Z puzonem w bagażniku

Paweł Golec

? Najwięcej pomysłów zrodzonych podczas jazdy samochodem jest na naszej pierwszej płycie. Były to „Crazy is my life”, „Chałpa się poliła”. Były to czasy, kiedy Golec uOrkiestra raczkowała, a my większość czasu spędzaliśmy w naszym wysłużonym oplu kadetcie – opowiada Paweł Golec.

Jakub Ziębka: Jazda samochodem to obowiązek czy czysta przyjemność?

Paweł Golec: W moim przypadku to czysta przyjemność. Bardzo lubię prowadzić samochód. Dla mnie to relaks.

Ile dni w tygodniu spędza pan w trasie?

? Czasem zdarza się, że w trasie jestem przez większość dni w miesiącu. Tak było w maju, kiedy to graliśmy koncerty w ponad 20 polskich miastach. To była wyjątkowa trasa, ale tak normalnie koncertujemy zazwyczaj w weekendy. Do tego w tygodniu dochodzą nagrania, spotkania, wywiady, na które dojeżdżamy prywatnymi autami. Myślę, że średnio spędzam w samochodzie pięć dni w tygodniu.

Czy przemieszczanie się po kraju podczas trasy koncertowej to najmniej wdzięczna część pracy muzyka?

? Dla kogoś, kto przepracowuje osiem godzin np. w biurze, mogłoby być to uciążliwe. Dla mnie jest to część pracy, którą lubię, więc nie odczuwam uciążliwości z tym związanych. Oczywiście są momenty, kiedy po kilkuset kilometrach jazdy mamy już dość, ale towarzystwo muzyków, z którymi gram, jest doborowe, więc zawsze znajdziemy jakiś miły zabijacz czasu.

Podczas jazdy samochodem zrodziły się pomysły na jakieś piosenki?

? Najwięcej pomysłów zrodzonych podczas jazdy samochodem jest na naszej pierwszej płycie. Były to „Crazy is my life”, „Chałpa się poliła”. Były to czasy, kiedy Golec uOrkiestra raczkowała, a my większość czasu spędzaliśmy w naszym wysłużonym oplu kadetcie. Braliśmy wtedy udział w wielu produkcjach jako muzycy sesyjni i przemieszczaliśmy się po kraju wspomnianym oplem kadettem rocznik 1985 z silnikiem 1300. To auto było świadkiem wielu historii…

A jakiej muzyki słucha pan w samochodzie?

? To zależy z kim i gdzie podróżuję. W busie najczęściej coś czytam albo przesłuchujemy nagrania z naszych koncertów, materiały ze studia. Jeżeli jadę sam, to najczęściej słucham stacji radiowej RMF Classic , jazzu, muzyki filmowej i instrumentalnej. Jeśli mamy wyjazd rodzinny, to już zupełnie inna bajka. Wtedy rządzi moja 10-letnia córka.

Bez czego nie wyobraża pan sobie podróży samochodem?

? Musi być dobra muzyczka, kubek z pyszną kawą i CB radio.

Co zawsze, niezależnie od okoliczności, znajduje się w bagażniku pana samochodu?

? To zależy, gdzie jadę, ale z jednym bagażem nie rozstaję się praktycznie nigdy. Jest to puzon!

Elektronika czy podstawowe wyposażenie samochodu?

? Mam za sobą różne etapy, ale teraz zdecydowanie elektronika.

Jak była najdłuższa trasa samochodowa, w którą się pan wybrał?

? Były to wakacje z rodziną. Wybraliśmy się na południe Włoch, na półwysep Gargano. To dystans około 2 tys. km.

Jak ocenia pan stan polskich dróg i polskich kierowców?

? Marzy mi się przynajmniej jedna porządna autostrada, tzn. dłuższa niż 400 km. A jeżeli chodzi o kierowców, to nieraz spotykam się na drodze z brakiem kultury i wyobraźni. Nie wspomnę już o kierowcach na podwójnym gazie. Z tym ostatnim zwłaszcza trzeba walczyć.

Od jakiego auta zaczynał pan swoją przygodę z motoryzacją?

? Pierwsze auto to niezawodny czerwony maluch, potem był opel kadett combi, jeep grand cherokee, toyota land cruiser, a teraz audi Q7.

A jest może jakieś wymarzone?

? Mam to szczęście, że jestem posiadaczem dobrego auta, ale nie jest to najważniejsza rzecz w moim życiu. Wymarzone auto to porsche panamera.

Czy jest pan impulsywnym czy spokojnym kierowcą?

? Spokojnym to może nie, ale rozważnym na pewno. Odkąd mam dzieci, zdecydowanie bardziej uważam i nie robię sobie tzw. ciśnienia z byle powodu. Jazda autem to dla mnie przyjemność.

Co najbardziej denerwuje na polskich drogach?

? Brak wyobraźni niektórych kierowców, brawura, ale najbardziej stan naszych dróg. W porównaniu do francuskich, niemieckich, chorwackich wypadają bardzo słabo.

Lubi pan szybką jazdę samochodem?

? Tak, na autostradzie, gdy warunki są dobre. Największa prędkość, którą rozwinąłem, to 200 km/h. Ale od razu rozwieję domysły. Było to w Niemczech, gdzie na autostradzie nie ma ograniczeń prędkości.

Ile lat ma pan prawo jazdy?

? Prawo jazdy mam od 17. roku życia, a zdałem oczywiście za pierwszym razem.

Pamięta pan kurs i egzamin?

? Oj, dawno to było, ale pamiętam, bo bardzo był nam ten dokument potrzebny. Mieliśmy już z Łukaszem pierwsze koncerty, na które trzeba było dojechać. Egzamin zdawałem w Bielsku-Białej, a kurs robiłem w Żywcu.

Paweł Golec (ur. 19 lutego 1975 w Żywcu) ? polski muzyk popowy i jazzowy, członek Akademii Fonograficznej, jeden z liderów grupy muzycznej Golec uOrkiestra. Zespół powstał w 1998 r., wkrótce wydał pierwszy album studyjny „Golec uOrkiestra 1”, który uzyskał status podwójnej platynowej płyty. Drugi krążek zespołu – „Golec Orkiestra 2” ? powstał w 2000 r. Grupa jest zdobywcą Fryderyka 2000 za album roku ? muzyka tradycji i źródeł oraz Wiktora 2000 w kategorii odkrycie muzyczne roku. Zespół nagrywa i koncertuje do dziś, ciesząc się w Polsce bardzo dużą popularnością. 

 

1 komentarz do “Z puzonem w bagażniku”

  1. Pingback: ks lumina pod

Dodaj komentarz