Marek Rupental: Wypadki z udziałem rowerzystów

Na skrzyżowaniu dróg z określonym pierwszeństwem przejazdu, przy dobrych warunkach pogodowych doszło do zderzenia rowerzysty z samochodem osobowym.  Rowerzysta nie zastosował się do znaku A-7 „ustąp pierwszeństwa przejazdu”, czym doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym samochodem osobowym. W wyniku wypadku rowerzysta doznał urazu nogi i łopatki.

W opisanym wypadku skończyło się na niewielkich obrażeniach. Rowerzysta  na drodze traktowany jest jako niechroniony uczestnik ruchu drogowego. W starciu  z samochodem, czy nawet motocyklem, stoi na przegranej pozycji. Dramaturgii dodaje fakt, iż to sami rowerzyści nie potrafią zadbać o bezpieczeństwo.

  • Rowerzyści w statystykach Policji zajmują trzecią pozycję w kategorii sprawców wypadków. Wyprzedzają ich tylko kierowcy samochodów osobowych i ciężarowych.
  • W ostatnich pięciu latach na drogach w wypadkach spowodowanych przez rowerzystów śmierć poniosło 669 osób.
  • Wypadki w tym czasie kształtują się pomiędzy 1546 a 1786  w zależności od warunków pogodowych zachęcających do wsiadania na rower.
  • Rower jest coraz częściej widoczny na drodze, z którego korzystają osoby dbające o zdrowie i kondycję fizyczną. W wielu (szczególnie tych mniejszych) miejscowościach, traktowany jest jako osobisty środek transportu.

Możemy więc spotkać rowerzystę w profesjonalnym ubraniu, a także osobę w dżinsach. Coraz częściej na głowie rowerzysty widoczny jest kask, co świadczy o zwiększonej świadomości osób korzystających z tego pojazdu. Według obowiązujących przepisów z roweru na drodze publicznej może korzystać praktycznie osoba  w każdym wieku. Dzieci do 10 roku życia poruszające się na rowerach będące pod opieką osoby dorosłej traktowani są jako piesi. Ci, którzy ukończyli 10 rok życia mają możliwość przystąpienia do egzaminu na kartę rowerową. Z kolei osoby pełnoletnie nie muszą spełniać żadnego kryterium. Ukończony 18 rok życia pozwala  im na poruszanie się rowerem, pomimo braku jakiegokolwiek przygotowania merytorycznego jazdy na  drogach publicznych.

Szczególnie niebezpieczną porą roku jest lato. W miejscowościach wypoczynkowych powstają jak grzyby po deszczu wypożyczalnie. Rodzice, którzy przez cały rok zaniedbują swoje pociechy (poświęcając więcej czasu na pracę), chcą wynagrodzić im to, podczas wyjazdów wakacyjnych przychylają im nieba. Dotyczy to również często beztroskiego wypożyczenia roweru. Przecież jesteśmy na wakacjach, gdzie życie płynie leniwie.

Ale ruch drogowy, charakteryzuje się tym, że kiedy my spowalniamy, on przyspiesza poprzez zwiększone natężenie ruchu. Małe nadmorskie miejscowości zamieniają się w duże aglomeracje (oczywiście ludnościowo). Np. Kołobrzeg zamieszkiwany jest przez 47 tysięcy osób. W sezonie letnim liczba ta wzrasta do blisko dwóch milionów.

Pojawienie się nagle w normalnym ruchu ulicznym niedoświadczonego rowerzysty, nie posiadającego wymaganych uprawnień, nierzadko kończy się kolizją lub wypadkiem. O ile właściciele samochodów zobligowani są do wykupowania ubezpieczenia na pojazdy,  to w przypadku rowerów nie ma takiego obowiązku. Spotkanie z rowerzystą, może mieć nieprzyjemne skutki, szczególnie kiedy pojazd zostanie uszkodzony. Pół biedy, jeśli na pojazd zostało wykupione ubezpieczenie AC.

  • Sednem sprawy jest ustalenie danych personalnych rowerzysty. Może to być utrudnione, gdyż jak wcześniej wspomniałem pełnoletni rowerzysta może nie posiadać przy sobie żadnych dokumentów, a sam rower nie posiada żadnych oznaczeń identyfikujących go (jak np. tablica rejestracyjna w samochodzie).
  • Wówczas pozostaje zwrócenie się  o pomoc do Policji.
  • Nie należy zapominać o poproszeniu o pomoc świadków zdarzenia.
  • Jeśli pojazd (lub pojazdy świadków) jest wyposażony w kamerkę, zwiększy to szanse poszkodowanego na uzyskanie odszkodowania, ustalenia danych personalnych sprawcy.
  • Jeśli rowerzysta jest uczciwy i chce współpracować należy spisać odpowiednie oświadczenie do przedstawienia w firmie ubezpieczeniowej. Co prawda, nie ma obowiązku powiadamiania Policji o kolizjach, jednak w takiej sytuacji byłoby to jak najbardziej wskazane.
  • Policjant ze zdarzenia sporządzi notatkę, wskaże sprawcę, nałoży mandat lub skieruje wniosek o ukaranie do sądu, co pozwoli firmie ubezpieczeniowej na realizację pokrycia strat. 

Infrastruktura drogowa przeznaczona dla rowerzystów delikatnie ujmując nie jest szczególnie rozwinięta. W dużych miastach można spotkać drogi rowerowe, ale nie jest ich na tyle dużo by można było odczuwać satysfakcję. Wycieczki rodzinne z dziećmi na rowerach należy starannie planować, aby ich trasa nie krzyżowała się z ruchem samochodów. Przepisy prawa o ruchu drogowym wskazują, że każdy uczestnik ruchu znajdujący się na drodze ma prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów.

Ale czy te przepisy są na tyle doskonałe, żeby gwarantować bezpieczeństwo rowerzystom? Śmiem wątpić i jako przykład podam przepis zezwalający kierującemu rowerem na jazdę przy lewej krawędzi jezdni jeżeli opiekuje się on osobą kierującą rowerem w wieku do lat 10. To nic innego jak jazda po pasie ruchu naprzeciw nadjeżdżających pojazdów. Czy edukacja rowerzystów jest na zadawalającym poziomie? Na pewno nie. Obowiązek przygotowania dzieci do uczestnictwa w ruchu drogowym spadł na nauczycieli. Nie ma nauczycieli, którzy mieliby przygotowanie do nauki przedmiotu wychowania komunikacyjnego. Dyrektorzy szkół zostali obarczeni obowiązkiem wydawania kart rowerowych. A jak ją wydać, jeśli w szkole nie ma roweru (rowerów). Osobiście znam wielu nauczycieli, tzw. „zapaleńców”, którzy po godzinach pracują z dziećmi, organizują im konkursy, zaszczepiają zasady bezpieczeństwa. Niestety w całym gronie pedagogicznym jest to kropla w morzu. Uczymy dzieci liczyć, czytać, a nie uczymy ich jak zadbać o bezpieczeństwo. 

Każdego roku dochodzi do ponad 4 tysięcy wypadków z udziałem  rowerzystów. Rowerzyści jako ofiary śmiertelne stanowią blisko 8% ogólnej liczby ofiar  śmiertelnych wypadków drogowych. Kask, kamizelka w kolorze przyciągającym wzrok, znajomość przepisów, zdrowy rozsądek i pamięć, że mamy tylko jedno życie, są chyba receptą na bezpieczne korzystanie z dróg.