Nowelizacja wymaga poprawy

Przedstawiciele wszystkich organizacji, które jako strona społeczna opiniują poselski projekt nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami, uważają, że proponowane zmiany są daleko niewystarczające. Część z nich kwestionuje także zasadność niektórych poprawek wprowadzających np. możliwość prowadzenia przez WORD-y warsztatów dla instruktorów.

Członkowie stowarzyszeń i izb gospodarczych związanych ze szkoleniem kierowców, zajmujących się bezpieczeństwem ruchu drogowego, zrzeszających spółki komunikacji miejskiej mogli swoje zdanie zaprezentować podczas pierwszego posiedzenia podkomisji nadzwyczajnej, która została stworzona specjalnie do rozpatrzenia nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami. Spotkanie odbyło się w czwartek.

 Kolor Henry’ego Forda

Jako pierwszy głos zabrał Maciej Wroński dyrektor biura prawnego Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego.

– Ten projekt w ogóle nie posuwa nas do przodu w kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego. Reguluje on kwestie techniczne, związane głównie z systemem teleinformatycznym w WORD-ach. Można to przecież załatwić bez potrzeby zaangażowania Wysokiej Izby. A rzeczy, z którymi trzeba się natychmiast zmierzyć nie są w ogóle omawiane. Co dzieje się z uchwalonym już w 2011 r. zapisem o kursach reedukacyjnych? Został zawieszony, wejdzie w życie dopiero w 2016 r. Trzeba także pomyśleć o kompleksowych, niefikcyjnych badaniach lekarskich dla przyszłych użytkowników dróg. Dzięki temu pojazdu nie prowadziłby człowiek uzależniony od alkoholu, ani mający socjopatyczne skrzywienia, o co podejrzewam mężczyznę, który niedawno w Kamieniu Pomorskim zabił sześć osób.

Wroński odniósł się także do proponowanych przez posłów zapisów nowelizujących ustawę o kierujących pojazdami. Nie zostawił na niej suchej nitki.

– W projekcie jest mowa o jednolitym systemie teleinformatycznym, który mają wybierać dyrektorzy WORD-ów. O jakim wyborze mówimy? Przecież chodzi tylko o jedną firmę. W takiej sytuacji przypomina mi się dewiza Henry’ego Forda (amerykański przemysłowiec, który założył w Detroit w 1903 spółkę Ford Motor Company – red): „możesz otrzymać samochód w każdym kolorze, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny” – kpił dyrektor biura prawnego OZPTD.

Co będzie z bazą?

Maciej Wroński dziwił się także zapisowi w projekcie ustawy, który nakazuje wojewódzkim ośrodkom ruchu drogowego odprowadzenie pieniędzy generowanych z przeprowadzonych egzaminów na potrzeby rozwoju systemu teleinformatycznego. Jego zdaniem, w taki właśnie sposób publiczne wsparcie otrzyma prywatny podmiot, czyli Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych.

Nie był to jedyny przytyk przedstawiciela OZPTD w stronę twórców nowelizacji.

– Niedopracowana została także kwestia pytań egzaminacyjnych. Kto może je zgłaszać do komisji, wszyscy? Jestem pewien, że będzie ich ogrom, w Polsce ludzi uznających się za specjalistów nie brakuje. Weryfikacja będzie trwała w takim razie chyba z 50 lat.

Wroński zwrócił uwagę, że należy skorzystać z wzorców, którymi posługują się kraje Europy Zachodniej. Tam, jego zdaniem, ministrowie zlecają sporządzenie pytań fachowcom, są ich właścicielami, mogą je modyfikować.

– A u nas jak to będzie? Kto będzie właścicielem pytań? Kto będzie na tym robił biznes, zarabiał tantiemy? Możemy dość do sytuacji, w której minister nie będzie mógł udostępniać pytań, ich twórcy owszem. Co wtedy? – pytał Wroński.

Do kwestii związanych z bazą pytań odniósł się także Michał Łydka, wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia KIEROWCA.PL.

– Proponowane przez nas zmiany polegają na rozszerzeniu kompetencji i odpowiedzialności za zakres i tematykę pytań komisji je weryfikującej. Musi być ona tożsama z całym programem szkolenia, który jest także regulowany przez dyrektywę unijną.

Zdaniem Łydki, baza powinna liczyć ok. 3 tys. pytań. Ich jawność nie będzie miała wtedy znaczenia, bo ciężko byłoby się ich nauczyć na pamięć.

– A nawet jeśli komuś udałoby się tego dokonać, to i tak opanowałby potrzebną mu wiedzę teoretyczną. Jednak powtarzam jeszcze raz, pytania z bazy muszą być oparte o cały program szkolenia!

