Słodko-gorzki jubileusz PFSSK

Za nami jubileusz XV-lecia Polskiej Federacji Stowarzyszeń Szkół Kierowców. Były wyróżnienia i gesty przyjaźni, ale i słowa rozgoryczenia trudną sytuacją w branży. 

Impreza odbyła będzie 22 listopada w Łowiczu. Około 200 osób przybyło tam, aby złożyć członkom PFSSK życzenia z okazji ich święta, czyli XV-lecia działalności. Główna uroczystość odbywała się w zabytkowej sali muzeum w Łowiczu. Obecni byli tam przedstawiciele lokalnych władz samorządowych, Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, Instytutu Transportu Samochodowego, wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, policji oraz wielu branżowych organizacji społecznych. Zaproszonych gości przywitał Krzysztof Szymański, prezes PFSSK. Podziękował za przybycie i dotychczasową współpracę obecnym, a następnie głos przekazał wicewojewodzie łódzkiemu Pawłowi Bejdzie. – Zapewniam wszystkich, że głos branży dobrze słychać w Warszawie – mówił Bejda. – Potrzebna jest jednak współpraca oraz ciągła wymiana uwag i doświadczeń.

Wicewojewoda wspomniał również, że nie są mu obce tematy związane ze szkoleniem i egzaminowaniem, bowiem sam od początku 2007 roku był dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Skierniewicach. Jak mówił, aby móc lepiej wypełniać swoja funkcję, sam zdobył tytuł egzaminatora.

Co dzieli instruktora i egzaminatora

Na uroczystość nie udało się dotrzeć Maciejowi Mosiejowi, sekretarzowi Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, który miał wygłosić wykład na temat działań organizacji. Przekazał jednak list, w którym podziękował za dotychczasowe wysiłki PFSSK na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drodze. W jego zastępstwie goście wysłuchali wykładu na temat tego, jak kształtowała się historia współpracy pomiędzy egzaminatorem a instruktorem, który wygłosił Tomasz Matuszewski, pełnomocnik dyrektora WORD w Warszawie ds. egzaminowania. Poszczególne lata najnowszej historii szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców podzielił on na symboliczne epoki, gdzie zaznaczone zostały różne czynniki wpływające na pogłębiające się podziały miedzy egzaminatorem a instruktorem. Pierwszą była tzw. „epoka przyjaźni, wymiany doświadczeń i wzajemnego szacunku”, kiedy to egzaminy odbywały się w ośrodku szkolenia kierowców. Następnie nastała „romantyczna epoka WOEK (wojewódzkie ośrodki egzaminowania kierowców -przyp. red.)”, gdzie obydwa środowiska dzieliła już symboliczna siatka lub płot między OSK a ośrodkiem egzaminowania. Taki stan rzeczy trwał mniej więcej do połowy 1998 roku, bowiem wtedy nastała już „epoka profesjonalistów”, gdzie pojawiły się WORD-y i dzielić zaczęły finanse i samochody. Potem oba środowiska przestały już ze sobą dyskutować, aż przyszła tzw. „epoka płytki”, czyli wykorzystywanych w OSK testów egzaminacyjnych na CD, które w wielu przypadkach przejęły rolę materiałów edukacyjnych. Obecnie żyjemy w dobie teleinformatycznej, a co dalej z egzaminatorem i instruktorem? Matuszewski podkreślił, że Narodowy Program BRD dostrzega potrzebę istnienia dobrych instruktorów i egzaminatorów, jednak aby tak się stało potrzeba jest wzajemna współpraca. Jako konkluzję przywołał maksymę generała Władysława Andersa: „Odrzućmy wszystko co nas dzieli i bierzmy wszystko co nas łączy”.

