Tadeusz Sobotka: Science fiction czy rzeczywistość?

Tadeusz Sobotka

Od kilku miesięcy trwają prace nad rzekomą poprawą aktu prawnego, jakim jest ustawa o kierujących. Uczestnicy tego procedowania co pewien czas zaskakują nas różnorodnymi pomysłami i próbą wprowadzania zmian do UoKP, jeżeli nie wprost, to od kuchni – prawdziwi mistrzowie kamuflażu.

Dlaczego tak się dzieje i jaki cel ma być osiągnięty?

Wszyscy chyba na tę chwilę wiemy jedno, że za wszelką cenę chcą zniszczyć działalność gospodarczą, regulowaną pod nazwą OSK, która zdecydowanie przeszkadza decydentom. Chyba już nikt nie ma co do tego wątpliwości po decyzjach i propozycjach, podejmowanych na posiedzeniach w podkomisji i na komisji. Wszystko to odbywa się w obecności oraz przy udziale sił społecznych lub bez ich udziału. Mamy bardzo wyraźny obraz, w jaki sposób MIiR traktuje głos przedstawicieli sił społecznych, którzy rzekomo reprezentują środowisko szkoleniowe.

Gdyby na chwilę sięgnąć do historii, to już w kwietniu i w maju 2013 r. mówiliśmy i wskazywaliśmy, że jesteśmy i będziemy nabici w butelkę przez rządzących. Jednak naszego głosu nie słuchano, nazywano nas warchołami, pieniaczami etc., co ma miejsce do chwil obecnej. Nasi przywódcy organizacyjni ślepo wierzyli obiecankom składanym przez rządzących i udowadniali nam, że istnieje światełko w tunelu, tylko zapomnieli, że ten tunel jest ślepy. Okazuje się, że panowie z sił społecznych, goniąc za tym światełkiem, dotarli do końca tunelu, napotykając na mur z żelbetu. Walą teraz głową w ten mur, ale muru nie przebiją, betonu nie skruszą. Przecież dawaliśmy przywódcom naszych organizacji propozycje rozwiązania problemu, proponowaliśmy radykalne działania, aby rządzący wiedzieli, z jaką siłą mają do czynienia, nie skorzystano z tej propozycji. Mamy to, co widać, słychać i czuć, czyli kompletną zapaść branży szkoleniowej, a to dopiero początek. Rządzący niejednokrotnie drwili i śmiali się nam w twarz, przypominając, że reprezentujemy tylko 10 procent środowiska szkoleniowego. Trzeba przyznać ,że zostaliśmy w sposób perfidny ograni i oszukani! Natomiast wyłania się nam oczywiście jeden lider i zwycięzca o nazwie WORD i tu chyba nikt nie ma wątpliwości.

Proszę zwrócić uwagę, czym dziś zajmują się WORD-y. Jeżeli ktoś odpowie, że egzaminowaniem, będzie to moim zdaniem naiwna i najgłupsza odpowiedź, jakiej bym się spodziewał. Egzaminowanie jest tylko małą składową cząstką – dodatkiem do tego, czym się WORD-y zajmują. Oczywiście ustawodawca do tego je powołał, ale tylko w nazwie i na papierze WORD-y zajmują się egzaminowaniem i szeroko pojętym BRD ? jego poprawą i naprawą. W rzeczywistości jest to przedsiębiorstwo szkoleniowe prowadzące działalność gospodarczą, niczym OSK. Oto przykłady, jakie szkolenia prowadzą WORD-y:

1. kierowców i konwojentów zatrudnianych przy transporcie zwierząt

2. dla kandydatów na egzaminatorów na wszystkie kategorie prawa jazdy w zakresie szkolenia podstawowego i dodatkowego

3. dla kandydatów na instruktorów i instruktorów nauki jazdy na wszystkie kategorie prawa jazdy w zakresie szkolenia podstawowego i dodatkowego

4. dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, za które przypisano im punkty karne (sześć godzin szkolenia to odjęcie 6 punktów)

5. okresowe dla kierowców zawodowych

6. kwalifikacji wstępnej

7. kwalifikacji wstępnej przyspieszonej

8. dla kierowców wykonujących transport drogowy materiałów niebezpiecznych (ADR)

9. dla osób ubiegających się o certyfikat kompetencji zawodowych

10. dla kierowców ubiegających się o licencję na taksówkę

11. w zakresie systemu tachografu cyfrowego

12. dla osób kierujących ruchem drogowym

13. dla osób napełniających i opróżniających cysterny

14. pierwszej pomocy

15. w zakresie systemu tachografu cyfrowego dla kierowców, kierowców przedsiębiorców, przedsiębiorców

16. Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy (zajęcia planowane na rok 2016 dla młodego kierowcy).