Jeszcze inny sposób udoskonalenia bazy pytań przedstawiła Dorota Minorczyk, reprezentująca Tramwaje Warszawskie.

– Pytania powinny być na bieżąco analizowane, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski. Może któreś z nich przedstawia małą wartość, jest źle sformułowane? Może na podstawie analizy wyjdzie, że jakieś trzeba dodać?

Ośrodki zawiedzione

Swoje niezadowolenie z kierunku zmian proponowanych w ustawie o kierujących pojazdami wyrazili także przedstawiciele organizacji współpracujących ze sobą w tzw. grupie roboczej. Chodzi o Polską Izbę Gospodarczą Ośrodków Szkolenia Kierowców, Polską Federację Stowarzyszeń Szkół Kierowców, Ogólnopolską Izbę Gospodarczą Ośrodków Szkolenia Kierowców i Ligę Obrony Kraju.

– Pierwszy zapis, jaki należałoby skreślić mówi o możliwości prowadzenia warsztatów dla instruktorów przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego – ocenił Jan Domasik, prezes PIGOSK. – Co mają teraz zrobić Super OSK, które wydały sporo pieniędzy, aby mieć taką możliwość? Miejsc, gdzie przeprowadzane są szkolenia jest wystarczająco dużo, chętnych mniej. Dlaczego? Ludzie nie mają po prostu pracy. Skoro ilość instruktorów będzie cały czas malała, to po co zwiększać liczbę podmiotów prowadzących szkolenia?

Kolejna kwestia, którą poruszył Domasik dotyczy planowanego zapisu, który mówi o tym, że w przypadku skreślenia z ewidencji instruktora lub wykładowcy, ponowny wpis może być dokonany nie wcześniej niż po upływie trzech miesięcy od dnia, kiedy decyzja o skreśleniu stała się ostateczna.

– Czemu instruktor, który był np. chory ma czekać aż tyle czasu na ponowną możliwość wykonywania swojego zawodu? To jakiś absurd – denerwował się szef PIGOSK.

Z kolei Roman Stencel, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców zwrócił uwagę na przepisy obowiązujące obecnie. Chodzi m.in. o niejednoznaczny jego zdaniem zapis dotyczący egzaminu wewnętrznego.

– O wszystkim decyduje interpretacja starostw powiatowych. W jednym urzędzie mówią, że powinien odbywać się po teorii, w innych – po skończeniu całości zajęć – mówił Stencel. – Nowe przepisy, mimo zapowiedzi resortu, nie zlikwidowało biurokracji, wręcz przeciwnie, osiągnęliśmy chyba jej apogeum. Jesteśmy zmuszani do ciągłego informowania, zawiadamiania odpowiednich organów. Egzamin wewnętrzny trzeba np. zgłosić trzy dni wcześniej. To bezsensowna i niepotrzebna mitręga.

Stencel wspomniał także o tym, że w wielu starostwach nie ma zarejestrowanego ani jednego instruktora, który mógłby prowadzić szkolenia kategorii AM i A2. Dlaczego? Bo przepisy nie są jednoznaczne. Niektóre urzędy twierdzą, że instruktor z uprawnieniami na kategorię A, nie może szkolić na AM i A2. Trzeba ten konkretny zapis poprawić.

Nowelizacja może poczekać?

Na sali pojawiły się także głosy postulujące dokładne przyjrzenie się ustawie i spowolnieniu prac mających na celu jej uchwalenie.

– Kiedy słucham dyskusji, która dotyczy postawienia lub likwidacji przecinka w tym lub innym miejscu, to boli mnie serce – mówił Włodzimierz Zientarski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia KIEROWCA.PL. – Proszę zauważyć, że to spotkanie odbywa się w zupełnie innej atmosferze niż wcześniej. Teraz media cały czas ujawniają kolejne przypadki wypadków, których powodem była nietrzeźwość kierujących. To wielkie tragedie. Może ustawie należałoby się jeszcze raz przyjrzeć, zacząć nad nią debatę, zmienić ją w odpowiedzi na właśnie takie wydarzenia?

Wtórował mu Andrzej Markowski, psycholog transportu, reprezentujący Stowarzyszenie Psychologów.

– Czy ustawa o kierujących pojazdami ma spełniać oczekiwania jakiegoś określonego środowiska? Chyba nie. Ma przyczynić się do tego, żeby takich tragicznych zdarzeń ja te, które miały miejsce na przestrzeni ostatnich tygodni było jak najmniej. Istotą ustawy o kierujących pojazdami jest bezpieczeństwo nas wszystkich.

Do tematu nawiązał także Krzysztof Szymański, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Szkół Kierowców.

