Powinniśmy piętnować i wykluczać osoby, które nie stosują się do obowiązujących przepisów. Czy naprawdę trzeba policji i prokuratury, aby zlikwidować przejawy bałaganiarstwa i cwaniactwa? - pisze Wojciech Szemetyłło, wiceprezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Szkół Kierowców oraz Prezes Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców w Warszawie.
Przeglądając wiele branżowych biuletynów i prasę codzienną, zauważyłem wyraźny wzrost zainteresowania mediów problemami przestrzegania podstawowych przepisów dotyczących szkolenia praktycznego kierowców. Relacje z przeprowadzanych przez policję w całej Polsce kontroli pojazdów szkoleniowych są bardzo niepokojące.
Ponad połowa samochodów szkoleniowych nie spełnia podstawowych wymogów technicznych przewidzianych w ustawie i rozporządzeniu. Również instruktorzy nauki jazdy często nie stosują się do tych przepisów. Przykładem tego jest niewłaściwe oznakowanie pojazdu, które polega na braku nazwy i adresu OSK na pojeździe. Problem ten występuje nagminnie w przypadku samochodów, które po zakończeniu szkolenia są użytkowane w celach prywatnych. Trudno jest to zrozumieć, być może właściciele tych samochodów chcą zachować anonimowość i ukryć z jakichś sobie znanych powodów dodatkową pracę.
To niestety tylko jeden z licznych przypadków łamania prawa przez przedstawicieli naszej branży. Wśród występujących wykroczeń stwierdzonych podczas kontroli można wyliczyć również...
CZYTAJ DALEJ na dev.szkola-jazdy.pl
Przeczytaj także ›
- Warsztaty dla Instruktorów - online
- Szybsza rejestracja samochodów
- Nie tylko w czasie deszczu dzieci się nudzą. 7-latka prowadziła auto
- Elektroniczne opłaty za rok
- Nagrywasz? Możesz zostać ukarany!
- Ustawa o kierujących: ODTJ-y będą szkolić kandydatów na kierowców?
- Posłowie przegłosowali kolejną zmianę w ustawie o kierujących