 

Czyżby panowie posłowie z komisji i z MIiR nie wiedzieli, czym tak naprawdę zajmują się WORD-y?

Kolejna propozycja w trakcie procedowania państwa obywatelskiego w budowie. Na czym ów pomysł polega? Na zniesieniu obowiązku odbywania zajęć teoretycznych w OSK, lecz ? uwaga! ? OSK nie zostanie zwolniony z obowiązku posiadania zaplecza logistycznego do prowadzenia zajęć zgodnie z UoKP. Mamy mieć je po to, by mieć i generować koszty utrzymania OSK. W rozumowaniu i w wydaniu urzędniczym jest równość traktowania podmiotów. Bardzo ciekawe spojrzenie – przyznać trzeba, jest to żenujące. Trzeba środowisko OSK wykończyć, bo jak to inaczej można odebrać. Może się mylę w swojej ocenie i zbyt pesymistycznie to odbieram, ale z prowadzonych rozmów ze środowiskiem raczej o pomyłce nie ma mowy.

Obywatelowi dano możliwość samodzielnego przygotowania się do egzaminu państwowego z części teoretycznej. Brawo! Wspaniały ruch! I znowu mamy ukłon w stronę WORD-ów. Pewnie zapytacie, a co w tym złego. Słyszę głosy, że to dobre posunięcie ? oczywiście, że tak. Tylko nie w takim wydaniu. Należy pamiętać o jednym, że osoba, która uzyska negatywny wynik z egzaminu z części teoretycznej, do OSK już nie przyjdzie. Powód jest pozornie prosty, widzę oto taki scenariusz. Po niezdanym egzaminie z teorii kursant usłyszy propozycję odbycia odpłatnego kursu przygotowawczego w WORD-zie. Zakładam, że na nią przystanie, bowiem zadziała czysta psychologia, pomyśli: „oni mnie na pewno dodrze przygotują” i już jest WORD-u, a nie nasz. W myśl przepisów nikt WORD-om nie zabroni przygotować kursanta do egzaminu teoretycznego.

Na tym nie koniec. W niedługim czasie należy się spodziewać, że dojdzie do kolejnego wydarzenia, WORD-y przejmą również szkolenia praktyczne na poszczególne kategorie prawa jazdy. To tylko kwestia czasu. Zakładam, że to WORD-y będą podpisywały umowy o ewentualnej współpracy z OSK. Zwracam uwagę szanownym szkoleniowcom, że prezes KSD WORD rzucił propozycję, że „samochody do egzaminu” mogą być każdej ze stron. Jako środowisko walczyliśmy z tą patologią przez lata i był wielki opór, aż tu nagle taka dobroduszność ze strony WORD. Przecież ta propozycja czemuś służy, każdy potrafi myśleć i wyciągać wnioski, nic się nie dzieje bez powodu.

Sala sejmowa podczas procedowania grzmi, oznajmiając, że wina całego zła w procesie szkolenia leży po stronie OSK. Śmieszne, że siły społeczne nie bronią swojego środowiska, tylko nas pogrążają i co jakiś czas wyciągają jakiegoś patologicznego królika z kapelusza. Nadmieniam, że siły społeczne doprowadziły swoimi działaniami, przy braku zgody środowiskowej, do powstania Super OSK za ciężkie pieniądze. Nikomu nie muszę udowadniać, jak przedsiębiorcy z Super OSK zostali wyrolowani przez własne środowisko. Był to i jest kompletny idiotyzm pozbawiony jakiegokolwiek sensu, bez żadnego poparcia społecznego. Panowie urwali się z choinki, nie wiedzą, że w każdym środowisku były i będą patologie, ale to już jest wyższy stopień wtajemniczenia, przerasta rozumowanie bywalców salonów. Niech rozejrzą się wokół siebie i wskażą choć jedną dziedzinę gospodarki bez patologii. Nie oznacza to, że my jako środowisko szkoleniowe godzimy się na taki stan rzeczy. Oczywiście trzeba patologię eliminować i likwidować w zarodku, tylko nie przez niedorzeczne posunięcia.

