Tadeusza Sobotki wołanie o pomstę do nieba

O błędach i niedoróbkach, orgazniacjach społecznych i nadziei na lepsze przepisy dla kierujących pojazdami – pisze szkoleniowiec i wieloletni działacz Tadeusz Sobotka. 

Postanowiłem napisać ten artykuł z kilku powodów. Przyjaciel i mentor Janusz Ujma w rocznicę swoich urodzin postanowił wydać swój zbiór felietonów. Zostałem obdarowany jednym z egzemplarzy i co dla mnie ważne, z zamieszczoną dla mnie dedykacją. Zbiór jest pokaźny, zawiera 450 stron, przedstawia bardzo bogatą wiedzę na temat szkolenia. Walka, którą prowadził Ujma za pomocą pióra i nie tylko, dobitnie wskazuje jaka to była i jaka to jest droga przez mękę, aby powstała UOKP na miarę czasu i Europy. Jak wiemy, tak się nie stało i tak nie jest, widząc kształt wynalazku XXI w. jakim jest niewątpliwie obecna ustawa. Postaram się to zagłębić, nie wracając zbytnio do historii powstawania ustawy przez dziesięciolecie, lecz odniosę się do ostatnich lat powstania tego „niesamowitego” wynalazku, a jednak bubla prawnego. Jak wszystkim wiadomo, decyzją byłego Ministra, Pana Nowaka, UOKP zostaje odłożona w czasie na okres jednego roku. W tym czasie środowisko szkoleniowe zaczęło analizować i weryfikować dokument prawny, jakim niewątpliwie była UOKP. Szkoleniowcy, praktycy zgłaszają wiele mankamentów i błędów, jakie ustawa za sobą niesie. Wszystkie zastrzeżenia i błędy zostają zgłaszane przedstawicielom i naszym władzom organizacyjnym, które uczestniczą w procedowaniu tego „niesamowitego” bubla prawnego. Informowaliśmy przedstawicieli naszych organizacji, że UOKP w takim kształcie nie może wejść w życie, bo jest ona nie do przyjęcia. Kolejny rok zostaje całkowicie zmarnowany, pozostają tylko obiecanki składane przez przedstawicieli rządu, nasi przedstawiciele nie potrafili i nie potrafią wyciągnąć z tej lekcji żadnych pozytywnych wniosków, tylko tkwili i tkwią w tej farsie niekończących się obiecanek przez rządzących. Do samego końca nie było wiadomo czy UOKP wejdzie w życie. Nagle grom z jasnego nieba, dowiadujemy się że 19 stycznia 2013 r. ustawa wchodzi w życie. Zaczyna się gehenna i droga ciernista. W całym środowisku szkoleniowym zawrzało. Środowisko zostało oszukane przez resort, oczywiście przy wydatnej pomocy sił społecznych, które to miały za zadanie bronić i chronić nas szkoleniowców, lecz stali się ,,użytecznymi idiotami ’’. Mocno zatrzęsło branżą, dlatego też postanowiliśmy pokazać swoją postawą i determinację, wyrażając ją poprzez protest w Gdańsku. Pokazując w sposób jednoznaczny, gdzie jest miejsce tego wspaniałego dokumentu jakim jest UOKP. Wytrawni gracze na salonach rządowych szybko się zorientowali, że to nie przelewki i to mleko może rozlać się na cały kraj. Przebiegły, były już minister Jarmuziewicz chcąc ugłaskać stronę społeczną na sytuację, która ma miejsce 18 marca 2013 r., powołuje tzw. grupę roboczą, w której to w skład wchodzą takie organizacje jak: OIGOSK, PIGOSK, PFSSK, LOK. Protesty powstają dalsze, Zielona Góra, Piła, wszyscy protestujący szkoleniowcy mówią jednym zdecydowanym mocnym głosem – UOKP to jeden wielki ,,bubel prawny”, jest ona nie do przyjęcia. Resort jest nieugięty i z uporem maniaka twierdzi, że jest to wspaniała ustawa, na miarę rewolucji w systemie szkoleniowym. Tak, ustawa jest wspaniała, tylko czemu już na samym początku temu trupowi prawnemu założono protezę? My pytamy, po co trupowi proteza skoro nic w UOKP nie funkcjonuje poprawnie? Tak męczyliśmy się cały rok. Resort w dalszym ciągu obiecywał i stwarzał pozory wielkiej troski środowiskowej na co dawały się nabierać siły społeczne tzw. grupy roboczej, które już zatraciły się całkowicie i nie słuchały swoich członków i głosów rozsądku. Przy wydatnej pomocy sił społecznych stworzono twór „Frankensteina” w postaci tzw. Super OSK, narażając przedsiębiorców na wydatkowanie niemałych środków finansowych, nawet powyżej jednego miliona złotych. Czemu i komu ma to służyć? Nikt do dziś nie wie i nie ma racjonalnego, słusznego uzasadnienia. Rozgrywając swoje gierki dla wąskiej grupy szkoleniowej, zatracili swoją wartość i wiedzę, czemu i komu winni służyć. Z inicjatywy naszego kol. Eugeniusza Kubisia UOKP zostaje skierowana do Trybunału Konstytucyjnego, bez poparcia organizacji