Paraliż WORD-ów powróci?

WORD

Dziennik Gazeta Prawna przewiduje, że na początku 2014 r. powtórzy się sytuacja z początków bieżącego roku. Niepokoi się również zarząd KSD WORD i śle pismo do resortu.

Środowisko dyrektorów WORD w obawia przed powtórką sytuacji z początku roku wróciło się do ministra Sławomira Nowaka z wnioskiem o pilne określenie w formie rozporządzenia parametrów integracji pomiędzy Starostwami a Wojewódzkimi Ośrodkami Ruchu Drogowego.

Dyrektorzy dostrzegają problem, który może wynikać przeprowadzania przetargów w poszczególnych WORD-ach indywidualnie. Rozwiązaniem byłby wspólny przetarg na jeden system dla wszystkich ośrodków. Jak czytamy w piśmie – „występujące różnice w wizji swoich jednostek poszczególnych dyrektorów nie doprowadzą do wypracowania wspólnego, jednakowego stanowiska w sprawie sposobu i trybu przeprowadzenia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego”.

KSD WORD zaznacza również, że nie tylko sam system, ale również baza pytań egzaminacyjnych powinna być jednolita w skali całego kraju. Zatwierdzić ją powinien minister.

 

W załączniku pełna treść dokumentu

21 komentarzy do “Paraliż WORD-ów powróci?”

  1. I bardzo dobrze bo dyrektorzy przekombinowali, teraz mają skisłe piwko do wypicia. OSK mają dostęp do portalu starosty……..więc po co WORD-y. Kierownik OSK kontaktuje się z Urzędem zamawia egzaminatora, ten ma płytę lub pendrive przyjeżdża egzaminuje i po sprawie. Dane są przesyłane do starostwa, szybko sprawnie i bez kolejek…….tylko trzeba uwolnić zawód egzaminatora podobnie jak zrobiono z rzeczoznawcami. Zawód zaufania publicznego ma zarabiać dobrze, a korupcję karać dożywotnim zakazem pracy na stanowiskach urzędniczy i publicznych. Proste jak pęczek drutu…

    1. Patrząc na to jak niektóre OSK wystawiały swego czasu zaświadczenia o doszkoleniach (w 15 minut po zakończonym egzaminie kandydat pojawiał się z zaświadczeniem o ukończonym doszkoleniu) myślę, że egzaminowanie w OSK nie wchodzi w grę 😉

    2. Pastorz i to jest działka do twojej działalności ale zebyś się nadto nie napracował to teraz takich zaświatceń nie treba i tak trzeba pisać prawo, a nie zastawiać haki, niech będzie pochwalony. i dzialajcie towarzyszu na swojej niwie, bo w tym noże jesteś dobry

      1. Pomyślmy w czym jestem dobry. Hmm… juz wiem. Najlepszy jestem w obserwowaniu jak OSK 😉 A w czym dobre są OSK? Bo chyba nie w szkoleniu kandydatów na kierowców. Tu widać po statystykach jak to szkolenie wychodzi 😉

      1. Najwidoczniej za mocno chucham z ambony bo na parafian przelazła jakaś wścieklejsza mutacja 😉 A propos statystyk to przecież wystarczy popatrzeć ilu kandydatów odpada na placu manewrowym na egzaminie! Czy to nie świadczy o „możliwościach” OSK i jego instruktorów? Według mnie dobrze wyszkolony człowiek powinien sobie poradzić na placu z przysłowiowym palcem w… uchu 😉 Tym bartdziej, że to już tylko jazda po łuku do przodu i do tyłu. Czy egzamin na placu może być jeszcze prostszy? Pewnie tak. Najprościej by było gdyby nie było go w ogóle. Tylko co wtedy działoby się na drogach! 😉

    3. całe szczęście ja już swój ośrodek zamknąłem i to bagno mam za sobą. Czuję ulgę jakiej dawno nie czułem – brak stresu, spokój i w końcu czas wolny. Szczerze zachęcam, szczególnie młodych, do wyjścia z tej branży i poszukania doświadczenia w innym zawodzie: będąc instruktorem dla kolejnego pracodawcy są to śmieciowe papiery. Wycofujcie się, uczcie się języków i jak możecie wyjeżdżajcie z kraju

    4. Spokojnie – Bogdanowicz zaraz zrobi spotkanie grupy roboczej w sprawie WORD i zaraportuje przełozonemu, że: „melduję, że pracujemy nad tematem” 😉 Technika sprawdza się ze stowarzyszeniami OSK (siedzą cicho i dają się wodzić za nos) to sprawdzi się z WORD. Czekam tylko na kolejny trafny reportaż p. Kubisia… ;-D

        1. ale przecież zawód instruktora jest tylko dla głupków. Ja, widząc dokąd branża zmierza, zamknąłem firmę na znak protestu. I co ? i okazało się, że z moim doświadczeniem, umiejętnościami, w pośredniaku pracy jestem PANEM. A co mnie czekało w branży ? ciągła walka z urzędnikami, użeranie się z coraz głupszymi i rozpieszczonymi kursantami, niestabilne godziny pracy, konkurencja oferująca kursy za 900 zł – wybacz ale tylko głupek godzi się na pracę w takich warunkach. Instruktor to dobra praca ale dla kogoś kto dorabia do emerytury – taka osoba ma dużą wiedzę, doświadczenie, dzieci odchowane – więc może pracować w warunkach jakie panują w nauce jazdy. Szkoda tracić życia

          1. Lubię twoje komentarze kolego „paj” 🙂 To wszystko jest prawda o czym od dawna piszesz w swoich postach. Szkolę w Lublinie od wielu lat, ale takiej paniki w branży już dawno nie było. Prawie wszyscy robią promocje typu kurs za 999 złotych i zatrudniają instruktorów (baranów) za 6 złotych za godzinę. Jakość szkolenia na psy schodzi, ale kursant jest zadowolony, bo mało zapłaci za kurs! Później wszyscy płaczą na egzaminie, a winę najchętniej zganiają na potwora – egzaminatora 🙂

          1. Szanowny Panie Prezesie zadaje sobie tylko jedno pytanie czy głos Waszej organizacji będzie słyszalny. Wysnuwam jeden prosty z tego wniosek, z ust urzędników ministerstwa popłynie informacja niech Pan nie przesadza, jakoś to się zrobi.. Bo przecież Pan doskonale wie że to wszystko odbywa się na byle jakości, a później szuka się winnych, lecz winnych się wyznacza a nie szuka. A końcowy efekt będzie taki to WORDy są temu winne,już raz Wami się przecież posłużono.

        2. Pingback: ราคาบอลสเต็ป แทงได้กี่แบบ แบบไหนน่าเล่น

        3. Pingback: รูปแบบของหวยออนไลน์ที่ทาง หวยดวงดี มีให้เล่น

        4. Pingback: onzichtbare veganistische matte concealer

Dodaj komentarz