Tomaka: ustawa nie jest bublem

Jan Tomka

Jan Tomaka, poseł Platformy Obywatelskiej i szef sejmowej podkomisji odpowiedzialnej za kształt Ustawy o kierujących, odrzuca zarzuty prof. Andrzeja Bałabana o niezgodności nowego prawa z Konstytucją RP.

Mikołaj Radomski: Czy przeczytał Pan ekspertyzę prof. Andrzeja Bałabana?

Jan Tomka: Tak. Nie zgadzam z argumentacją pana profesora.

– W których punktach?

– Proszę mi powiedzieć, gdzie w ustawie jest przymus wymiany flot samochodów szkoleniowych w ślad za działaniami wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego? A profesor tak pisze na stronie 19 ekspertyzy.

– To jest skrót myślowy.

– To nie jest skrót myślowy. To jest nieprawda. Nie ma przymusu. Mało tego, myśmy tyle dyskutowali na temat tego, w jaki sposób stworzyć stand, co do którego nie wszyscy się wyrażali, że ma on sens prawny, ale daje możliwość uczestniczenia ośrodkom szkolenia czy zespołom w procedurach przetargowych, jakie będą prowadzić wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego. Staraliśmy się tutaj znaleźć kompromis. Kolejna sprawa to brak możliwości rozwoju technik szkolenia na symulatorach – gdzie to jest napisane w ustawie? Podważanie zaufania do uczciwości systemu egzaminacyjnego poprzez brak możliwości uzyskania zapisu przebiegu egzaminu – nie rozumiem tego. Gdzie tu jest podważanie? Czego?

– Chciałbym zapytać o Super OSK, czyli ośrodki szkolenia spełniające dodatkowe wymogi.

– Jeżeli się tworzy ośrodki badania technicznego tzw. podstawowe i ogólne -mają określony zakres działań. Podobnie jest tutaj. Nie ma przymusu czy narzucania czegokolwiek. Jest chęć dążenia do tego, żeby mocniejsze ośrodki, które dysponują większymi możliwościami, także finansowymi, mogły po prostu rozwijać się. Nie ma blokady dla kogokolwiek. Trudno porównać firmę dwuosobową lub najczęściej jednoosobową, ich zdolności, z firmą, która ma kilkunastu lub kilkudziesięciu ludzi. To nie jest blokada czegokolwiek, tylko umówienie się – masz siły, masz moce sprawcze – pracuj w takim a takim zakresie. Jak nie masz – rób swoje. I tyle. Nikt ci nie broni.

– A nie zastanawialiście się nad tym, że te mniejsze ośrodki staną się filiami Super OSK, bo nie będą w stanie konkurować z tymi dużymi?

– Konkurencja zawsze jest i będzie potrzebna. I jeszcze raz mówię, nikt nikomu niczego nie zabrania. Natomiast trzeba się troszeczkę dostosowywać do zmian. Dla mnie podstawowym mottem tej ustawy, pod którym się absolutnie podpisuję, jest doprowadzenie do tego, że wcale nie jest łatwo uzyskiwać określone uprawnienia, co nie znaczy, że chcemy utrudniać. A wszystko, by poprawić bezpieczeństwo na drodze.

– A ja mam wrażenie, że BRD to taki wytrych…

– Nieprawda. Tak samo rozpisywano się bardzo wiele na temat ustawy fotoradarowej. Prowadziłem tę pierwszą ustawę, która została uchylona przez trybunał [Trybunał Konstytucyjny – przyp. red.]. Ta, która dziś obowiązuje, jest gorsza niż ta pierwsza. Dzisiaj mówią to samo jej przeciwnicy. Szkoda tamtej ustawy. I ona też nie ma na celu dyscyplinowania czy zdzierania, co było najczęstszym argumentem – wyciągnięcie pieniędzy. Podstawowym jej celem jest zmniejszenie liczby ofiar na drodze.

– Wracając do super OSK, bo to budzi najwięcej wątpliwości, dlaczego nie ma możliwości, by Super OSK został ośrodek, który posiada kilkanaście samochodów, kilkunastu doświadczonych instruktorów, a szkoli tylko na kat. B?

– Dlaczego nie rozszerzy zakresu szkolenia o inne kategorie? Czy ktoś im broni rozszerzać zakres szkolenia?

– To się wiąże z dużymi inwestycjami. Ma Pan tego świadomość?

– Mam tę świadomość. Mam też świadomość tego, że do budowy autostrady nie startują firmy, które doskonale się mają na rynku, ale budują drogi powiatowe czy gminne.

– Do redakcji dzwoni wielu właścicieli, którzy żalą się, że nie stać ich, by kupić ciężarówkę czy autokar. Są załamani, bo nie będą mogli się rozwijać jak ci najbogatsi.