jaką była wówczas OIGOSK. Hańba organizacyjna. No cóż, przychodzi moment poważnego tąpnięcia w postaci „zegarków”, ,,autostrad”, drzwi szeroko się otworzyły, nastąpił przeciąg i wywietrzenie przysłowiowego smrodu po byłych urzędnikach. Powiało świeżym powietrzem, miał wstąpić nowy duch, nowe spojrzenie na system szkolenia w RP. Są oczekiwane zapowiedzi płynące z resortu, że będą zmiany i naprawy tego co jest zepsute. Mamy pierwszy krok dla osłody, pierwsze pozytywne tego symptomy, działa system teleinformatyczny , nie ma już ,,protezy” i cóż na tym koniec dobrego. Trzeba być w miarę obiektywnym i sprawiedliwym. Od pewnego czasu toczy się praca w Sejmowej Komisji Infrastruktury do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy z 05.01.2011r o kierujących pojazdami / druk 1957/. Wczytując się w materiały dostępne i relacje publikowane, odnosi się wrażenie że wszystko wróciło do normy, czyli ,,działanie po staremu”. Wysłuchując relacji z tychże posiedzeń, odnoszę wrażenie, że każdy ciągnie tę przysłowiową kołdrę w swoją stronę, zapominając o podstawowej zasadzie, że człowiek jest tu najważniejszy. Pierwsze, to jak postrzegamy tego zainteresowanego czyli przyszłego adepta sztuki zdobywania uprawnień do kierowania i czego on od nas oczekuje, a nie czego oczekujemy my od zainteresowanego. Na pierwszym miejscu jest człowiek-kursant. Oczywiście są głosy zdroworozsądkowe, lecz jest ich niewiele. Większość patrzy, aby ugrać jak najwięcej dla siebie, wyłania się lider w tym procedowaniu jak np. WORD-y. Pan Minister Rynasiewicz w pewnym fragmencie swojego wystąpienia wskazuje, że w uzgodnieniu ze stroną społeczną WORD mógłby prowadzić również warsztaty i szkolenia instruktorów po spełnieniu tych samych warunków co tzw. Super OSK. Wtrącę myśl która nie jest myślą nową ,,WORD” jest powołany do egzaminowania a ,,OSK” jest powołany do szkolenia. W związku z tym nieskromnie zapytam, co stoi na przeszkodzie aby tzw. Super OSK mógł egzaminować kandydatów na kierowców? Pytam dalej, po co nam te sztuczne twory jakim są WORD -y, skoro już dziś wiemy, że tzw. Super OSK są lepiej wyposażone niż WORD -y. Można byłoby o tym długo pisać i mówić ale czy jest sens? Czy to przyniesie jakiś pozytywny skutek? Z góry zakładam, że nie. Pod rozwagę daję inny, moim zdaniem ważny, problem, a zarazem pytanie – jak długo jeszcze i przez ile lat będziemy pracować od poprawki do poprawki? Na zakończenie zapytam wprost Pani Premier, Panie Ministrze, Panie Dyrektorze, Panowie Urzędnicy MIiR, jeżeli w chwili obecnej w druku /1957/ znajduje się w przedmiotowej sprawie ponad 130 poprawek i jak wiemy to nie wyczerpuje tematu błędów i niedoróbek , bo już w procedowanych poprawkach znowu pokazują się błędy i niedoprecyzowane sformułowania, to jakie to będzie prawo? Pytanie, co jest w tej UOKP dobre? Dziś wiemy i to już na 100%, że co starostwo to inna interpretacja przepisów. Czy o to nam chodzi w Państwie Prawa, czy tak ono ma być postrzegane? Dlaczego?, jeżeli mamy problemy z interpretacją i zwracamy się do resortu o wykładnie tego prawa nikt nie chce ponieść ciężaru odpowiedzialności za to co stworzono i zapisano w ustawie. Natomiast odpowiedzi pozyskiwane nie są wiążące co do wykładni zapisu, tylko używa się sformułowania zdaniem Urzędnika zdaniem Resortu. Gdzie taka odpowiedź dla Urzędnika Administracji Samorządowej jest żadna. Patrzę na to wszystko i widzę jakie wielkie pieniądze społeczne są marnotrawione. Jaka potężna rzesza ludzi jest w to zaangażowana, a może źle to oceniam, może tak winno być, według starej zasady „im gorzej tym lepiej”. Przez takie działania praca jest w pełni zagwarantowana, widać w parlamencie, że coś się w tym temacie dzieje w trosce o obywatela, i jak mu ulżyć w jego niedoli. Stworzyć obywatelowi łatwość dostępu w zdobywaniu tego wysublimowanego rarytasu jakim stało się prawo jazdy. Na pewno jest to uzyskanie uprawnień na miarę Europy? Na koniec bardzo ważne przesłanie- a może znowu coś uda zepsuć by później móc naprawiać? Jak już wiemy tego naprawić się nie da! Wszyscy jesteśmy dumni i szczęśliwi że dołączyliśmy do rodziny wspólnej Europy, a prostej rzeczy nie potrafimy stworzyć jaką jest dobrze napisana ustawa o kierujących pojazdami. Wstyd dla decydentów i nie tylko!

