Wiedza (nie)potrzebna

  • Jak to jest, że przez tyle lat nie opracowaliśmy w Polsce jednolitego, jednoznacznego, czytelnego sposobu mierzenia poziomu zdawalności egzaminów na prawo jazdy i skuteczności szkolenia?
  • Gościem programu Porozmawiajmy o Branży był Tomasz Matuszewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie.

„Na pytanie dlaczego się nie dorobiliśmy odpowiem trochę przekornie… Nie ma tak naprawdę powszechnej potrzeby wejścia w posiadanie tej wiedzy. W lipcu 2019 roku wprowadzono w obszar informacji o wynikach egzaminów bardzo istotną zmianę, rozszerzając formuły danych, które WORDy mogłyby przekazywać starostom i marszałkom. Nie znam przypadku, aby przez 3,5 roku ktoś z tych rozszerzeń chciał skorzystać… Przypadki, które znam to pochodne konferencji lub warsztatów, na których osoby wiedzące co można dzisiaj jako informacje istotne dla poprawy szkolenia wydobyć z systemu teleinformatycznego, widziały w prezentacjach. Elitarni dyrektorzy ośrodków szkoleń lub pojedynczy instruktorzy prosili o raport, który precyzyjnie określałby źródła i przyczyny ich niepowodzeń szkoleniowych”.

Zdaniem Tomasza Matuszewskiego stanowi to udowodnienie tezy, że pomimo możliwości prawnej i technicznej, ani ze strony starostów lub marszałków jako odbiorców, ani ze strony WORDów jako przekazujących informację co kwartał… nie było takich potrzeb.

„To już nie tyle przekora, co celowe włożenie kija w mrowisko, że rzeczywiście jednostkowe przypadki… raczej osób, a rzadziej ośrodków szkoleń chciały dowiedzieć się więcej niż dowiadują się z owych stron starostw lub innych stron Internetu”.