Szkoleniowcy przeciwko jazdom próbnym w WORD-zie

nauka jazdy

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Elblągu umożliwił niedawno odbywanie jazdy próbnej przed egzaminem na kat. B i B+E. Dyrekcja podkreśla, że celem oferty jest ograniczenie stresu egzaminacyjnego. – WORD przekroczył swoje kompetencje – protestują szkoleniowcy.

WORD-u w Elblągu udostępnił w połowie lutego nową ofertę. Polega ona na umożliwieniu odbywania jazdy próbnej przed egzaminem na kat. B i B+E, co miałoby skutkować ograniczeniem stresu egzaminacyjnego poprzez krótkotrwałą możliwość zapoznania się i skorzystania z infrastruktury WORD. Z oferty skorzystać mogą osoby, które ukończyły szkolenie w zakresie kat. B i B+E i oczekują na egzamin (wyznaczony termin egzaminu w WORD Elbląg). Na czym dokładnie polega oferta? Jak wynika z zawartej na stronie WORD-u informacji chodzi o 20- minutową jazdę próbną samochodem egzaminacyjnym po placu manewrowym w obecności pracownika WORD-u Elbląg. Cena takiej jazdy to 50 zł.

Szkoleniowcom zrzeszonym w gdańskim Oddziale Terenowym Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców pomysł się nie podoba, bowiem ich zdaniem są naruszeniem granicy między szkoleniem, a egzaminowaniem. Napisali w tej sprawie list do marszałka województwa Warmińsko-Mazurskiego, gdzie czytamy: „W związku z ofertą WORD Elbląg jazd próbnych przed egzaminem państwowym na prawo jazdy kat. B i B+E, pragniemy wyrazić nasz stanowczy sprzeciw. Jak dowiedzieliśmy się, takie jazdy są przeprowadzane przez zatrudnionego przez WORD instruktora nauki jazdy.”

Szkoleniowcy odnieśli się do określonego przez WORD celu przedsięwzięcia, jakim jest ograniczenie stresu egzaminacyjnego. „Jasnym jest, że taka jazda będzie spełniać wszystkie znamiona szkolenia uzupełniającego, powinna zatem zostać wystawiona karta jazd” – czytamy dalej w piśmie. „Sam fakt, że został do tego wydelegowany instruktor, a jazda będzie odbywać się na samochodach przystosowanych do szkolenia i egzaminowania oraz kursantowi będą wydawane polecenia charakterystyczne dla kursu, czy egzaminu oznacza, iż WORD przekroczył swoje kompetencje, oferując takie „jazdy próbne”.

Kursanci również – zdaniem autorów listu – spodziewają się, że będzie to dodatkowa jazda, dodatkowy element ich szkolenia. „Jest tu swoisty konflikt interesów” – dodają. „Szkolenie (jazda próbna) będzie przeprowadzał pracownik WORD, a kilka dni później inny pracownik WORD będzie egzaminował tę samą osobę. Jak to się ma do transparentności pracy ośrodków egzaminowania? – pytają.

Jest jeszcze sprawa odpowiedzialności za ewentualne szkody podczas takiej jazdy. Szkoleniowcy przywołują to zapis w regulaminie jazd próbnych, z którego wynika, że „osoba odbywająca jazdę próbną ponosi odpowiedzialność za szkody powstałe w czasie trwania jazdy próbnej w wyniku uszkodzenia bądź utraty pojazdu lub jego części, jeżeli nie zostały one w całości pokryte przez ubezpieczenie z tytułu ubezpieczenia OC, AC i NNW”. Działacze OIGOSK oceniają, że może to być ogromnym obciążeniem dla nieświadomego kursanta.

Próbowaliśmy zapytać dyrektora WORD-u w Elblągu o stanowisko w tej sprawie, jednak był on nieosiągalny. Do sprawy wrócimy.

Maciej Piaszczyński

 

30 komentarzy do “Szkoleniowcy przeciwko jazdom próbnym w WORD-zie”

  1. W Grudziądzu taka jazda próbna też jest możliwa i ot od dłuższego już czasu. Koszt 15 minut to 30zł. Kursant dostaje podstawiony na łuk samochód i jeździ sam, ewentualnie z kimś z rodziny, czasem dogaduje się ze swoim instruktorem, żeby podjechał, pomógł, zobaczyła co i jak. Ze strony wordu nadzór prowadzi pracownik administracyjny, który tylko wydaje tej osobie pojazd, nic więcej. Myślę, że dla tych, którzy robią w osk placyk ładnie a na egzaminie zjadają ich nerwy, to dobry test, żeby zobaczyli, ze wszystko jest tak, jak w ich osk. Na kolejny egzamin idą już spokojniejsi. Tylko cena trochę wysoka.

