- KSD WORD odpowiada za znoszenie w ciszy i z pokorą arogancji ministra Jarmuziewicza i dyrektora Bogdanowicza oraz „wkręcenie się” w rzekomą odpowiedzialność za system teleinformatyczny - pisze w swoim apelu do Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD organziator protestu Eugeniusz Kubiś, organizator niedawnego protestu szkoleniowców w Zielonej Górze.
Apel do KSD WORD
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. To powiedzenie doskonale oddaje skutki zaangażowania KSD WORD w przygotowanie jednolitego systemu teleinformatycznego wymaganego przez ustawę o kierujących pojazdami i rozporządzenia wykonawcze. Na jakiej podstawie prawnej KSD WORD chce przeprowadzić procedurę przetargową?
Czy konieczne upoważnienia znajdują się w jakiejkolwiek ustawie, rozporządzeniu czy innym wiążącym akcie prawnym? Dobrowolne stowarzyszenie wchodzi w kompetencje państwa? Gdyby KSD WORD w styczniu 2012 roku odrzucił bezpodstawne oskarżenie Ministra Transportu o odpowiedzialność za nie przygotowanie państwowego egzaminu na prawo ja z dy , nie mielibyśmy dzisiejszego pata i bałaganu.
Ostatnia szansa na „wyprostowanie” sytuacji była po liście ministra Tadeusza Jarmuziewicza do przewodniczącego Senackiej Komisji Gospodarki Narodowej pana profesora Marka Ziółkowskiego. W tym liście minister Jarmuziewicz, z właściwą sobie arogancją i brakiem świadomości prawnej, zrzucił odpowiedzialność z siebie i podległego sobie dyrektora departamentu pana Andrzeja Bogdanowicza na WORD-y.
Faktycznie KSD WORD odpowiada za znoszenie w ciszy i z pokorą arogancji ministra Jarmuziewicza i dyrektora Bogdanowicza oraz „wkręcenie się” w rzekomą odpowiedzialność za system teleinformatyczny.
Apeluję! Przerwijcie ten chocholi taniec. Oddajcie pole Ministrowi, Premierowi i Parlamentowi.
Eugeniusz Kubiś
Przeczytaj także ›
- Warsztaty dla Instruktorów - online
- Kwietniowy numer „Szkoły Jazdy” już w sprzedaży!
- Korupcja w WORD-ach. Zatrzymano kolejnych 7 osób
- Rada edukuje spotami
- Sfałszowała zaświadczenie i domagała się wydania prawa jazdy
- Resort pracuje. Fotoradary nie dla straży miejskiej?
- Wizyta w ITS, czyli nowy egzamin od kuchni