– Będą mogli się rozwijać. Będą robić to samo, co dotychczas robili.

– Nie będą mogli szkolić metodą e-learningu. Tylko Super OSK będą mogły korzystać z nowoczesnych technologii w nauczaniu.

– Rzeczywiście, nie będą mogli korzystać z e-learningu…

Rozumiem, że Pan nie uważa ustawy za bubel prawny.

– Niech pan profesor udowodni to, wysyłając ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. W najprostszy sposób.

– Co ta ustawa poprawi na rynku szkolenia kierowców? Powstaną silne ośrodki, które zdaniem ustawodawcy będą świadczyły usługi na wyższym poziomie. Tak?

– Tak.

– I co jeszcze?

– Przede wszystkim ustawa w tym kształcie będzie miała wpływ na poprawę bezpieczeństwa na drogach poprzez podniesienie kwalifikacji osób kierujących pojazdami i poprawę systemu szkolenia oraz egzaminowania. Dotyczy to także instruktorów i egzaminatorów. Ustawa dostosowuje także nasze prawodawstwo do unijnego.

– Czy podczas tworzenia ustawy zostały wzięte pod uwagę głosy branżowców?

– Przy takiej ustawie nie ma możliwości, by uwzględnić głosy wszystkich. Zawsze są to jakieś rozwiązania pośrodku. Chociażby w sprawie zakupu samochodów. Staraliśmy się tutaj pogodzić interesy wielu środowisk, w tym OSK.

– Czy organizacje społeczne – przedstawiciele stowarzyszeń OSK i izby gospodarcze – miały realny wpływ na kształt ustawy? W jakich obszarach?

– Tak, w wielu przypadkach dochodziło do dodatkowych konsultacji z legislatorami i stroną rządową. Między innymi w sprawie Super OSK. Podczas prac sejmowych sala zawsze była pełna. W pracach uczestniczyło kilkadziesiąt podmiotów. Pan Roman Stencel w artykule zamieszczonym w lutowym numerze „Szkoły Jazdy” potwierdza, że na ich wniosek zmieniono dość poważnie pierwotne zapisy dotyczące OSK. Z jego wypowiedzi wynika jednoznacznie, że generalnie wszystko poszło w dobrym kierunku.

– Czy nie miał Pan wrażenia, że nie strona społeczna mówiła wieloma głosami i miała różne cele?

– Niestety samo środowisko OSK jest bardzo zróżnicowane. Było to widać w czasie dyskusji nad poszczególnymi zapisami projektu ustawy. Ale uważam, że zapisy zostały wynegocjowane wspólnie.

– Jak ocenia Pan sytuację w branży szkolenia kierowców? Czy ustawa ją poprawi?

– Dostrzegamy wiele negatywnych i patologicznych zjawisk związanych z procesami kształcenia i uzyskiwania uprawnień do kierowania pojazdami. Mam nadzieję, że ustawa wyeliminuje te zjawiska. W tych sprawach warto przykręcić śrubkę.

– Stowarzyszenia właścicieli OSK przygotowały projekt zmiany ustawy zanim wejdzie ona w życie w 2012 roku. Czy w sytuacji, gdy zbiorą odpowiednią grupę posłów popierających ich postulaty, są możliwe Pana zdaniem zmiany w ustawie?

– Będzie to bardzo trudne z powodów formalnych. Dobiega końca kadencja sejmu. Jest sporo ustaw w toku, które będą miały priorytet w dokończeniu procesów legislacyjnych. Otwieranie nowych nie będzie priorytetem. Poza tym jesteśmy w okresie vacatio legis i nie zostało sprawdzone funkcjonowanie ustawy, którą chce się już zmieniać. Wątpię, czy w tym roku uda się cokolwiek zmienić. Myślę, że ewentualne poprawki można przygotować później.

 

38 komentarzy do “Tomaka: ustawa nie jest bublem”

    1. . A co z zapisem ,że mozna szkolić tylko w swoim powiecie lub powiecie ościennym. Jest to niezgodne wogóle z Ustawą o swobodzie działalności gospodarczej i nawet z samą Konstytucja. A co z powiatami grodzkimi, które nie maja terytorium. Kto jest ich sąsiadem Dlaczego ten zapis dotyczy tylko kat B . A inne są wyłączone?

    1. Ustawa najpewniej „za kase przyszłych SUPER OSK” przygotowana pod nich.A tego czego naprawde potrzeba OSK nikt nie bierze pod uwage!Moze by tak egzamin wewnętrzny teoretyczny zrobić w dowolnym momencie kursu, przynajmniej po wykładach a nie dopiero obowiązkowo na koniec?