Tadeusz Sobotka

 

29 komentarzy do “Tadeusza Sobotki wołanie o pomstę do nieba”

  1. Tadeuszu!
    W pełni potwierdzam Twoje uwagi, które przytoczyłeś w liście, jednak podobnie jak Ty nie posiadam wiary na polepszenie sytuacji w branży, głównie z powodu nieprzystającego prawa do rzeczywistości. Poprawki tu nic nie zmienią, należy ustawę napisać na nowo. Problem polega na tym, że rządzący uważają to prawo za swój sukces i nie przyjmują do wiadomości o bublu. Mówią, przecież wasi przedstawiciele uczestniczyli w procesie legislacji i poparli UoKP.

    1. Pełna zgoda tym bardziej, że „nasi” przedstawiciele nie są w stanie przebić się z postulatami środowiska. Niestety nie jesteśmy środowiskiem spójnym. Winię za to władze organizacji które nie bardzo starają się o zjednoczenie środowiska w walce o wspólną sprawę. Jako przykład mogę podać akcje protestacyjne na początku ubiegłego roku były organizowane. Efekt jaki został osiągnięty to skuteczne wykluczenie ludzi tam zaangażowanych a przy okazji kilkudziesięciu innych koleżanek i kolegów. A postulaty które zostały przyjęte i miały stać się materiałem do dalszych prac jakoś „rozmiękły” w czasie. Pozdrawiam Ryszard Kubisiak

      1. No własnie chyba nasi przedstawiciele zwątpili i dali za wygraną i cała ta ustawa będzie nas prześladować aż w końcu zostanie garstka OSK bo naszym rządzącym własnie o to chodziło .Pozdrawiam

        1. Zielona Góra ,Gdańsk ,Piła ,Szczecin , Trybunał Konstytucyjny- to jest droga do rozwiązywania problemów ,a nie kolejne zdjęcia na kolejnych warszawskich schodach .Ciekawostką jest to ,że schodniki zawsze schodzą po tych schodach bez sukcesów ,ale zawsze uśmiechnięci .Znowu pobiegali za króliczkiem ,ale na szczęście nie złapali go ? Jak w dowcipie o starym adwokacie i jego ambitnym synu ?Mam nadzieję ,że artykuł Tadeusza wywoła rzeczową dyskusję a nie bluzgawkę.Niech będzie ostro ale merytorycznie.