Nigdy nie godziłem się z takim postrzeganiem środowiska szkoleniowego, że oto wszyscy jesteśmy winni złego szkolenia. Z takimi oszczerstwami oraz wrzucaniem wszystkich do jednego kotła. Pytam więc, kto dał przyzwolenie WORD-om na wyrażanie takiej krzywdzącej opinii o poziomie szkolenia podstawowego kandydatów? Jakim prawem obrzucają nas błotem i opluwają, a my na to nie reagujemy.

Skoro wysokiej klasy specjaliści z WORD-ów tak chętnie wypowiadają się na temat szkolenia w OSK, to mam propozycję, zajmijcie się panowie własnym środowiskiem i zrewidujcie swoje własne postępowanie.

Do dyrektorów WORD-ów mam pytanie. Bardzo jestem ciekaw, ile razy w skali kraju w poszczególnych WORD-ach skorzystaliście z danego wam prawa do zgłaszania do starostw wszelkich nieprawidłowości i słabej jakości szkolenia OSK. Dlaczego WORD-y jako ci dobrzy strażnicy, na których tak chętnie się kreują, nie przeciwdziałały patologii, tylko cichaczem na to przyzwalały i akceptowały złe praktyki?

Natomiast w relacji z Sejmu widzę, jak reprezentant KSD WORD w samych superlatywach wypowiada się o swoim środowisku. My jesteśmy najlepsi i najdoskonalsi, posiadamy wysoko wykwalifikowaną kadrę, jesteśmy jedyni i niepowtarzalni etc. – słyszymy. Wiemy na pewno jedno, uzyskali uprawnienia egzaminatora w sposób tylko sobie znany. Nieważne, skąd się ci fachowcy wywodzą i jakie profesje reprezentują. Pewne jest jedno, posłusznie i karnie wykonują idiotyczną instrukcję o egzaminowaniu, natomiast wiedzy fachowej nie mają, a jeśli ją mają, to znacznie okrojoną. Przepraszam panów egzaminatorów, autentycznych fachowców w dziedzinie szkolenia i egzaminowania oraz prawa drogowego ? was to nie dotyczy. Panowie egzaminatorzy, proszę, wybaczcie mój sarkazm, nas też wrzucono do jednego wora i mierzy się nas jedną miarą!

Proszę zwrócić uwagę na wypowiedzi pracowników MIiR i szanownych posłów w podkomisji odnośnie statusu WORD. Ten administracyjny sztuczny twór raz występuje jako jednostka samorządowa, a w innym przypadku jako przedsiębiorstwo wolnorynkowe. To się nazywa równość traktowania podmiotów gospodarczych.

Bardzo mi wstyd za kolegów, którzy tak wierzyli i chętnie uczestniczyli w tych procedowaniach. Jedno przyznaję, cudownie wychodzą na zdjęciach, a szczególnie na schodach pod tablicami Sejmu czy ministerstwa.

Ciekaw jestem, jakie tym razem wieści nam ogłoszą – pewnie na zasadzie, wiecie, rozumiecie, my chcieliśmy, tylko oni nie. Potwierdzam wcześniejsze przewidywania, stało się tak, jak już wcześniej pisałem, plankton został połknięty przez wieloryby.

Resort zrobił i robi to, co chciał zrobić, bez względu na koszty środowiska szkoleniowego OSK. Niestety, tym razem do głosu doszły rekiny ludojady i pożerają nas, szkoleniowców, kawałek po kawałku.

 Tadeusz Sobotka 

34 komentarze do “Tadeusz Sobotka: Science fiction czy rzeczywistość?”

  1. 90 % wymienionych szkoleń mogą robić OSK – skad ten lament ?
    Czy podawanie zdawalności (w tym obowiązkowo do Starostw) nie napietnuje źle szkolących ?
    W jakiej wysokości finansują OSK sprawy BRD ? WORD-y mają corocznie zatwierdzony przez Woj. Radę BRD wydatki na te cele. Ostatnio są coraz mniejsze kwoty przeznaczane na BRD, bo przychody są coraz mniejsze. Rozumię, że każdy walczy o swoje ale w tej walce posługujmy się uczciwymi argumentami.

