Zbędne na egzaminie

  • Test hazard perception- przewidywania zagrożeń jest w niektórych krajach elementem państwowego egzaminu z teorii.
  • Czy warto rozważyć wprowadzenie go w Polsce? Rozmawialiśmy o tym z Arturem Plutą (Szkoła Jazdy Enigma Kielce) i Markiem Rupentalem (ekspert i wykładowca E-Kierowycy).
  • Jak powinien zmienić się egzamin praktyczny na kategorię A prawa jazdy?

Test z umiejętności przewidywania rzeczywistych zagrożeń w ruchu drogowym jest osobną częścią egzaminu z teorii na prawo jazdy kategorii A i B w Wielkiej Brytanii. Z kolei w Szwecji, kandydat na motocyklistę musi zdać test ze znajomości ryzyka/ niebezpieczeństw i konieczności wykazania właściwej postawy, podejścia do kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego. Istotnym elementem tego testu jest weryfikacja wiedzy na temat właściwego ubioru motocyklisty.

Kandydat, który w Polsce przychodzi do ośrodka nie jest przygotowywany do bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym, a do egzaminu. Przygotowuje się go aby zadowolić egzaminatora. W czasie kursu w ogóle nie przygotowuje się ludzi do radzenia sobie z różnymi niebezpiecznymi sytuacjami, z którymi będą mieli do czynienia. To one przekładają się na zdarzenia drogowe, na niebezpieczne sytuacje”.

Według Marka Rupentala program szkolenia powinien „totalnie” ulec zmianie. A Artur Pluta uważa, że więcej uwagi należy poświęcić bezpieczeństwu, przygotowaniu kursanta do radzenia sobie z sytuacjami niebezpiecznymi, umiejętności przewidywania takich sytuacji. I podkreśla znaczenie zdania, które jest zawsze prawdziwe, niezależnie od tego czy ktoś zaczyna jeździć, czy jest doświadczonym motocyklistą.

„Motocykl nie wybacza błędów. W samochodzie chronią nas blachy,. Zazwyczaj obetrze się trochę pojazd, stłuczeniu ulegną lampy, wgniecie się błotnik. Na motocyklu jesteśmy zdani wyłącznie na siebie. Każdy błąd nasz lub innego uczestnika ruchu drogowego powoduje, że jako motocykliści ponosimy większe lub mniejsze obrażenia”.

I dlatego, zdaniem Artura Pluty, egzamin powinien być inaczej prowadzony. Na placu, egzaminator powinien podchodzić do kandydata „bardziej życiowo„.