– Chciałbym przypomnieć, że na zajęciach które prowadzimy, realizujemy tematy o prędkości, hamowaniu, bezpieczeństwie ruchu drogowego, jeździe po alkoholu. Boli mnie inna rzecz. Tyle mówi się, debatuje o pijanych kierowcach. Szkoda, że nikt nie pyta naszego środowiska jak można nietrzeźwości na drodze zapobiegać. A nasze postulaty są ważne, to nie są kwestie kosmetyczne, zależy od nich los branży. Liczymy na to, że zostaną zaakceptowane.

Misjonarze

Z kolei Łukasz Kucharski, prezes Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego wyartykułował gotowość WORD-ów do realizacji szkoleń reedukacyjnych.

– My możemy prowadzić je już teraz. Wiemy jakie to ważne, zwłaszcza w świetle ostatnich tragicznych wydarzeń z udziałem pijanych kierowców.

Dodał także, że wojewódzkim ośrodkom ruchu drogowego nie podoba się przekazywanie pieniędzy z egzaminów na specjalny fundusz oraz wyraził zadowolenie z faktu wprowadzenia do nowelizacji zapisu o możliwości szkolenia instruktorów przez WORD-y.

– Nie chcemy być monopolistą, mamy konkurować – mówił Kucharski.

– To kolejny krok w stronę marginalizacji naszej branży – odpowiedział Domasik. – Powoli stajemy się misjonarzami.

Co dalej z nowelizacją ustawy o kierujących pojazdami? Strona społeczna, czyli członkowie stowarzyszeń i izb gospodarczych związanych ze szkoleniem kierowców, zajmujących się bezpieczeństwem ruchu drogowego, zrzeszających spółki komunikacji miejskie mają teraz czas na przesłanie swoich uwag do podkomisji. Zostaną one dokładnie przeanalizowane i przedyskutowane. Następne posiedzenie podkomisji ma odbyć się w ostatniej dekadzie stycznia.

Jakub Ziębka

 

22 komentarze do “Nowelizacja wymaga poprawy”

  1. Pan Wroński juz ma zdaje sie objawy amnezji sytuacyjnej. Kiedy byl w departamencie transportu drogowego pracowal nad ustawa o kierujacych. Co stanelo na przeszkodzie, ze jej nie przeprowadzil przez Sejm? aaa… odwolali go. No, ok. Zgadzam sie jednak z niektorymi postulatami – np. kursy reedukacyjne. Dlaczego Sejm zgodzil sie przesunac to na 2016? Bo CEPIKU nie ma? Alez odkrycie, CEPIKU w zakladanej postaci, tj. wiarygodnej ewidencji panstwowej nie bylo, nie ma i nie bedzie. Mozna rozwiazac problem inaczej, nie czekajac az MSW za dwa lata znowu znowelizuje ustawe. A jak szybko rozpoznac podczas kontroli, ze kierowca mial wyrok za jazde i popelnia recydywe? Chocby wprowadzajac dodatkowy kod ograniczen przy kategorii prawa jazdy. W tabelce z tyłu dokumentu jest od diabla miejsca. Do tych zmian nie potrzeba ustawy, proste zmiany rozporzadzen.

  2. Pan Wroński będąc na Ministerialnym stanowisku zapomniał że ministrem się bywa, i gdy po tym epizodzie zostaje się normalnym wyrobnikiem dopiero dostrzega się nie roztropność swoich działań ,szkoda że dopiero , to drogo kosztowało i kosztuje państwo i obywateli ,ale jest szansa na rehabilitację , do działania narobił Pan wiele szkody i wiele rzeczy jest do wyprostowania

    1. Mam mały osk 5 osobowych i wolałbym z dwojga złego żeby warsztaty prowadził word nawet po 500zł.Dlaczego? Tylko super osk będą powiększać swój kapitał a pozostałe osk to tylko kwestia czasu i będą upadać. Powiedzmy szczerze na jakim poziomie odbywają się warsztaty-w 90% żenująco beznadziejnie.Stowarzyszenia stracą członków -federacja również.Właściciele takich osk jak mój będą instruktorami w super osk za 10 zł za godzinę.TO JEST POWAŻNY MATERIAŁ DO PRZEMYŚLENIA BO TERAZ TAKICH OSK JEST ZDECYDOWANIE WIĘCEJ JAK SUPER OSK.