    2. Przeciez i tak wiemy, ze wielu kursantów przyswaja program szybciej i mogliby zdawać teorie juz w WORD, a w tym czasie jeździc jeszcze na kursie, ale nie trzeba czekac do końca, a oni pytaja kiedy beda mogli wreszcie testy zdawać, bo juz dawno umieli i zapominaja

    3. ” Będą mogli się rozwijać. Będą robić to samo, co dotychczas robili.” ALE NIE BĘDĄ MOGLI BYĆ SUPER OSK w kat.A.B ,która sie zajmują!Pan poseł niech lepiej sam sie zajmie uprawianiem roli, bo pisanie ustaw mu nie idzie!

          1. To szerokiej drogi.Nie mam ani C ani D – mam poczucie,że takie” chłopki roztropki „jak większość z Was nie potrafią logicznie myśleć.Tak na marginesie – w ogóle nie jestem instruktorem.Powodzenia.

            1. @Marek: No to jezeli nie jestes ani wlascicielem OSK ani nawet instruktorem to po co zabierasz glos.. Swoimi postami nic wartosciowego nie wniosles oprocz przylizania Szanownym dupy.

              1. Pogratulować słownictwa Panie wykładowco-instruktorze (nauczycielu).Pozdrawiam

                1. Kubex ma w calej rozciągłości rację. Nie wtrącaj się do naszego środowiska. A podszywanie się pod „instruktora”, jeśli się nim nie jest, to jest więcej niż chamstwo. A co do słownictwa, to tacy jak „ty” nie maja prawa pouczać, skoro …………włazisz z butami.

                  1. No co Ty nie powiesz ? Chłopaczku -oj jak żal ,że tak wyprowadziłem Cię z równowagi.Pokazujecie swój poziom a właściwie jego brak.

                  1. A to instruktor zanim odebral legitymacje to nie mogl wchodzic na drzewo?! W ustawie tego nie ma i idac za ciosem powinien sie taki zapis znalesc..
                    Art.XX ust. X
                    Instruktorem moze zostac osoba która:
                    a) Nigdy nie wchodzila na drzewo
                    b) Z drzewem nie miala nic wspolnego

                  1. Ta ustawa była pisana pod dyktando wielkomiejskich OSK. zademn maly nie jest w stanie spełnić wymogów. Żeby sie np. utrzymać to musi uzupelnić szkolenia w pobliskich powiatach. Bo u siebie nie nazbiera tylu ludzi.

                2. Mam nadzieję że ktoś zajmie się tym Panem.
                  CBA będzie najsłuszniejsze. Przecież Pan Tomaka to kolega Pana Igielskiego i BOgdanowicza z jednego miotu. Co innego ma powiedzieć jak sam ten bubel stworzył. Co za bezczelność, kto na niego głosował.

                  1. wystarczy 6 instruktorow ktorzy potwierdza nieprawidlowosci np w przeprowadzaniu corocznego szkolenia dla instruktorow i kierownik idzie do paki . tak wiec spokojnie 🙂 prowadzac taki kolos musi sie popelnic bledy predzej czy pozniej

                3. Bubel przypomina mi buraka. Jego miejsce w oborze a nie w Komisji Infrastruktury. Ale bubel jest i będziemy go konsumować. Tego by nawet DUMA rosyjska nie wymyśliła. Gratulacje p.A.Bogdanowiczowi i grupie czworga. Sprytne posunięcie…

                4. A co z zapisem ,że mozna szkolić tylko w swoim powiecie lub powiecie ościennym. Jest to niezgodne wogóle z Ustawą o swobodzie działalności gospodarczej i nawet z samą Konstytucja. A co z powiatami grodzkimi, które nie maja terytorium. Kto jest ich sąsiadem Dlaczego ten zapis dotyczy tylko kat B . A inne są wyłączone?

                5. Mam plac manewrowy w miescie, które jest powiatem grodzkim. A salę wykładową w swoim powiecie. Odległosć 2 km . Ale dzieli nas obwarzanek w postaci 2 km powiatu ziemskiego. Czyli plac nie jest w sąsiednim powiecie, mimo 2 km odległości

                6. Dlaczego na kat B mozna szkolic tylko w swoim powiecie. Tego już zupełnie nie rozumiem. Znowu będą oszustwa. Dlaczego nie mogę zrobic np. kurs wyjazdowy. Powiaty grodzkie są poszkodowane bo mają tylko jednego sąsiada. Powiat ziemski. A tak naprawdę żadnego, bo same terytorium nie mają. To są buble prawne

                7. Pingback: polkadot mushroom bar price​

                8. Pingback: dmt vape pen canada

                9. Pingback: ดูหนังออนไลน์ฟรี

Dodaj komentarz