56-letni gorzowianin zarobił 130 tys. zł na lewych kursach dokształcających dla kierowców samochodów dostawczych i autobusów. Organizował je, kasował 550 zł od osoby, ale potem wydawał zaświadczenia także tym, którzy nie chodzili na zajęcia.
Na trop afery policja wpadła jesienią 2009 r. Dziś pochwaliła się efektami: instruktor dostał zarzuty poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, grozi mu do 8 lat więzienia.
To olbrzymia sprawa, bo przesłuchać trzeba było 900 osób. To uczestnicy kursów dokształcających dla kierowców wykonujących transport drogowy. Brali udział w zajęciach, które organizował właśnie podejrzany o przestępstwo 56-latek. Miał uprawnienia do takiej działalności, ale prowadził ją w dość oryginalny sposób. – Kursanci otrzymywali zaświadczenia ukończenia kursu, mimo, że w nim nie uczestniczyli lub byli na zaledwie kilku godzinach, gdy ustawowo kurs taki powinien trwać ponad 30 godzin. Tymczasem rozmawialiśmy z ludźmi, którzy brali w nich udział godzinę! – mówi Artur Chorąży z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Śledczy mają dowody, że instruktor działał w ten sposób od 2006 do 2009 r. Z tysiąca osób, które oficjalnie brały udział w szkoleniach, mniej niż połowa zdobyła zaświadczenie uczciwie. Sąd ma zdecydować, czy pozostali stracą uprawnienia.
Źródło: Gazeta Lubuska
Pingback: สล็อตเว็บนอก
Pingback: upx1688.online
Pingback: auto swiper
Pingback: Cartel oil company
Pingback: sex bao dam
Możliwość komentowania została wyłączona.