      1. trzeba było póść do prawdziwego SUPER OSK i zapłacic prawdziwe pieniądze za prawdziwe szkolenie to może byś się coś nauczył , mi osobiście sie podobało. Ale jak sie idzie po lini oporu i sie robi szkolenie zaocznie np u Kulki z Lublina to tak jeste. moim zdaniem szkolenie powinno zostac w super osk ale tzreba zrobic weryfikacje które są super a które tylko osk

    2. Brawo! Brawo ! Przedstawiciele tzw. grupy roboczej. Lepiej późno niż wcale, zaczynacie w końcu Panowie mówić językiem zrozumiałym. W końcu chodzi o dobro naszego Obywatela, który jest najważniejszym w procesie szkolenia. Bardzo dobrze, że Panowie z Organizacji Społecznych dostrzegają problemy jakie są z UOKP, bo do tej pory Panowie chyba mieliście wadę słuchu. Przecież Wasze zaplecze, jakim jest środowisko szkoleniowe od dawna wskazywało i wskazuje na błędy i bzdurne zapisy tej ustawy. Panowie, nie dajcie się po raz koleiny omamić pięknymi obiecankami. Musicie być zdeterminowani i stanowczo dążyć do wyznaczonych celów, czego osobiście Wam życzę. Koniec z zielonymi światełkami w tunelu i płonnymi nadziejami. Jak się przesłucha nagrania z dn. 09.01.2014r. z posiedzenia Podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami, można wyciągnąć wnioski komu na czym zależy.
      cdn

    3. cd.
      Za wypowiedzi w czasie tej debaty należą się słowa UZANIA dla Panów: W. Ziętarskiego, M. Wrońskiego, J. Domasika, R. Stencla, K. Szymańskiego, A. Markowskiego. Natomiast słów kilka do Panów T. Kucharskiego i A. Szklarskiego, niech w końcu WORDy zajmą się egzaminowaniem, do czego zostali powołani, a na tym polu jest dużo do zrobienia i poprawy, bo przecież Wam też Panowie chodzi o poprawę BRD w naszym ukochanym Kraju -a nie o koleiną walkę o przechwycenie kolejnych szkoleń, które to wykonują OSK.

      1. .cd
        Tak jak powiedział Pan J. Domasik, OSK radzą i radzić sobie będą w procesie nauczania. Hasłem przewodnim, o którym mówi całe środowisko jest ,, OSK szkolą a WORD egzaminuje”. Z nadejściem 2014 r. widać nową jakość. Pytanie jak długo? Lecz chcę być dobrej myśli, na pewno będziemy bacznie obserwować postępy i recenzować dalsze prace, w tej sytuacji są dwa wyjścia, pochwała za efekty działania, albo ostra krytyka za nieudolność działania. Pozdrawiam.

        1. Do Pana Tadeusza Sobotki
          Uprzejmie Proszę o link do
          nagrania z dn. 09.01.2014r. z posiedzenia Podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdam

        2. ,,OSK szkolą a WORD egzaminuje”. – Jak czytam taki komentarz, to aż ciśnie mi się nacjonalistyczne hasło „Polska tylko dla Polaków”. Skąd taka opinia, że WORD’y powinny tylko egzaminować ? Dlaczego WORD’y nie powinny szkolić ? Dlaczego nie stosować zasad wolnego rynku tylko tworzyć na siłe monopole. Nie rozumiem jak można nie widzieć problemu z powstaniem „Super OSK” specjalnego tworu do szkolenia instruktorów nauki jazdy – tworu prywatnego – raczej nastawionego wyłącznie na komercję. Jakiś Pan podczas podkomisji stwierdził, że super OSK wydały milion złotych aby stać się Super OSK – czy to chodzi o zakup autobusów ?. Jakoś mi się specjalnie nie chce wierzyć by dla tego celu ktoś ponosił tak wielkie koszty. Ewidentnie przepisy pozwalające na powstanie „Super OSK” zostały wprowadzone dla określonej grupy OSK ( kolegów). Dlaczego środowisko OSK nie bojkotuje tych zapisów – przepraszam – tych co bojkotowali wyobcowano z środowiska.

          1. Ma Pan rację, też jestem za równym traktowaniem podmiotów. Dajmy możliwość prowadzenia szkoleń WORD-om a egzaminów Ośrodkom Szkolenia Kierowców. Wiele z tycz OSK posiada większe doświadczenie i zaplecze niż same WORD.

            1. Powiem lepiej – Należy zrezygnować całkowiecie z obowiązkowego szkolenia. Możliwe że należy wprowadzić również wydawanie prawa jazdy bez egzaminu. Jedynie należy wprowadzić odpowiednie kary za łamanie przepisów oraz za brak umiejętności. Ubezpieczenia powinny być wtedy strasznie drogie. Wówczas Szkolenie będzie się odbywało dla własnego dobra :). Liczba pojazdów na drogach powinna się sukcesywnie zmniejszać i przez to poprawiać bezpieczeństwo w ruchu drogowym 🙂
              Pozdrawiam 🙂

                  1. Pingback: Diyala Governorate Sciences

                  2. Pingback: youtube niches

Dodaj komentarz