Jeden z najsurowszych egzaminatorów Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi, jednocześnie tzw. egzaminator nadzorujący (ocenia pracę swoich kolegów po fachu), straci prawdopodobnie to stanowisko.
W arkuszu przebiegu egzaminu praktycznego jednego z kursantów szef egzaminatorów nie potwierdził wykonania trzech istotnych manewrów, a jednak egzamin zaliczył.
- Nie wiem, jak to mogło się stać - mówił w rozmowie z nami. - Dokładnie przejrzałem zapis wideo z tego egzaminu i wszystkie manewry zostały przez kursanta wykonane - zapewnia Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi. - Egzaminator jednak nie zaznaczył tego w dokumencie i oczywiście jest to jego kardynalny błąd. Dlatego wyciągnę daleko idące konsekwencje, włącznie z odwołaniem go ze stanowiska kierownika.
Osoba egzaminowana, na arkuszu, której pojawiły się błędy, może spać spokojnie. Egzamin jest ważny.
Źródło: Express Ilustrowany