  2. pseudo Super OSK chciały wyrolować całą branże i mieć monopol na tanie szkolenia z teorii przez internet. W ten sposób zwykłe wykłady w OSK byłyby już nie opłacalne dla małych szkół. Małe szkoły miały odsyłać swoich kursantów do pseudo super OSK na e-learning. Bardzo dobrze, że wykłady będą nieobowiązkowe! Nikt nie będzie musiał odsyłać kursantów do super OSK.

    1. Dokładnie! Ma być równość wobec prawa na rynku. Mała szkoła ma mieć takie same prawa jak super OSK. Kto chce niech robi wykłady, kto chce niech kupuje swoim kursantom e-learning albo rozdaje książki. Teoria jest prosta i każdy młody może się przepisów nauczyć w domu.

  3. Ja uważam, że nieobowiązkowe wykłady to krok w bardzo dobrym kierunku. Kursant sam zdecyduje czy chce chodzić na wykłady do OSK czy woli uczyć się z książek lub na komputerze w domu. Wystarczy wprowadzić przykładowo oferty szkolenie z wykładami z teorii za 1500 i szkolenie tylko praktyczne za 1300.

    1. znieść teorię ! obniżyć ilość obowiązkowych godzin jazd do 5 ! tym samym dać młodym ludziom wolność ! oczywiście NIE MUSICIE. Polska nie da im wolności to da im ją Wielka Brytania. Polska niech tylko wykształci młodych a oni sami zdecydują gdzie im lepiej: czy w PL czy w Wielkiej Brytanii

  4. Za niską zdawalność obwinia się się OSK, ale niech ktoś mi powie czy przy takich tworach jakie są WORD-y i przy ich systemie finansowania jest jakaś szansa aby ta zdawalność w jakiś sposób mogła pójść w górę ? Czy przy zdawalności 80% ów WORD-y były by w stanie się utrzymać ?

  5. Jak powiedziano a, to należy powiedzieć b,czyli jeżeli brak konieczności szkolenia teoretycznego i egzamin na pojeździe „własnym” ,to egzamin teoretyczny do Starostwa, a egzaminator przybywa do OSK i po co nam WORD-y. Niestety, są to przechowalnie polityczne dla swoich i trudno będzie o takie rozwiązanie.

  6. oj Panie Sobotka lament… zniesienie obowiązkowej teorii wcale nie kusi szkodzić OSK, może nawet pomóc, większość kursantów i tak nie chętnie przychodzi na wykłady, to są dorośli ludzie niech uczą się swoimi metodami, jak chcą w domu. Wielki plus tej zmiany to koniec zapędów Super OSK na zabieranie kursanta do siebie po kwit, za który ja miałbym płacić!

    1. Osobo OSK SPEED ,jeżeli chce osoba uczestniczyć w dyskusji prowadzonej przez dorosłych ,poważnych ludzi ,to niech osoba nie robi sobie jaj z autora tekstu ,który [tekst] jest dyskutowany.Sobotka młodzieńcem nie jest i już niejedno miał w ustach i na ustach (np. pieśń) ,ale proszę mu tam nie wciskać kitu. Po pierwsze Sobotka nie lamentuje ,po drugie ,już na pewno nie z powodu zmian dotyczących teorii.Sobotka to rozsądny i doświadczony chłop i ma dużo do powiedzenia na temat szkolenia i egzaminowania.Dyskutując przy okazji jego publikacji, nawiązujmy do tego co rzeczywiście powiedział.

      1. Osobo dorosła Kubiś – faktycznie ma Sobotka do powiedzenia- frazesy i populistyczny bełkot .Tak naprawdę to ten sam bełkot co u ciebie. Chociaż jest jedna różnica, osobo Kubiś ty składniej piszesz a Sobotka jak siedmiolatek.

        1. Może Sobotka i ja mamy niewiele do powiedzenia ,ale dziekujemy losowi za ciebie .Przy tobie nie widać naszej marności. Chciałem zakładać się z Tadeuszem ,kiedy wyskoczysz z konopi.Nie dało się – obaj obstawaliśmy ,że właśnie teraz.

          1. Ha,ha nie wysiliłeś się zbytnio obżartuchu.Zakładaj się dalej ale uważaj bo się zbyt „wciągniesz” a już jesteś o krok od obsesji.

          2. Do OSK Speed. Jesteś tak samo mało przewidujący jak niestety większość w tej kopanej w dupę branży. Wiesz co zrobią za moment Word-y maliniaku? Przejmą szkolenie teoretyczne a potem powoli praktyczne!! Nie widzisz co się dzieje??!! Nie kojarzysz chronologicznych faktów??!! A może jesteś trepem? Oni rozumy ciasne mają ,to fakt! Sobotka ma 100% racji!

