Fabryczne ustawienia to nie świętość!

motocyklista jadący na motorze

Każdy kursant kończący kurs prawa jazdy i udający się na egzamin państwowy powinien umieć przygotować motocykl do bezpiecznej jazdy.

Kontynuując cykl artykułów dotyczących nauki jazdy i egzaminowania na motocyklu tym razem chciałbym podzielić się z wami spostrzeżeniami dotyczącymi regulacji w ośrodkach egzaminacyjnych. Oczywiście nie znam sytuacji we wszystkich WORD-ach, ale rozmawiając z instruktorami nauki jazdy z różnych stron Polski mam wrażenie, że pewne standardy (a może ich brak) są powielane w większości z nich. Warto również zwrócić uwagę, że często od tych regulacji zależy wynik egzaminu państwowego. Uważam również, że każdy kursant kończący kurs prawa jazdy i udający się na egzamin państwowy powinien potrafić opisane poniżej uregulowania wykonać i tym samym przygotować motocykl do bezpiecznej jazdy. Zatem może nie warto czepiać się WORD-ów, ale raczej zwrócić uwagę na instruktorów, którzy wysyłają kursanta na egzamin z niepełnym bankiem motocyklowej wiedzy.

Luz

Najważniejszą i najczęściej zaniedbywaną sprawą jest luz linki gazu w motocyklu. Teoria mówi, że to konieczność, gdyż w czasie ruchów kierownicą zmienia się nieznacznie odległość między rollgazem i przepustnicą. Gdyby zatem minimalnego luzu nie było, w czasie skrętów kierownicą mogłoby dochodzić do zmiany obrotów silnika bez ingerencji kierującego. Z drugiej zaś strony, luz linki gazu powinien być możliwie jak najmniejszy. Oznacza to dokładnie tyle, że staramy się tak wyregulować gaz, żeby każdy, nawet minimalny ruch dłoni kierującego miał wpływ na zwiększenie lub zmniejszenie obrotów silnika. To pozwala precyzyjnie kierować motocyklem, bo dopiero w takiej sytuacji reaguje on szybko na polecenia wydawane przez kierującego.

Kiedy piszę o luzie linki gazu, cały czas mam przed oczami minę egzaminatora, z którym miałem okazję rozmawiać o motocyklach wykorzystywanych do egzaminowania. Mówię do niego: „Proszę pana, kursanci przychodzą do mnie po egzaminie i mówią, że w waszym motocyklu jest bardzo duży luz na gazie, wymagający obrotu rollgazem o kilkanaście milimetrów, żeby wzrosły obroty. A to uniemożliwia prawidłowe kierowanie”. Egzaminator odpowiada na to: „Szanowny panie, nasze motocykle są nowe i to jest niemożliwe”. Wytłumaczyłem więc: „No właśnie, w nowych motocyklach gaz trzeba regulować bardzo często, bo stalowa linka rozciąga się najszybciej w pierwszej fazie jej użytkowania”. Zostałem wówczas zaproszony do obejrzenia motocykla egzaminacyjnego, prowadziłem prezentację dla obsługi WORD-u, jak ustawiać luz gazu. Mam nadzieję, że od tego czasu dbają o to jak należy! Faktycznie luz był ogromny.

Waga i wzrost mają znaczenie

Druga bardzo istotna regulacja to prawidłowe ustawienie napięcia wstępnego sprężyny zawieszenia tylnego. Większość producentów ustawia ją w pozycji „średniej”, ale w wielu ośrodkach egzaminacyjnych nastawy zostają przesunięte na pozycję „miękko”, żeby sprzyjać osobom niskiego wzrostu i małej wagi. Czy jest to jednak sprawiedliwe i poprawne? Egzaminowanemu mającemu 190 cm wzrostu, ważącemu grubo ponad 100 kg na tak wyregulowanym motocyklu jedzie się fatalnie. Abstrahując od tego, że próbuje sobie wybić kolanami zęby, spowodował, że motocykl z zawieszeniem ustawionym na „minimum” lub „miękko” przykleił się do ziemi, a prześwit jest symboliczny. Bardzo utrudnia to wykonywanie trudnych obecnie zadań egzaminacyjnych.

Regulacja nastaw zawieszenia nie jest trudna i praktycznie w przypadku każdego motocykla opisana szczegółowo w instrukcji obsługi.

Kiedy piszę o luzie linki gazu, cały czas mam przed oczami minę egzaminatora, z którym miałem okazję rozmawiać o motocyklach wykorzystywanych do egzaminowania. Mówię do niego: „Proszę pana, kursanci przychodzą do mnie po egzaminie i mówią, że w waszym motocyklu jest bardzo duży luz na gazie, wymagający obrotu rollgazem o kilkanaście milimetrów, żeby wzrosły obroty. A to uniemożliwia prawidłowe kierowanie”. Egzaminator odpowiada na to: „Szanowny panie, nasze motocykle są nowe i to jest niemożliwe”. Wytłumaczyłem więc: „No właśnie, w nowych motocyklach gaz trzeba regulować bardzo często, bo stalowa linka rozciąga się najszybciej w pierwszej fazie jej użytkowania”. Zostałem wówczas zaproszony do obejrzenia motocykla egzaminacyjnego, prowadziłem prezentację dla obsługi WORD-u, jak ustawiać luz gazu. Mam nadzieję, że od tego czasu dbają o to jak należy! Faktycznie luz był ogromny.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że zdecydowana większość motocykli jest wyposażona w zestaw narzędzi. Jest w nim klucz hakowy, pozwalający na regulację napięcia sprężyny. Nawet jeżeli obsługa WORD-u albo egzaminator o to nie dba, osoba egzaminowana powinna zadbać o regulację sama. No ale musi umieć to zrobić. Zatem koniecznie trzeba tego nauczyć kursanta – to już rola instruktora. A teraz, drodzy czytelnicy, motocyklowi instruktorzy – jak często regulujecie motocykl do wagi i wzrostu waszych kursantów?

Obecnie uczymy kursantów wielu zadań egzaminacyjnych, które są wymagające. Konieczne jest również omówienie obsługi motocykla, bo pojawiają się też takie pytania. Gorąco zachęcam wszystkich do przekładania tej wiedzy na praktykę, nie tylko powtarzanie regułek o tym, jak to sprawdza się poziom oleju silnikowego czy płynu chłodzącego. Warto przybliżyć kursantom to, co za chwilę, po zdanym egzaminie, będzie im bardzo potrzebne, żeby bezpiecznie i prawidłowo jeździć motocyklem.

Marcin Kukawka

3 komentarze do “Fabryczne ustawienia to nie świętość!”

  1. Pingback: https://www.goldsgym.co.id/language/id?from=https://casino-spin.de/it/slotstoto-casino/

  2. Pingback: crystal molly antes y despues

  3. Pingback: ai nude

Dodaj komentarz