Taniej niż bilet do kina

„Cena egzaminu z teorii na prawo jazdy kategorii B jest niższa od ceny biletu do kina lub do teatru. To mniej niż jeden przejazd taksówką w mieście. Czuję się jak ofiara żartu” – to słowa dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku.

Przemysław Sarosiek wspomina, że kilka lat temu niestawienie się na egzamin było rzadkością, najczęściej spowodowaną sytuacjami losowymi. W tej chwili codziennie kilka osób nie stawia się na egzamin, bez uprzedniego poinformowania WORDU.

Wielokrotnie zdarza się, że osoby, które straciły prawo jazdy ze względu na przekroczenie dopuszczalnego limitu punktów karnych, przychodzą na egzamin nawet bez choćby pobieżnego powtórzenia teorii.

„Przychodzą nawet bez zapoznania się z zadaniami, które będą mieli do wykonania lub marką pojazdu na którym będą zdawali egzamin. Sytuacje, w której kierowca pytany gdzie jest płyn hamulcowy lub światła mijania i ma gigantyczny problem wynikają z tego, że kandydat nie zna konkretnego modelu, nie widział go wcześniej”.

Odnosząc się do słów dyrektora WORDu Białystok, Łukasz Lewiński (OSK Lew Group Gliwice) wskazuje, że istnieje wada prawna uniemożliwiająca szkołom jazdy przygotowanie do egzaminu osób, które straciły prawo jazdy przez alkohol lub punkty karne.

„Prowadzę ośrodki w kilku miastach na Śląsku i ostatnio otrzymaliśmy urzędowe pisma wskazujące, że absolutnie nie możemy przyjąć takich osób na szkolenie. Więc, jeśli mam działać zgodnie z przepisami to odmawiam takiej osobie. Ryzyko jakie musiałbym ponieść jest za duże za jedną lub dwie godziny szkolenia. Dlatego odmawiam. I wtedy w WORDach pojawiają się osoby, które w konkretnym modelu nie potrafią włączyć świateł lub otworzyć maski. „.