Wymiary tablicy rejestracyjnej, czyli absurdy na egzaminie

egzamin teoretyczny na prawo jazdy

Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna czy jaka jest długość drążka od skrzyni biegów?” – to tylko niektóre przykładowe pytania egzaminacyjne, które według relacji internautów można spotkać na państwowym egzaminie. Prezes gdańskiego oddziału Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców Janusz Chmielowiec na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” ironicznie zastanawia się, czy obecnie ośrodki szkolenia powinny szkolić kierowców, czy przekwalifikować się na szkolenia mechaników.

Problemy związane z nowym egzaminem na prawo jazdy znane są już od bardzo dawna. Jednak z każdym kolejnym dniem są udostępniane nowe informacje, które większość zainteresowanych przyprawią o zawrót głowy. Jak podaje „Gazeta Prawna” pytania egzaminacyjne są tak absurdalne, że niejeden doświadczony kierowca, mógłby sobie z nimi nie poradzić. „Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna czy jaka jest długość drążka od skrzyni biegów?” – to tylko niektóre z przykładów. Inne zawierają błędy logiczne, jak np. podwójne przeczenia – tłumaczą właściciele OSK.

Przypomnijmy, że dostawcami baz pytań są 2 podmioty – Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych i Instytut Transportu Samochodowego. Każdy z nich odpiera zarzuty. Tadeusz Wachowski z PWPW zauważa, że kursanci szkoleni według nowych zasad dopiero zaczynają przystępować do egzaminów, dlatego na wyniki i ocenę nowych pytań trzeba jeszcze poczekać.

– Pytania były weryfikowane przez ekspertów z wielu dziedzin i według ich opinii nie wykraczają poza wiedzę, jaką powinien posiadać przeciętny kierowca – podkreśla zastępca dyrektora ITS ds. rozwoju Marcin Ślęzak.

Kursanci wielokrotnie informowali, że pytania są źle skonstruowane i zawierają błędy logiczne. Potwierdzają to również właściciele ośrodków szkolenia, którzy skarżą się, że po wykupieniu niektórych zestawów pytań do egzaminu teoretycznego niekiedy sami muszą poprawiać błędy.

– Teraz jest już lepiej, bo ośrodki zaczęły szkolić zgodnie z nowymi wytycznymi – informuje Łukasz Minta, właściciel ośrodka szkolenia kierowców. – Jednak na początku najwięcej problemów było z pytaniami, które były niejednoznaczne lub niezrozumiałe dla kursantów. Sam miałem problem, żeby na niektóre odpowiedzieć.

W większości kursanci, jak i ośrodki szkolenia chcą upublicznienia baz pytań, jednak nie jest to możliwe bez zgody resortu transportu, który nie ustosunkował się jeszcze do pisma wysłanego przez ITS na początku kwietnia 2013 r.

W rozmowie z „Gazetą Prawną” dyrektor katowickiego WORD Roman Bańczyk mówi – W tej chwili zdaje do 36 proc. kandydatów, a tuż po zmianie formy egzaminu 10-15 proc.

Trzeba jednak zauważyć, że w roku ubiegłym zdawalność egzaminu teoretycznego utrzymywała się w granicach 80%.

– Pytania są łatwe, ale wyniki bardzo słabe – Skarżył się na początku stycznia w rozmowie z dziennikarzami „Gazety Pomorskiej” Tadeusz Kondrusiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. – Szkoły jazdy niezbyt dobrze przygotowały swoich klientów.

A może to kursanci, mając w pamięci łatwość w zdawaniu egzaminu teoretycznego, nie przykładali się do nauki przepisów, a wyniki tylko odzwierciedlają zaangażowanie i odpowiedzialność przyszłych kierowców. Ta kwestia pozostanie raczej bez rozstrzygnięcia, a jak rozwinie się sprawa błędów w pytaniach i problemach z niską zdawalnością, dowiemy się w zapewne w najbliższym czasie.

Magdalena Stępińska

 

14 komentarzy do “Wymiary tablicy rejestracyjnej, czyli absurdy na egzaminie”

  1. większość pytań jest łatwych ale w każdym zestawie 4-5 głupawych i wystarczy. Na kat A i pochodne egzamin to szok.W Radomiu oblewają jak w prostokącie pierwszy pachołek omija z prawej strony na 17 zdał 1. 16 po 180 tj. 3060 złotych-złoty interes.Chętnych mało. O 40% spadła sprzedaż motocykli i akcesoriów. Na AM rodzice zabraniają dzieciom robić prawo jazdy. Za komuny były głupoty ale teraz mamy drmokrację.

  2. „A może to kursanci, mając w pamięci łatwość w zdawaniu egzaminu teoretycznego, nie przykładali się do nauki przepisów” – bezsensowny wniosek. Przecież to zupełnie inni kursanci, jak niby mają pamiętać co było rok czy dwa lata temu jak ich to wtedy nie obchodziło.

    1. Informacja o idiotycznym pytaniu o tablice po raz pierwszy pojawiła się we Wrocławiu. Teraz Gdańsk. We wrocławiu jest ITS, kto w Gdańsku nie wiem. Więc niech Pan Ślęzak łaskawie nie chrzani, że mu czegoś tam MTBiGM nie napisało albo zatwierdziło, bo to bzdurne tłumaczenie. Zrobili pytania do kitu, niech je zmienią. Uwielbiam takich wszechmądrych nabzdyczonych naukowców, którzy własne błędy brakiem jakiegoś pisma tłumacża. No litości!!

    2. Takie pytanie jest w bazie PWPW. Dodatkowo pojawiło się pytanie o wymiary naklejki na szybę czołową.
      Tablica jak i naklejka są traktowane jako dokument urzędowy, to po diabła takie wiadomości dla osoby egzaminowanej ! ! !

      1. Powinniscie pisac to co zapamietaliscie po egzaminie, a nie pisac ze sa przepisy glupie prawo glupie i w ogole wszystko glupie bo rzadu to nie obchodzi co sobie uzytkownicy internetu mysla..i na bank przez wasze odczucia i refleksje nie zmienia prawa…

        1. Gdyż idioci ktorzy je tworza o tym nie wiedza. Sa to musze to powiedziec debile
          ktorzy dostaja pienieadze za wymyslanie pytan ktorych poprawnosci i przydatniosci nikt nie weryfikuje.
          Dziekujemy takze rzadowi za zezwoenie na wydawanie pytan przez 2 niezalezne instytucje, bo przecierz nie wystarczy 1. tak samo jak nie wystarczy sejm trzeba miec jeszcze senat (czytaj przetrzymywania kolegow i rodziny na panstwowych pensjach na stanowiskach potrzebnych rzadowi a nie podatnikowi).

      2. Pingback: 다시보기

Dodaj komentarz