          1. UOKP napisana od początku ? nic nowego ! nawet na posiedzeniach podkomisji można usłyszeć głosy samych posłów o tym, że obecna uokp to łata na łacie i nic się kupy nie trzyma. tylko kto napisze wszystko składnie i ładnie ? no i tak, aby wszystkim dogodzić ???

          2. DZIKI, BANDYCKI KRAJ BEZPRAWIA, NĘDZY, WYZYSKU, NIEWOLNICTWA I UPODLENIA. Emigracja dalej będzie narastać lawinowo, podobnie jak przestępczość i szelka patologia. Kto żyw uczy się teraz języka mając nadzieję na wyjazd z tego parszywego piekła na ziemi.

          3. iDZIE WIOSNA PRZYRODA BUDZI SIĘ DO ŻYCIA, idzie wiosna i czas aby OSK się przebudzilo, bo przez negocjacje nic się nieosiągnie gdy niema przyłożonego pistoleta strajkowego hasła i banery już mamy są one aktualne bo nic w tej mierze się nie zmieniło

          4. Ale przecież nikt nie ukrywał, że po wprowadzeniu UOKP duża część może i nawet połowa OSK kwalifikuje się do zamknięcia, za dużo ich powstało tworów garażowych, piwnicznych ect.
            Drugi problem to egzaminatorzy i ich „rodzinne” OSK. Pierwsze głosy już w Małopolsce są o niezatrudnianiu egzaminatorów, których np. żony, dzieci mają OSK.
            Pozdrawiam w tych ciężkich także dla uczciwych OSK czasach.

            1. A ja swoje – jak były lepsze czasy, to ścigaliście się na promocje i inne gruppony. Ceny zostały zaniżone, a liczba OSK rozrośnięta do granic możliwości. To niech teraz upada, kto może, takie prawa przetrwania gatunku. Ja tylko kibicuję. Wypowiadałem się w innym wątku, osobiście nie narzekam. I znaleźli się podobni do mnie, co trzymają cenę 1500 zł. za B i mają chętnych na kursy – ale nie trzeba było się kiedyś upadlać, tylko trzymać poziom merytoryczny i cenowy. A jak ktoś rozgarnięty, to jeszcze rozszerzył zakres szkoleń i żyje. Ustawa w wielu kwestiach jest do kitu, ale ma jedną zaletę – może wytnie kombinatorów i w tym zakresie jest jeszcze za bardzo liberalna, ja bym umożliwił kontrole bez zapowiedzi i obligatoryjne wykreślenie za pewien wykatalogowany zakres uchybień. Bo czego niby mam się bać? Płaczkom i utyskiwaczom polecam chwilę refleksji, krzyż na drogę i Amen. Nikt za Wami tęsknić nie będzie.

            2. Jeśli SuperOSK miałyby egzaminować to równie dobrze WORD-y mogłyby szkolić. A tak z innej beczki. Jeśli w OSK miałby odbywać się również egzamin to domyślam się, że nie we wszystkich a tylko w niektórych. Jeśli zaś tylko w niektórych to jak myślicie, do których szkół byłoby najwięcej chętnych na szkolenie?? Buziaki miśki! 🙂

            3. Egzaminy w OSK? Heee he! Życzę powodzenia w negocjacjach cenowych za utrzymywanie systemu teleinformatycznego z PWPW 🙂 I pół biedy jak OSK będzie stać na zakup sprzętu, który ma spełniać wymagania PWPW 🙂

