Przejdź do treści

Uprowadził „elkę” z kursantką

policja, nauka jazdy

Bardzo nietypową przygodę przeżyła kursantka jednej z ostrołęckich szkół nauki jazdy. Odbyła jazdę z… fałszywym instruktorem – donosi „Tygodnik Ostrołęcki”.

Wszystko działo się we wtorek, 14 czerwca. Kursantka oczekiwała w „elce” na instruktora. Do auta wsiał mężczyzna, który zakomunikował jej, że właśnie zastępuje jej instruktora. Dziewczyna uwierzyła w to. Ruszyli w miasto. „Instruktor” kazał jej jechać na… cmentarz komunalny. Tam wysiadł z auta, kupił na przycmentarnym straganie znicz i wszedł na cmentarz. Dziewczyna czekała na powrót „instruktora”. W tym czasie zadzwonił do niej prawdziwy instruktor. Dziewczyna zorientowała się już co się stało. Kiedy jednak jej „nowy instruktor” wrócił z cmentarza, bała się zaprotestować i – zgodnie z jego poleceniem – wyjechała do miasta. Kiedy byli już z powrotem w Ostrołęce, mężczyzna uznał chyba, że już załatwił co miał do załatwienia. Kiedy na jednym ze skrzyżowań dziewczyna zatrzymała się na czerwonym świetle, „instruktor” po prostu wysiadł z auta. I tyle go widziano…

Źródło: www.to.com.pl

Koszyk zakupowy0
Brak produktów w koszyku!
0