Mandat w wysokości 50 zł otrzymał jeden z lubelskich instruktorów za… brak w widniejącym na drzwiach samochodu adresie ośrodka nazwy miasta. – Nie będziemy stale przymykać oka na łamanie przepisów – komentuje policja.
– To skandal, żeby karać nas za tak drobne przewinienia – skarży się na lubelskich policjantów czytelnik, który poinformował nas o sprawie. – Nie mam nic przeciwko akcjom „elka”, ale karanie za tak drobne przewinienia jest ewidentnym naciąganiem.
Zgadza się z tym również Andrzej Biszek, prezes Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców w Lublinie. – Nie znam bezpośrednio tej sprawy, jednak jeśli doszło w tym przypadku do ukarania mandatem, nawet tak symbolicznym, to jest to istotnie przesada ze strony policji.
Inne zdanie mają lubelscy policjanci. – Sprawa oznakowania pojazdów sięga początku roku – mówi Robert Łysakowicz z Wydziału Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Wtedy to instruktorzy dostawali jedynie pouczenia, żeby poprawić oznaczenie pojazdów. Mieli na to czas, ale wielu się niestety nie zastosowało. Źle oznakowanych pojazdów jest naprawdę dużo, a my nie możemy przecież ciągle przymykać na to oka.
Wolni strzelcy
Brak fragmentu adresu nie jest jednak największym problemem na lubelskich ulicach. Zdaniem właścicieli ośrodków…
CZYTAJ DALEJ na dev.szkola-jazdy.pl
Pingback: ผลบอลสด
Pingback: jarisakti
Możliwość komentowania została wyłączona.