pewność, że wszędzie nim dojadę. Poza tym gwiazda działa.

Jak powinno być wyposażone auto Cezarego Żaka?

? Podstawą jest klimatyzacja i dużo schowków. Moje córki śmieją się mówiąc, że mam w samochodzie biuro. Oczywiście takie dodatki, jak tempomat czy elektroniczny program stabilizacji ułatwiają jazdę, ale np. podgrzewane siedzenia są moim zdaniem do niczego niepotrzebne. Nigdy takich rzeczy nie używałem.

A bagażnik? Co w nim można znaleźć?

? Nic, na co dzień jest pusty.

Lubi pan zajmować się swoim autem? Czy może wszelkie prace zleca pan komuś innemu?

? Lubię myć auto. Z wiekiem robię to coraz rzadziej, ale pamiętam, że kiedyś potrafiłem nawet małym pędzelkiem czyścić wloty powietrza do kabiny. Zajmowało mi to szmat czasu.

Co sprawia większą przyjemność: szybka jazda po autostradzie czy poruszanie się lokalnymi drogami i obserwowanie tego, co widać za szybą?

? Zdecydowanie wolę regionalne drogi. Mogę wtedy poobserwować życie, ludzi i architekturę mijanych miejsc.

A jak pan ocenia stan polskiej infrastruktury drogowej?

? Uważam, że jest coraz lepiej. Jeżdżę po kraju i zauważam, że dróg przybywa. Teraz są one nowe. Mam tylko nadzieję, że za dwadzieścia lat też się będzie mogło po nich jechać. Wróciłem teraz z Włoch. Co stwierdziłem? Oni mają o wiele gorsze drogi od nas. Natomiast w Niemczech na autostradach remont za remontem. Koszmar.

W samochodzie powinna grać muzyka czy lepsza jest cisza?

? Słucham radia, ale nie ciągle. Wracając np. po wieczornym spektaklu do domu muszę mieć ciszę, żeby ochłonąć.

Uważa się pan za dobrego kierowcę?

? Nie potrafię powiedzieć, czy jestem dobrym kierowcą, ale jeżdżę już 35 lat i nigdy nie miałem kolizji na drodze. Więc daję radę. Podczas jazdy samochodem ważne jest przewidywanie oraz zwracanie uwagi na to, co się dzieje 100 metrów przed samochodem, a nie tylko przed maską. Mamy wtedy czas na reakcję.

A jakie zachowania sprawiają, że czuje pan dużą irytację?

? Popisy, szpan oraz brak myślenia.

W mediach rozgorzała ostatnio dyskusja na temat sposobów karania nietrzeźwych kierowców. Jak pana zdaniem powinno się ten problem próbować rozwiązać?

? Tylko wysokie mandaty, sięgające 50 tys. zł, w zależności od promili.

Cofnijmy się do początków pana przygody z motoryzacją. Pamięta pan swoje pierwsze auto?

? Mój pierwszy samochód to peugeot 204 z 1968 r. Był to diesel. Trzeba pamiętać, że w 1986 r. benzyna była na kartki. Czułem się więc jak panisko, kiedy podjeżdżałem na stację i prosiłem, żeby nalano mi do pełna. Miałem co prawda kłopoty z pompą wtryskową i odpalaniem, ale to był mój własny samochód, i to zachodni, więc przymykałem na takie rzeczy oko. Pamiętam, że często byłem zmuszony prosić innych kierowców, żeby mnie pociągnęli na lince. Pewnego razu nie zauważyłem, że zaczepiłem ją za rurę wydechową. Oczywiście się urwała. Był to zaporożec. Pracował bardzo głośno, niemal jak traktor. Pani, która nim jechała, w ogóle nie zauważyła, że wóz zaczął pracować głośniej. Po prostu odjechała. Wyrzuty sumienia mam do dzisiaj.

A egzamin na prawo jazdy? To dobre wspomnienie?

Egzamin zdałem za pierwszym razem. Ale ja umiałem już jeździć, bo mój ojciec dawał mi prowadzić naszą syrenę 104. Działo się to, jak jechaliśmy do babci na wieś. Ostatni szutrowy kawałek należał do mnie. Egzamin też zdawałem na syrenie.

 

Cezary Żak (ur. 22 sierpnia 1961 w Brzegu Dolnym) – polski aktor, znany z ról w serialach telewizyjnych, takich jak „Miodowe lata”, „Ranczo” oraz „Ludzie Chudego”.

Studia aktorskie ukończył w 1985 r. w PWST we Wrocławiu. Przed kamerami zadebiutował rolą w serialu „Czterdziestolatek ? 20 lat później” w 1993 r. W teatrze ? w 1991 r. w „Ślubie” W. Gombrowicza. Współpracował z Teatrem im. Norwida w Jeleniej Górze i Teatrem Współczesnym we Wrocławiu, gdzie wystąpił m.in. w „Historii o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim”. W latach 1997 ? 2006 Cezary Żak był aktorem Teatru Powszechnego w Warszawie, gdzie zagrał m.in. w „Marii Callas”, „Lekcji śpiewu”, „Żelaznej konstrukcji” i „Wesołych kumoszkach z Windsoru”. W 1994 roku otrzymał nagrodę na XXVIII OFTJA w Toruniu za monodram „Kontrabasista”. Ma na koncie udział w wielu znakomitych filmach: „Cwale” (1995) Krzysztofa Zanussiego, „Pułkowniku Kwiatkowskim” (1995) Kazimierza Kutza, „Kilerze” (1997) Machulskiego czy „Ciachu” (2010) Patryka Vegi.

Sympatię widzów zyskały jego role w serialach „Miodowe lata” i „Ranczo”. Za podwójną kreację w „Ranczu” w 2007 r. otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora w serialu komediowym na festiwalu „Wakacyjne Kadry” w Cieszynie. Jest w związku małżeńskim z aktorką Katarzyną Żak. Para ma dwie córki: Aleksandrę i Zuzannę.

2 komentarze do “Biuro na kółkach”

  1. Pingback: 웹툰 다시보기

  2. Pingback: แทงบอล Lsm99

Dodaj komentarz