Umiejętność jazdy, czy nauki jazdy?

  • Czy coroczne warsztaty instruktorskie rzeczywiście spełniają skutecznie rolę kształcenia kadr instruktorskich?
  • Jaki zmiany treści są niezbędne aby instruktorzy realnie podnosili swoje kompetencje zawodowe?
  • Gościem programu Porozmawiajmy o Branży był Maciej Kulka, właściciel OSK Kulka Lublin.

„Ja naprawdę bardzo bym chciał aby te warsztaty miały funkcję oceniającą, tak jak nauczyciele mają obowiązkowe audyty, w czasie których są oceniani. Przeprowadzają je przedstawiciele kuratorium oświaty i taki nauczyciel musi być oceniony, jest to standardowa procedura wynikająca z prawa oświatowego. Same wykłady i część teoretyczna to za mało, ponieważ tak naprawdę co roku przekazujemy wiedzę, ale w żaden sposób realnie nie sprawdzamy jak instruktor naucza, w jaki sposób wykonuje swoje zadania”.

Zdaniem Macieja Kulki problemem jest to, że sposób przeprowadzenia egzaminów wewnętrznych nie podlega weryfikacji. Nie sprawdzamy czy odbywają się one zgodnie z procedurami, czy nie ma tam błędów. W programie warsztatów nie jest ujęta ewaluacja sposobu nauczania, prowadzenie zajęć przez instruktora i to jest rzeczywisty problem. Sprawdzamy jedynie to, jak ktoś umie jeździć, co według szefa OSK Kulka jest karygodne.

„Tutaj się ustawodawca z kimś gdzieś na rozum pozamieniał. My nie powinniśmy sprawdzać tego, czy instruktor umie jeździć, tylko czy umie nauczać. Oczywiście, umiejętność jazdy jest też bardzo ważna, ale to nie powinno być jedynym kryterium oceniania. Może gdzieś przy okazji, jeżeli ustawodawca sobie coś tam w głowie powymyślał, jeśli … ma głowę”.