„Polacy nic się nie stało”

Choć, jak podkreślili niektórzy prelegenci, jubileusz to nie czas na żale, ale na świętowanie, to jednak w wielu wystąpieniach dały się słyszeć głosy rozżalenia nad sytuacją branży. Takie akcenty miało m.in. wystąpienie prezesa honorowego i założyciela PFSSK Janusza Ujmy. Wspomniał on, że ciągle słyszy o złym systemie szkolenia i egzaminowania w Polsce, tymczasem od kilku lat jeździ on po całej Europie i zapoznaje się z tamtejszym systemem i nic ciekawego nie udało mu się tam zaobserwować, co można by przenieść na rodzimy rynek. Ujma odniósł się również do wystąpienia Matuszewskiego i jego apelu o współpracę między środowiskiem egzaminatorów i instruktorów. – Mam kolegę pracującego w WORD – mówił Ujma. – Pewnego dnia spotkałem go na korytarzu i chciałem podać mu rękę, ale widzę, że on chowa ją za plecami i pokazuje oczami na ścianę, gdzie wisi kamera. Czy tak ma wyglądać ta współpraca? – pytał retorycznie. Ujma krytycznie wypowiedział się również o atomizacji środowiska i rozdrobnieniu organizacji społecznych oraz na temat bardzo trudnej sytuacji finansowej branży. Na koniec stwierdził, że dziś może jedynie nawiązać słowami do znanej wszystkim przyśpiewki stadionowej „Polacy nic się nie stało”. W kuluarach bardzo często wspominano potem ten akcent wystąpienia.

Na jubileuszu nie zdołał pojawić się też zastępca dyrektora Instytutu Transportu Samochodowego prof. dr hab. inż. Ryszard Krystek, ale w jego zastępstwie wystąpiła Maria Dąbrowska – Loranc, która przybliżyła statystyki wypadków kierowców na drogach w Polsce. Wspomniała tu o wizji poprawy tej sytuacji i sześciu celach strategicznych. Jeden z nich jest bardzo związany z branżą OSK, ponieważ zakłada poprawę działań z zakresu edukacji i szkolenia młodych kierowców.

Zebrani wysłuchali również wystąpień kilku dyrektorów WORD, w tym Łukasza Kucharskiego, dyrektora WORD-u w Łodzi i prezesa Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD.

Co się udało, co się nie udało

Na koniec części oficjalnej ponownie wystąpił Krzysztof Szymański, który przypomniał najważniejsze wydarzenie branży szkoleniowej ostatnich 15 lat i rolę, jaką PFSSK pełniła podczas procedowania różnego rodzaju regulacji, w tym ustawy o kierujących. Wspomniał również o przyczynach słabej kondycji ośrodków szkolenia. Do najważniejszych przyczyn zaliczył kryzys ekonomiczny, niż demograficzny, emigrację, trudny proces uzyskiwania uprawnień, wysokie koszty wymiany samochodów, rosnące koszty prowadzenia ośrodka (praca, czynsz, energia, ubezpieczania, naprawy pojazdów) i słabe prawo, które daje możliwość różnorodnej interpretacji. Szymański podkreślił, że PFSSK wyznaczyła już strategiczne cele na kolejne lata. Wśród nich pierwsze miejsce zajmuje szeroka współpraca i rozwiązywanie problemów w oparciu o dialog.

Kolejna część jubileuszu to przyznanie wyróżnień i odznaczeń członkom PFSSK i przedstawicielom współpracujących organizacji. Warto wspomnieć, że oficjalne podziękowania otrzymał również redaktor naczelny miesięcznika „Szkoła Jazdy” Krzysztof Giżycki. Wyróżniono również zasługi Zbigniewa Drexlera i Jana Zasela, uznanych nestorów branży szkolenia kierowców i autorów wielu publikacji.

Tego samego dnia odbyły się również jubileusze dwóch zrzeszonych w PFSSK stowarzyszeń: XX-lecie Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców w Warszawie i XV-lecia Stowarzyszenia Właścicieli i Instruktorów OSK „Most” w Skierniewicach. Krótkie wystąpienia prezentujące historię obu organizacji wygłosili prezesi – Wojeciech Szemetyłło (SOSK) i Krzysztof Bandos (SWiIOSK „Most”).

