Poznań: „elki” w tragicznym stanie. Policja zapowiada dalsze kontrole

kontrola drogowa

Zdaniem poznańskich policjantów, na ulice miasta wyjeżdżają elki w coraz gorszym stanie. Od grudnia drogówka skontrolowała już ponad sto samochodów do nauki jazdy. Teraz zapowiada stałe obławy. O sprawie informuje poznański oddział Gazety Wyborczej.

Na tragiczny stan techniczny „elek” zwrócili uwagę poznańscy policjanci, którzy od kilku tygodni robią obławy na samochody szkół nauki jazdy. – Do połowy grudnia skontrolowaliśmy 66 aut. Zatrzymaliśmy aż 11 dowodów rejestracyjnych, sześć szkół zostało ukaranych za zły stan techniczny pojazdów. W styczniu sytuacja nieco się poprawiła. Po skontrolowaniu 30 aut odebraliśmy tylko trzy dowody rejestracyjne – wylicza dziennikarzom Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki.

Kontrole „elek” policja chce włączyć do stałego harmonogramu działań, bo jak wspomina naczelnik drogówki. „Elki” są w tragicznym stanie technicznym. To samochody po kolizjach, poobijane, z uszkodzonymi klamkami i oświetleniem. Zdarzały się i takie, które zamiast obudowy świateł miały z tyłu folię.

O powodach tego stanu rzeczy mówi „Gazecie” Marek Wróbel ze szkoły jazdy Professional. – Wiele aut jest poobijanych, stłuczki są na porządku dziennym. Niestety najczęściej winę ponoszą inni kierowcy, którzy nie zatrzymują się na zielonej strzałce i wjeżdżają w elkę. I jest problem. Bo samochód musi iść na kilka tygodni do blacharza i lakiernika. A to oznacza brak kursów i brak pieniędzy. Wiele firm nie chce sobie pozwolić na taki przestój – tłumaczy Wróbel.

Jak ostrzega Klimczewski – szkoły nauki ryzykują, że trafią na patrol drogówki, a ten zatrzyma dowód rejestracyjny auta. – To dla nich największa dolegliwość, bo uderza szkoły po kieszeni. Dopóki nie naprawią pojazdu, ten nie może być używany, a firma nie zarabia pieniędzy na jazdach – dodaje.

 

źródło: gazeta.pl

 

8 komentarzy do “Poznań: „elki” w tragicznym stanie. Policja zapowiada dalsze kontrole”

  1. i to jest dowód, że powinniśmy zakończyć tą głupia dyskusje na temat możliwości przystąpienia to egzaminu państwowego na pojeździe szkoły ! jeśli byłaby taka możliwość to właściciele uczyli by jeździć trupami dopóki auto by się nie rozpadło dając przy tym śmiesznie niską cenę. Po prostu WORDy powinny przyjąć spójna politykę: przetarg co 3 lata i nie zmieniamy aut jeśli będzie face lifting. A to, że jakiś początkujący instruktorem kupuje sobie nowy samochód w drugim roku po przetargu i nie analizuje że za rok będzie konieczna wymiana to dowodzi kolejnej tezie: dużo instruktorów to kretyni. Podsumowując: WORDy postępują tak jak wspomniałem w 1 zdaniu, OSK kupują samochody zaraz po wynikach przetargu i użytkują je przez 3 lata a potem zmiana przy czym cena leasingu jest wliczona w cenę kursu – czyli więcej o około 300 zł

  2. Myślę, że są to oznaki poważnego kryzysu finansowego w jaki szczgólnie wpadają małe OSK z rażąco niskimi cenami.Oczywiście widać jak zwykle bałaganiarstwo i nie frasobliwość wielu tak zwanych przedsiębiorców.Pomysłem na złagodzenie tego problemu jest wynegocjowanie przed zakupem przez lokalne Stowarzyszenie OSK samochodów zastępczych na czas napraw. Z poważaniem W.Sz

  3. Niech szef drogówki włączy do stałego harmonogramu kontrole kierowców w perfidny sposób łamiący przepisy ruchu drogowego:jazdę na czerwonym świetle przez skrzyżowania, jazdę lewym pasem ,nie uzasadnioną ciągłą zmianę pasa ruchu, ruszanie na świetle czerwono żółtym, zmiany pasa ruch przez linie ciągłe ,przykładów na pomysłowość kierowców można tu mnożyć .A już nie wybaczalne jest że nie podjął żadnych działań że policja z prewencji jeździ bez zapiętych pasów / tego nie można zarzucić policjantom z drogówki gdyż oni zawsze są zapięci w pasach/ czy prewencji przepisy nie dotyczą.

  4. Problemem jest nie zapewnienie przez firmy wygrywające przetarg w WORD-ach na dostawę samochodów egzaminacyjnych ośrodkom szkolenia kierowców samochodów zastępczych przystosowanych do nauki jazdy na czas naprawy samochodu szkoleniowego. Gdyby takowe były kierownicy ośrodków nie mieliby przestojów w szkoleniu. Cała rzecz się rozbija o nieuczciwość deelerów wygrywających przetargi. Śkoda w wyposażeniu podstawowym oferuje np. tylko zestaw naprawczy ogumienia. A przepisy wymagają w samochodach nauki jazdy koła zapasowego. Chcąc być w porządku z prawem trzeba dokupić koło zapasowe. Czy jest to w porządku ze strony sprzedawcy? Przykłady na nieuczciwe traktowanie szkoleniowców można mnożyć. Zachodzi pytanie, czy na pewno chodzi tylko o poprawę szkolenia i bezpieczeństwo na drodze? A może o coś więcej?

  5. Pingback: บำรุงรักษาระบบไฟฟ้า

  6. Pingback: แทงหวยออนไลน์

  7. Pingback: youtube niches

Dodaj komentarz