            4. Proszę Państwa zamiast rzeczowo dyskutować to jak zwykle wylewa się frustracja niektórych podejrzewam stałych komentatorów. Od czasu do czasu zmieniają „nick” bo chyba myślą że w ten sposób staną się bardziej anonimowi. Tylko pytanie czemu mają te komentarze służyć? czyżby owe osoby w swoim życiu nie osiągają satysfakcji? Bo czemu maja służyć inwektywy przez nich pisane? Oczywiście można się różnić w poglądach. Można mieć swoje zdanie. Ale jak to zwykle bywa zamiast rzeczowych argumentów – igrzyska nienawiści. Gdyby UOKP była napisana w porozumieniu z organizacjami MAJACYMI ZBIEŻNE CELE w tym temacie nie byłoby dzisiaj tej jałowej dyskusji.

              1. Nikt pewnie by nie pomstował, że OSK upadają, bo nie było by argumentu na co lub na kogo zwalić winę. Dzisiaj sytuacja jest taka, że UOKP jest produktem delikatnie mówiąc ułomnym, więc jest na co i na kogo zwalić winę. Jak ktoś wyżej napisał był czas gdy OSK prześcigały się w promocjach. Owe promocje doprowadziły do sytuacji gdy realne koszty wyszkolenia kandydata na kierowcę były w okolicach co najmniej 1800 zł – rzeczywista cena na rynku była od 600 do 750 zł. Jak wtedy mówiło się o tym, że to absurd że jakoś nikt nie podejmował tematu. Dzisiaj owi promotorzy albo zamykają OSK, albo pomstują że dzieje im się krzywda i że … bo…

                1. Uważam, że podstawowy błąd i niewykorzystanie okazji nastąpiło w czasie akcji protestacyjnych które odbyły się wiosna ubiegłego roku, gdzie niektórzy liderzy środowiska odcięli się od tych akcji stwierdzając że ich miejsce nie jest na barykadach ale w Warszawie. Co przez to osiągnęli – widzimy dzisiaj. Drugim ważnym aspektem jest wątpliwa reprezentacja niektórych przedstawicieli środowiska. Pozdrawiam i życzę niej jadu a więcej konkretów oraz nie bać się własnego nazwiska. Ryszard Kubisiak

                  1. Panie Kubisiak – długi wywód ,ale co pan tu robi ? Nie jest pan instruktorem ,nie ma pan szkoły – w ubezpieczeniach pewnie lepiej !To ubezpieczaj pan o wszelkich kataklizmów.
                    Odn. komentatorów – garstka sfrustrowanych wyziewa jad a życie toczy się dalej a czy mają nick feliks,tedi, obserwator czy Adam jakie to ma znaczenie? Nie ma znaczenia.

                    1. Znowu nie na temat. Czy tak trudno wypowiedzieć się o istocie sprawy zamiast na temat mody ,urody a teraz profesji ?Pan Kubisiak przez wiele lat zajmował się szkoleniem i ma podstawy ,żeby na te tematy się wypowiadać.Tym bardziej , że nie wstydzi się tego co mówi i mówi pod własnym nazwiskiem.

                      1. Tadeusz SOBOTKA

                        Dla komentatorów ziejących jadem. Na nic innego jak widać ich nie stać, poziom wysoki. Wiedzy to żadnej nie posiada, ale jak opluwać to pierwsi . Szkoda się skupiać żeby im odpowiadać. A propo Pana Ryszarda Kubisiaka to informuje że jest dalej instruktorem. Obecne zajęcie Pana Ryszarda jest ze wszech miar użyteczne, żeby co nie których ubezpieczyć od ich własnej głupoty od ich nie poczytalności bo tylko sobie i innym krzywdę robią. Wstyd że się nazywają instruktorami!!!!!!!!!!

                        1. To niech się jeszcze pan ubezpieczy od nieznajomości ortografii panie Tadeuszu.

                          1. Tadeusz SOBOTKA

                            Instruktor okej posłucham rady, ale widzę że dałeś radę nieudaczniku przeczytać. Moja ewentualnie ortografia nikomu nie szkodzi- PROFESJONALISTO I POLIGLOTO!!!!!!!!!

Dodaj komentarz