Jubileusz zakończyła uroczysta kolacja w hotelu Academos.

Maciej Piaszczyński

 

12 komentarzy do “Słodko-gorzki jubileusz PFSSK”

  1. w/g Pana Szymańskiego strategicznym celem na kolejne lata to szeroka współpraca i rozwiązywanie problemów przez dialog tak też ta organizacja działała przez minione 15 lat i uznała to za sukces. Z czego tu się cieszyć nie został rozwiązany ani jeden problem interesujący środowisko i z czego tu się cieszyć akcje OSK spadają a oni organizują biesiadę a może należało zrobić stypę i pogonić prezesów bo się nie sprawdzili uznał bym zjazd za owocny

  2. kto był to widział i słyszał … kilka zdjęć z „uroczystej” kolacji oddałoby atmosferę spotkania…
    no ale tak w ogóle to ok, będzie dialog, rozwiązywanie problemów – będzie pięknie …

    1. Faktem jest ,że organizacje środowiska osk nie są organizacjami wpływowymi.Bez urazy ,ale najlepiej wychodzi im organizowanie rocznic , konferencji itp.Celebra ,celebra i jeszcze raz celebra.Może by tak tę energię skierować na działania naprawdę potrzebne środowisku.Pan prezes Szymański chwalił się trzema spotkaniami na miesiąc z panem dyrektorem Twardowskim ,a jak przyszło co do czego na uroczystości zaszczycił go stary znajomy ,gwarant ciągłości władzy i osiągnięć grupy roboczej i wcześniejszych ,pan Piętka Tomasz.Znak czasów ,miara rangi i znaczenia ?

      1. Tak jest mnie przykro, ponieważ byłem uczestnikiem jubileuszu. Resort transportu reprezentuje T. Piętka, który nie jest osobą decyzyjną. Twardowski – wiedział, że będą najważniejsze osoby z pozostałych organizacji reprezentujące branżę szkolenie i egzaminowania kierowców. Ta postawa p. Twardowskiego, to policzek dla całej społeczności. Oznacza to, że współpraca jest tylko pic na wodę. Żadnego usprawiedliwienia nie ma.

    2. Mimo że sam nie biorę udziało w żadnej organizacji (z czego jestem dumny w obecnej chwili) pozwolę sobie skomentować to co czytam. Dziwię się że Ci Panowie świętują, tu już naprawdę nie chodzi o złość, o pisanie bzdur w internecie, wyżywanie się na kimkolwiek… Chodzi o samą przyzwoitość, mi byłoby najzwyczajniej wstyd. Branża umiera, Ci Panowie nie zrobili dosłownie nic pozytywnego a we wręczaniu odznaczeń są najlepsi. Drodzy Państwo takie informację jak tam jeszcze bardziej przekonują mnie w mojej awersji do takich organizacji branżowych. Wstyd Panowie.

    3. Lepiej żeby tego Jubileuszu nie było. Organizacja żadna – chaos w czasie wręczenia odznaczeń. .Prezes w Szczecinie a Warszawie poprawiają ustawę WSZYSTKO pod DYKTANDO WORD. Nawet w art. 51.ust.1 pkt 2b ( wbrew wyrokowi S.N. teraz piszą ” że pytania nie stanowią informacji publicznej. !!!! A to po to żeby na nich zarabiać. Nic o odtajnieniu ! TFU!, W art.57c1 piszę ,że powołują KOMISJE ds. pytań – a tam NIC o PFSSK, Nic o PKK, Nic o art.53 , Nic o Super OSK. Należy zwołać jak najszybciej Nadzwyczajny Zjazd i wybrać nowe władze, które wyślą do pani minister jakiś ostrzegawczy KOMUNIKAT. Tak dalej być nie może. Przegrywamy na całej linii.

    4. Pingback: weed delivery torontoz

Dodaj komentarz