  2. I to właśnie jeden z postulatów protestu środowiska OSK z Trójmiasta 19.03. Rozdzielmy szkolenie od egzaminowania! Powolutku, drobnymi kroczkami Word-y wchodzą w dziedzinę szkolenia. Wiadomo – oni też cierpią z powodu demografii. Szukają kasy. Trzeba się temu stanowczo przeciwstawić! Chyba ,że chcecie za parę lat dorabiać na zleceniach w wielkich korporacjach szkoleniowo-egzaminacyjnych.

  3. Niestety takie działanie WORD- ów należy moim zdaniem uznać za całkowicie bezprawne . Bo co to jest jazda próbna, czy jest to element egzaminu- napewno nie, a może jest to element szkolenia – też nie bo nie są spełnione warunki z ustawy i rozporządzeń. Użyczenie placu – też nie bo osoba ćwicząca nie ma jeszcze prawa jazdy. Więc co to jest ?

  4. Jazdy o których piszecie nie są obowiązkowe, a kto sobie życzy, może z nich korzystać, to jego kasa.
    Uważam, że wszelkie rodzaje szkoleń, które poprawią prawidłowe wykonanie jazdy po łuku oraz zatrzymania się, a także choć trochę ujmą stresu na egzaminie, JESTEM ZA.

    1. Panie Drzazga to czemu Pan nie uczy w swim ośrodku dobrze jeździć po łuku. Jak WORD- owi to zasmakuje to będzie Pan musiał zamknąć swój ośrodek bo konkurencji z WORD- em nikt nie wytrzyma. Bo na egzamin każdy musi iść do nich i jeszcze mają ustaloną przez Państwo cenę !!!?

      1. Ja byłem i jestem za konkurencją w szkoleniu. Najwyraźniej koledzy nie zrozumieli moich wypowiedzi. Pytam więc, KTO ustala wam ceny za szkolenie? co stoi na przeszkodzie, aby każdy ustalił cenę np: 2,5 tys. Powiecie, że rynek wymusza. W Gorzowie mamy o 50% wyższe ceny niż w wielu regionach Kraju. Jeżeli boicie się konkurencji, to prowadzenie szkolenia kierowców nie jest obowiązkiem. Rozglądaj się za innym zajęciem. Zapewniam, że jeżeli nie będę miał zysków z prowadzenia szkolenia, ani dnia dłużej nie będę się tym zajmował.

    2. Dotychczas uważałem na podstawie przepisów ,że jedynym podmiotem powołanym do szkolenia jest OSK.
      No ale w czasach kryzysu każdy pieniądz pozwala na przetrwanie.Widać wyrażnie,że ryba psuje się od głowy.
      W.Sz

    3. egzaminy też powinny być jawne i przeprowadzane zawsze do końca tak jak wewnętrzne, a kursant powinien dostać kopię nagrania z egzaminu i móc reklamować taki egzamin osobiście lub być reprezentowany przez osk, w ten sposób były by kontrolowani egzaminatorzy, i nie mogli by oblewać za byle co i obwiniać osk że nie uczą. taki egzamin powinien być uznany jeśli wykaże się że egzaminator popełnił błąd a w rzeczywistości egzamin był ok a nie tylko kolejny darmowy egzamin

    4. Panie Drzazga czy pan nie rozumie istoty narastającego problemu? Jest pan w branży od 99 roku, udziela się na forach, jest za rzetelną ceną a nie widzi pan nic zdrożnego w fakcie wchodzenia przez Word-y z butami w kompetencje OSK? Trochę wyobraźni i myślenia perspektywicznego pozwala dostrzec realne zagrożenia.A Word-y zapewniam Pana wszystko sobie wywalczą w przeciwieństwie do naszych pożal się Boże reprezentantów branży, którzy przy procedowaniu tego bubla zwanego ustawą myśleli tylko o swoich partykularnych interesach. I załatwiali sobie z kumplami z jednostki w Pile,jak pan B. z MTGMiB zapisy wycinające konkurencję. Może uda się to kiedyś wywlec na światło dzienne te przekręty, są tacy którzy znają prawdę i będą o tym mówili.Może kiedyś będzie komisja śledcza… Pozdrawiam.

      1. Na podstawie istniejących przepisów nie ma możliwości przejęcia szkolenia przez WORD-y Nie panikujcie
        nigdy nie będzie możliwe szkolenie i egzaminowanie w tej samej firmie. A inicjatywa stworzenia możliwości pojeżdżenia na placu WORD-u jest cenną. Ja nikogo nie puszczam na egzamin, jeżeli nie jestem pewien, że poradzi sobie. A jednak niektórzy pewniacy zawodzą.

      1. To prawda, że własny OSK prowadzę od 15 lutego 1990 r. Minęło już 23 lata, a uprawnienia do szkolenia posiadam już od 1977 r, i to na wszystkie kategorie prawa jazdy. Staram się jak mogę, nie kombinuję w rankingach i zawsze mam robotę ” NIE NARZEKAM” jeżeli pracujesz dobrze, nie oszukujesz na szkoleniu i szanujesz klienta, to zawsze poleci ciebie innemu. Ja tak funkcjonuję od lat i nigdy nie wydaję na reklamę. Wyznaję zasadę, że jeżeli nie masz sukcesu w pracy wydaj na reklamę, jeżeli masz satysfakcjonujący cię sukces, broń Boże nie wydawaj na reklamę.