            1. WORDy przejmą szkolenia praktyczne? Co za bajki!!! Myślisz, że będą robić szkolenia za mniej niż 50zł za godzine jak mogą egzaminować za 3 razy tyle. Naprawdę WORDy marzą żeby konkurować z nami o kursy za 900 zł.

          3. Do OSK Speed po pierwsze widać że autor felietonu został wysoko oceniony że pisze językiem jak dla ,,siedmiolatka”, czyli językiem zrozumiałym niby dla wszystkich. Lecz dla OSK Speed widocznie jest to język zbyt zawiły. Proponuje więc jeszcze raz dokładnie przeczytać tekst!. Wypisujesz głupoty widać że masz coś do autora. Wiem tylko jedno autor już po raz koleiny dotyka ważnych problemów i zagadnień interesujących środowisko. Jestem ciekawy co ty kolego masz merytorycznego do powiedzenia. Pluć i obrażać każdy w tym kraju potrafi, popatrz wokół siebie co się dzieje ze szkoleniem i co nam funduje ustawodawca. Gratuluje twojego spojrzenia i głupawych wpisów.

          4. Trzeba się niestety z tym scenariuszem zgodzić. Długowłosy z miasta Łodzi jest cholernie skutecznym lobbystą! A my k.. Stenclów mamy co własne środowisko podpie…ją a przeciwstawić się KSD Word sił nie mają! Tfu! Co za marna przyszłość naszej branży.

                  1. Klakierów zachodniopomorskich widzę jest tu wielu.Dyskutować z wami nie będę.I bez gówniarzy tutaj.

                    1. Akurat z pomorskiego gówniarzu w krótkich spodenkach.Popatrz w lustro i zapytaj siebie czy jesteś czlowiekiem.Byłes ,jesteś i będziesz gówniarzem (nie użyję bardziej trafnego określenia).Były kolega.

                    2. Panie Sobotka,ludzie z wizją i przędsiębiorczy w tym kraju mają nie lekko bo oszołomów jest więcej uważam że masz rację a głupiec pozostanie głupcem, ale chce aby inni byli jeszcze głupsi od niego Mój szacunek za odwagę w głoszeniu niełatwej prawdy. Jezierski OSK

                    3. Panie Sobotka.Na Pana męczeńską wypowiedź natknęłam się przypadkiem.Początkowo chciałam się do niej ustosunkować,ale zawiera ona tyle bredni, że nie wiedziałam od czego zacząć.Bardzo Panu współczuję, przede wszystkim z powodu żółci, która Pana zalewa powodując utratę zdrowego rozsądku(delikatnie mówiąc).

                    4. Ludzie czy brakuje wam wyobrażni czy nie potraficie dostrzec iż lobbyści z W-wy sprawią że w imię domniemanego bezpieczeństwa po prawo jazdy trzeba będzie jeżdzić do stolicy ale to się skończy
                      gdy braknie kierowców autobusowych , kierowców ciężarówek Pan Sobotka ma rację niech WORD zajmie się egzaminowaniem do czego został powołane a osk zajmie się szkoleniem Jak godzinami będziemy szkolili głupiego łuku zamiast jazdy po mieście to też takie mamy bezpieczeństwo. Prawo jazdy nie powinno być dobrem dla wybranych ludzi

                    5. Do dyrektorów WORD-ów mam pytanie. Bardzo jestem ciekaw, ile razy w skali kraju w poszczególnych WORD-ach skorzystaliście z danego wam prawa do zgłaszania do starostw wszelkich nieprawidłowości i słabej jakości szkolenia OSK. Dlaczego WORD-y jako ci dobrzy strażnicy, na których tak chętnie się kreują, nie przeciwdziałały patologii, tylko cichaczem na to przyzwalały i akceptowały złe praktyki?
                      TU TRAFIŁEŚ W SEDNO.

                    6. Pingback: เสือมังกร lsm99

                    7. Pingback: Medicijnen bestellen zonder recept bij Benu apotheek vervanger gevestigd in Haarlem

                    8. Pingback: https://www.diamondfilms.com/idioma.php?id=1&ref=https://gayliving.ca/

                    9. Pingback: บอลยูโร 2024

Dodaj komentarz