Nie (przy)dzwoń za kierownicą

Staraj się wykonywać rozmowy wtedy, kiedy zatrzymałeś się z innego powodu np. zakupy, płacenie rachunku na stacji benzynowej.

Coraz częściej wypadki drogowe są skutkiem korzystania z telefonów komórkowych. Rosnąca skala tego zjawiska to sygnał do wprowadzenia dla kierowców działań motywujących do zmiany złych nawyków. Właśnie taką próbą jest kampania społeczna „Nie (przy)dzwoń za kierownicą”.

– Mam nadzieję, że akcja dotrze do jak najszerszego grona odbiorców, a przede wszystkim do zawodowych kierowców, którzy znaczną część swojego czasu spędzają za kierownicą. Z badań wynika, że zaledwie 24 proc. uczestników ruchu korzysta z zestawów głośnomówiących, natomiast aż 65 proc. ankietowanych kierowców przyznaje, że korzysta z telefonów komórkowych w czasie jazdy. To zatrważające statystki. Dlatego też, poprzez tego typu akcje chcemy zmieniać świadomość kierowców i ich poczucie odpowiedzialności za kierownicą – mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy komendanta głównego policji.

Z badań wynika, że ponad 47 proc. ankietowanych kierowców rozmawia przez telefon w czasie jazdy i aż 65 proc. czyta oraz pisze wiadomości tekstowe. Takie zachowania aż czterokrotnie zwiększają ryzyko wypadków. Jednak mimo to, liczba kierowców łamiących prawo w tym zakresie rośnie. Korzystanie z telefonów komórkowych podczas prowadzenia auta w zdecydowanym stopniu obniża koncentrację i tym samym utrudnia bezpieczne poruszanie się po drodze, co grozi nie tylko prowadzącemu auto oraz pasażerom, ale również innym uczestnikom ruchu drogowego. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że samo zerknięcie na ekran telefonu – chociażby po to by sprawdzić, kto dzwoni – zajmuje kierowcy średnio pięć sekund. Przez ten czas, jadąc z prędkością 80 km/h, pokonuje on odcinek drogi równy boisku piłkarskiemu.

– Poprzez kampanię #bezkomórki zachęcamy do zapoznania się z opiniami ekspertów oraz wynikami badań, które obrazują skalę niebezpieczeństw wynikających z używania telefonów komórkowych w czasie jazdy. Najważniejszym celem tej inicjatywy jest wzbudzenie u kierowców refleksji na temat zagrożeń, których mogą być sprawcami. Bo większość z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że nawet odebranie telefonu odwraca uwagę od tego, co się dzieje na drodze. Chcemy poprzez tę kampanię uświadomić kierowców, że te kilkanaście sekund może decydować o czyimś zdrowiu, a nawet życiu. Naszej akcji nie udałoby się przeprowadzić bez wsparcia naszych partnerów, którzy zdają sobie sprawę z wagi problemu – wyjaśnia Emil Żak, jeden z pomysłodawców akcji „Nie (przy)dzwoń za kierownicą” i przedstawiciel firmy Ecologic.io.

Więcej informacji na temat akcji można znaleźć na stronie internetowej: www.bezkomorki.pl

red

Dodaj komentarz