Jazda z osobą towarzyszącą

  • Możliwość odbycia jazd doszkalających z osobą towarzyszącą to jedna ze zmian zapowiadanego pakietu reform branży szkolenia kierowców w Polsce.
  • Roman Stencel, Prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej OSK, wskazuje na możliwe konsekwencje wprowadzenia nowego rozwiązania.

Ministerstwo Infrastruktury zapowiada wprowadzenie pakietu zmian, które mają podwyższyć jakość kształcenia kierowców w Polsce, a tym samym korzystnie wpłynąć na poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zmiany sa bardzo kontrowersyjne z punktu widzenia szkół jazdy. Jednym z elementów reformy ma być możliwość odbycia jazd doszkalających z osobą towarzyszącą.

Kandydat na kierowcę, który przystąpi do tych jazd musi wcześniej ukończyć pełne szkolenie podstawowe w osk. Zarówno część teoretyczną oraz praktyczną, zakończone egzaminem wewnętrznym. Roman Stencel dostrzega w zapowiadanej zmianie niebezpieczeństwo dla szkół jazdy.

„W okresie sześciu lub ośmiu miesięcy odbywania jazd z osobą towarzyszącą, opiekunem prawnym – ośrodek szkolenia kierowców nie ma na tę osobę żadnego wpływu. Nie ma wpływu na to, czy wykształcone nawyki nie zostały zagubione lub zniwelowane. Nie będziemy mieli żadnego wpływu na wynik egzaminu, na to, co z tą osobą będzie się dziać. A konsekwencje negatywnych statystyk, przy obecnej Ustawie o Kierujących Pojazdami , będą ponosiły ośrodki szkolenia. Artykuł 44 mówi wyraźnie, że starosta co roku przeprowadza kontrole w ośrodku szkolenia kierowców lub jeżeli na nieprawidłowy sposób szkolenia wskazuje analiza zdawalności osób szkolonych w tym ośrodku”.

Prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej OSK uważa, że propozycja powinna zostać poddana dyskusji i następnie modyfikacji, ponieważ wprowadzenie jej w takim brzmieniu może powodować niesprawiedliwe konsekwencje dla ośrodków szkolenia.