Operacja się udała

Pod koniec sierpnia 2014 roku weszła w życie jedna z najbardziej rewolucyjnych zmian w ustawie o kierujących pojazdami. Kierowcy, którzy przynajmniej od trzech lat posiadali prawo jazdy kategorii B, otrzymali zielone światło do prowadzenia motocykli z silnikami o pojemności do 125 ccm i mocy nieprzekraczającej 11 kW. Jak się jednak okazało, zmiana nie miała żadnego wpływu na pogorszenie się drogowych statystyk.

Czynność, za którą wcześniej groził mandat, kolejnego dnia stała się całkowicie legalna. Wieszczono, że nowelizacja przepisów przyczyni się do wzrostu liczby tragicznych zdarzeń. Przyszli użytkownicy lekkich motocykli nie zostali zobligowani nawet do wzięcia udziału w teoretycznym szkoleniu, które zapoznałoby ich z tajnikami hamowania czy obsługą skrzyni biegów. Zwolennicy zmian podkreślali, że podobne przepisy z powodzeniem wdrożono na zachodzie Europy. Łatwiejszy dostęp do lekkich motocykli ułatwił ludziom życie, a liczba wypadków – także tragicznych – spadła.

Nie jest źle!

Od zmiany prawa minął rok. Czy zwiększyła się liczba zdarzeń z udziałem motocyklistów? O statystyki (styczeń – sierpień 2014 roku oraz analogiczny okres w 2015 roku) poprosiliśmy wydział ruchu drogowego Komendy Głównej Policji. Co się okazało? Liczba kolizji z udziałem motocyklistów wzrosła z 3140 do 3272 zdarzeń. Na tym kończą się złe wiadomości! Liczba wypadków spadła z 1790 do 1603. Wyraźnie zmniejszyły się także liczby rannych (z 1885 do 1682) oraz zabitych (z 192 do 172). Podkreślmy, że poprawę odnotowano przy szybko rosnącej popularności motocykli. W ostatnim roku Polacy kupili ponad 21 tys. nowych motocykli i kolejne tysiące używanych.

Najczęstszą stwierdzoną przyczyną wypadków i kolizji było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu. Do wielu zdarzeń drogowych doprowadziło też nieprawidłowe wyprzedzanie i niezachowanie bezpiecznej odległości. W 2014 roku (styczeń – sierpień) motocyklistów uznano za sprawców 44 proc. wypadków i 47 proc. kolizji. Statystyki dla 2015 roku uległy poprawie – odpowiednio na 40 i 46 proc.

Rekordowa sprzedaż motocykli

Na wykresach opisujących liczbę zdarzeń drogowych da się zauważyć rozwarstwienie wyników w pierwszych kwartałach 2014 i 2015 roku oraz istotny skok w sierpniu bieżącego roku. Po przeanalizowaniu map Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej mamy przypuszczenie, że kluczem do rozwikłania zagadki może być średnia temperatura. Sierpień 2015 roku był znacznie cieplejszy od ostatniego miesiąca wakacji, natomiast w kwietniu obu sezonów średnia temperatura okazała się zbliżona. Ale to już materiał na kolejne opracowanie…

Warto natomiast wspomnieć, że zmiana przepisów doprowadziła do załamania sprzedaży motorowerów. Wyraźnie wzrosło natomiast zainteresowanie motocyklami. Padają kolejne rekordy. Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego poinformował, że sierpień był szóstym miesiącem w roku, w którym sprzedaż motocykli przekroczyła 2 tys. sztuk. W ciągu dziesięciu poprzednich lat nie było ani jednego takiego miesiąca! Rynek napędziła oczywiście klasa 125 ccm. Z perspektywy bezpieczeństwa ruchu drogowego jest to zmiana na lepsze. Niewielkie, 10- lub 12-calowe koła pięćdziesiątek z trudem wybierają nierówności. Dalekie od perfekcji są też zawieszenia i hamulce, a prędkość maksymalna na poziomie 45 km/h oznacza, że motorowery są wyprzedzane nawet przez ciężarówki i autobusy.

Łukasz Szewczyk

4 komentarze do “Operacja się udała”

  1. Jest to mały przyczynek i przykład że można coś zrobić pożytecznego dla społeczeństwa i nie uważać że władza wie najlepiej i czyni to wszystko dla dobra ludu. Może nastał już czas by zmienić front i zacząć ufać ludziom w większym stopniu nie wymyślać co róż nowych nakazów, zakazów, poleceń, itp jest to bez kosztowe ułatwianie życia a przy okazji przyczyniać się do rozwoju Motoryzacji w Polsce

  2. Skoro danie ogółowi doświadczonych kierowców klasy „B” prawa do jazdy 125-mi poprawiło statystyki, to mam propozycję całkiem na serio: w obowiązujących teraz zasadach zamieńmy te 125 na 250 cm3 i moc powiedzmy z 15 na 26 KM. Bo czemu by nie ? Teraz 125-kami daje się jeździć legalnie te 120 km/h. Po zmianie na 250 cm3 osiągana prędkość nie wzrośnie o więcej niż 10-20 km/h, co pozostaje bez istotnego znaczenia, za to dynamika jazdy będzie wyraźnie lepsza i dzięki temu takie manewry jak np. wyprzedzanie ciężarówki przez motocykl niewielkiej pojemności staną się po prostu bezpieczniejsze.

Dodaj komentarz