Teoria na nowych zasadach

Klipy wideo z symulacją zdarzenia, które będą lepiej odzwierciedlać realne sytuacje na drodze – tak ma wyglądać egzamin teoretyczny na prawo jazdy już w przyszłym roku. Ministerstwo zapowiada, że nie zmieni się za to zakres tematyczny.

Teorię zaliczy każdy – to powszechne przekonanie zarówno wśród kursantów, jak i samych instruktorów ma odzwierciedlenie w statystykach. Średnio egzamin teoretyczny zdaje ośmiu na dziesięciu kandydatów na kierowców. To niezły wynik. Zdaniem wielu instruktorów wystarczy dobry podręcznik, testy i chęci, by poświęcić trochę wolnego czasu na naukę. 30 godzin wykładów to wystarczający czas, by przyswoić sobie wiedzę z zakresu przepisów ruchu drogowego. Egzamin nie sprawia większych trudności. Kandydat na kierowcę ma 25 minut, by odpowiedzieć na 18 pytań (aby pozytywnie zaliczyć test na egzaminie, można popełnić maksymalnie dwa błędy). W każdej chwili może wrócić do pytania, które sprawia mu najwięcej trudności, spokojnie zastanowić się i wybrać odpowiednią odpowiedź. Nad jednym pytaniem, na przykład o pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniu, może zastanawiać się dobrych kilka minut. Jednak w realnym życiu nie może sobie na taki komfort pozwolić. Minister infrastruktury chce, by egzamin teoretyczny lepiej przygotowywał do zastosowania wiedzy na drodze. I dlatego szykuje się zmiana zasad zdawania egzaminu teoretycznego. Jak mówią przedstawiciele resortu – wszystko po to, by poprawić jakość szkolenia.

Bez wątpliwości i zastanowienia

Zmiany, które zapowiada Ministerstwo Infrastruktury, można uznać za rewolucyjne, choć zaskoczenia nie budzą. Wiążą się z uchwaloną w styczniu 2011 r. Ustawą o kierujących pojazdami (wejdzie w życie w lutym 2012 r.). Przepis art. 51 ust. 2 pkt 1 ustawy określa, że część teoretyczna egzaminu na prawo jazdy będzie przeprowadzana w formie testów jednokrotnego wyboru z pytaniami generowanymi w czasie rzeczywistym za pomocą techniki informatycznej w zakresie uprawnień prawa jazdy kategorii AM, A1, A2, A, B1, B, C1, C, D1, D i T. Choć prace nad rozporządzeniami regulującymi te kwestie cały czas trwają, przedstawiciele resortu uchylili już rąbka tajemnicy. Najważniejsza zmiana dotyczy wprowadzenie na egzaminie klipów wideo z symulacją zdarzenia na drodze.

– Planujemy, że pytania będą prezentowane w formie krótkich filmów sytuacyjnych, na końcu których kandydat na kierowcę będzie musiał podjąć, w określonym czasie, właściwą decyzję co do sposobu zachowania się w konkretnej sytuacji drogowej – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.

Co w praktyce oznacza wyrażenie „określony czas”? Według Izabelli Mitraszewskiej z Instytutu Transportu Drogowego, która kieruje pracami dwóch zespołów ekspertów odpowiedzialnych za przygotowanie bazy pytań, zdający będą mieli średnio 10 sekund na udzielenie poprawnej odpowiedzi. Ale może się zdarzyć pytanie, przy którym będzie 5 lub 15 sekund na udzielenie odpowiedzi. Nie będzie więc czasu na zastanowienie i wątpliwości.

Zmieni się także liczba pytań. W części podstawowej – jednakowej dla wszystkich kategorii – będzie ich 20. Dodatkowo kandydat na kierowcę będzie musiał odpowiedzieć na 10 (kat. A, B, T) lub 12 (kat. C i D) pytań szczegółowych. Pytania szczegółowe będą sformułowane pisemnie. Czasu na odpowiedź będzie więcej – 30 sekund. Być może do tych pytań będzie można wracać. W przeciwieństwie do sytuacji, którą mamy teraz, pytania będą miały tylko jedną odpowiedź. To duże ułatwienie dla kursantów. Zdający będzie wybierał spośród dwóch odpowiedzi: „jadę” lub „nie jadę” oraz „tak” lub „nie”. W pytaniach, w których będą trzy odpowiedzi A, B, C, prawidłowa odpowiedź będzie tylko jedna.

Eksperci pracują

Nad nowym egzaminem teoretycznym pracuje specjalny zespół ekspertów ruchu drogowego powołany przez ministra infrastruktury.

– Szczegółowy sposób przeprowadzania części teoretycznej egzaminu na prawo jazdy, w tym zasady generowania pytań egzaminacyjnych, czas odpowiedzi na poszczególne pytania oraz ich ilość zostaną określone w przygotowywanym przez ministra infrastruktury rozporządzeniu w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.

Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo. Prace nad rozporządzeniem owiane są tajemnicą. Wiadomo, że w skład zespołów odpowiedzialnych za stworzenie nowych przepisów wchodzą przedstawiciele resortu, Instytutu Transportu Drogowego oraz WORD-ów.

Mikołaj Radomski

 

6 komentarzy do “Teoria na nowych zasadach”

  1. Ja prawo jazdy będę mógł zrobić dopiero za 1,5 roku. Ale moim zdaniem to krok do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Ludzie w końcu nie będą mogli „wykuć” wszystkich pytań i odpowiedzi, a kilka sekund na odpowiedź na pewno będą miały wpływ na myślenie kierowców już za kierownicą.
    Przecież, jak jest napisane, nie mamy kilku minut na podjęcie decyzji na drodze…
    Krok w dobrą stronę. 😉

  2. Krzychu jestes człowiekem trzeźwo myślącym. Nie tak jak mnóstwo instruktorów że te testy są złe bo przyszli kierowcy powinni znać odpowiedzi na pamięć. Jeszcze więcej takich jak KRZYCHU

  3. Bzdura, znów chodzi o utrudnienie zdawania żeby więcej kasy od narodu wyciągać. Tak naprawdę w praktyce trzeba znać podstawy, które i tak wchodzą w nawyk w trakcie jeżdżenia, te wszystkie teoretyczne przykłady to tylko teoria, jak zwykle „akademickie egzaminy” to totalna głupota i wymyślanie bzdetów.

  4. Pingback: Home Page

Dodaj komentarz