    5. Pracuję w tej branży od 1991r. ale to co się teraz dzieje to jest wielkie nieporozumienie.Ma się wrażenie, że WORD-y to wielka machina do robienia pieniędzy .Winnych szuka się wśród OSK , że to co złe to one wszystkiemu winne .

      1. Jestem za udostępnieniem placów manewrowych WORDów odpłatnie w dniach w których nie odbywają się egzaminy .A tak po prawdzie powinien być zapis w ustawie że każda osoba przystępująca do egz ma prawo do sprawdzenia pojazdu. Myślę że jedna jazda po łuku jako próbna z wielokrotnym i zatrzymaniem ruszaniem powinna wystarczyć oczywiście w cenie egz .Panowie co o tym myślicie

    6. jeżeli nadzoru nad tym szkoleniem-jazdą próbną, nie nadzoruje instruktor to oczywiście jest to niezgodne z prawem i tyle.Też się boje że może dojść do tego ,że wordy będą sobie szkolić i odrazu egzaminować kursantów,a po tym co sobie załatwiły w nowej ustawe(WORdy) wcale bym się nie zdziwił..

    7. Plac jest placem egzaminacyjnym i do tego ma służyć a nie dorabianiu przez wordy ,wkrótce wprowadzą jazdy egzaminacyjne samochodem egzaminacyjnym potem egzamin próbny z udziałem egzaminatora no i egzamin próbny z teorii czy oto tu chodzi. OSK w których są wordy i tak mają hendikap te zamiejscowe tego nie mają, dodatkowo szkoły oddalone po 100 km nie mają możliwości ćwiczenia gdyż plac okupowany jest przez OSK miejscowe i gdzie tu jest mowa o zdrowej konkurencji między OSK, a zarania WORD niezgodnie z obowiązującymi przepisami

    8. Od rzemyczka do koniczka tak mówi Polskie przysłowie tak też zaczynają działać WORD-y w niżu demograficznym który zaczynają też odczuwać tylko patrzeć jak zajmą się szkoleniem na jednoślady a na pewno ka t A tak jak szkolą kandydatów na instruktorów czy egzaminatorów zdobywają punkt po punkcie wchodząc na pole działania OSK Koledzy z ELBLAGA Macie rację brońmy swojej miedzy tak jak to robili KARGUL i PAALAK ,powodzenia w walce o słuszną sprawę

    9. Na wynajmie placu egzaminacyjnego w Z.Górze głownie korzystają ośrodki z Z.Góry wjazd na plac to 50zł
      Ośrodkom z poza Z.Góry plac ten jest za drogi zwłaszcza tym ośrodkom jak np z Gubina. Lubsko, Żar, Żagania itp Ośrodki Miejscowe bronią prawa dostępu jak niepodległości wypisując na sztandarach jako hasło że u nas ŁUK możesz ćwiczyć na placu egzaminacyjnym i t taki sposób prowincja po raz drugi dostaje w tyłek bo oni mają jeszcze miasto od pierwszej godziny gdzie tu równość podmiotów jestem za rywalizacją OSK ale to musi być uczciwe Elblążanie gaście ogień w zarodku nie dajcie się

    10. Pan Drzazga to piesek WORD Gorzów i jego nie słuchajcie jak coś lapnie to za głowę się trzymać mieni się jako działacz związkowy a nic dla tego związku nie robi chciażby i w tym temacie , uważa że word-y robią słusznie, słusznie bo on jest z GORZOWA i ma łatwy dostęp do placu a co mają powiedzieć np ludzie z Międzyrzecza którzy mają kawał drogi i nie mają obowiązku korzystania z placu ale chcieliby skorzystać, może przyjechać specjalnie do Pana Drzazgi na lekcję, jeżeli o to chodzi to już Pana rozumiem

      1. W Gorzowie WORD nie udostępnia placu dla OSK i jak na razie, nikt o taką możliwość nie zabiega. Zapewniam cię brutalu pozbawiony zdrowego rozsądku z Międzyrzecza, że ja nie będę korzystał z tej możliwości. Jedno jest pewne, co bym nie zrobił, to i tak dla ciebie się nie spodoba. Zasłaniasz się pseudonimem i obrażasz ludzi. Przyjdź do mnie porozmawiamy o problemach, które cię nurtują.

    11. Dzisiaj many 04.03.2013r czyż nastała wiosna w umysłach Szkoleniowców Wasz apel to kolejne
      działanie w marcu, nie zależnie od tego co robicie dołączcie się do protestu kolegów z Gdańska będzie nas więcej potraktujmy to jako potyczkę przed generalnym protestem Pozdrawiam i życzę powodzenia w działaniu postulaty są słuszne. Trzymajcie się i nie ustępujcie.

Dodaj komentarz