Eco driving to stan umysłu

Ideą tzw. eco-jazdy jest przede wszystkim płynność i świadomie precyzyjne posługiwanie się samochodem. Doskonałe wyczucie pojazdu, dopasowanie techniki jazdy do warunków i do możliwości samochodu.

O zasadach eco-jazdy możemy poczytać na tysiącach stron internetowych i w wielu podręcznikach branżowych. To temat bardzo modny, ale  niestety traktowany szablonowo, a przez to eco-jazda stała się zbiorem skrajności i konfliktów. Zdarzają się kierowcy, którzy intuicyjnie wykorzystują samochód w sposób ekologiczny i ekonomiczny, a są i tacy, którzy użytkują pojazdy bardzo niedbale i chaotycznie. W większości przypadków bylejakość to efekt egoizmu i lenistwa. Jeśli się spieszymy to nie ważne jak, byle „skutecznie”. Skoro samochód jedzie i jakoś nad nim panujemy to znaczy, że wszystko jest w porządku?! Takich kierowców zazwyczaj dzieli przepaść świadomościowa od kierowców eco, na wielu płaszczyznach. Z reguły jeśli nikt nie dał nam odpowiednich wzorców środowiskowych, a także podczas nauki jazdy nikomu na prawidłowej technice kierowania nie zależało, to kierowca zamyka się w swoich złych nawykach i powiela „modne” scenariusze jazdy.  Wielu doświadczonych kierowców posługuje się przestarzałymi metodami eco-jazdy, które niestety bardziej już szkodzą niż pomagają. Motoryzacja ewoluuję niesamowicie szybko, zatem jako świadomi kierowcy powinniśmy się szkolić, dokształcać. Oczywiście nie należy przesadzać oddzielając grubą kreską kierowców eco i tych nie-eco. Wiele osób nie znających sformułowania „eco-jazda” (eco-driving) też może być bezpiecznymi kierowcami, bo zasady logicznej i płynnej jazdy powinny rodzić się automatycznie w głowie każdego świadomego kierowcy. Ale na pewno nie zaszkodzi, jak obierzemy konkretny kierunek zwany eco i zaczerpniemy ze zbioru pożytecznych zasad.

Być „eco”

Aby korzystanie z samochodu było ekonomiczne i ekologiczne przede wszystkim kierowca powinien tego chcieć. A motywacji do bycia „eco” jest dużo. Bezpieczeństwo, inteligentne oszczędzanie, wyższy komfort, paradoksalnie efektywniejsze wykorzystanie czasu. Należy jednak przyjąć, że dużo zależy od nastawienia i tzw. dnia. Niekiedy demotywowani ogromem stresów nie pamiętamy o zasadach eco-jazdy. A pośpiech i irytacja za kierownicą nie ułatwiają zadania. Dlatego fundamentem są prawidłowe nawyki techniki kierowania pojazdem ukształtowane na poziomie nauki jazdy . To wszystko o czym pisze zazębia się także z jazdą defensywna. I tu ogromna rola instruktorów nauki jazdy a także egzaminatorów. Jeśli na co dzień stanowią autorytet sami dla siebie, postępują według filozofii jazdy defensywnej, wówczas eco-jazda będzie naturalnym i nieodłącznym elementem procesu kształcenia, a także umiejętnej weryfikacji na egzaminie. Do tego wątku niebawem wrócimy.

Wobec powyższych dywagacji czym powinniśmy się kierować aby jeździć eco?

Podstawowe zasady

Jako instruktor techniki jazdy nauczyłem się nie używać zbyt często sformułowań „na pewno”, „najważniejsza zasada”  itp., zatem trudno ustalić hierarchię ważności zasad eco-jazdy.

Może powinniśmy zacząć od planowania drogi, a może od stanu technicznego, a może od doskonalenia techniki jazdy. Ja sugeruje przede wszystkim zgodność techniki jazdy z zasadami eco.

Problematyka eco-jazdy inaczej przedstawia się w relacji firma-pracownik-samochód służbowy, inaczej przy użytkowaniu prywatnym, a może jeszcze inaczej w procesie nauki jazdy. Jednakże cele są wspólne: ekonomia, ekologia, kultura, bezpieczeństwo, ograniczenie hałasu. Wszystko zależy od poziomu chęci i wiedzy. A przecież to właśnie kierujący ma zasadniczy wpływ na zużycie paliwa oraz inne koszty eksploatacji.

A może bez samochodu?

Zacząłbym od właściwego planowania dnia. Wyobraźmy sobie mapę i miejsca, które musimy odwiedzić. Starajmy się ustawiać je w odpowiedniej kolejności. Jeśli mamy lekki dzień, i sprzyjające warunki pogodowe, to może warto lokalne sprawy załatwiać bez samochodu? Największe zużycie paliwa notujemy na krótkich odcinkach. Silnik jest z reguły notorycznie niedogrzany i jeździmy w trybie „bogatej” mieszanki. W dodatku taka jazda nie służy mechanice samochodu, a i toksyczność spalin jest ogromna. Oczywiście nie zawsze da się zrezygnować z samochodu, ale można pomyśleć o rozsądnym planowaniu. Znam mnóstwo osób, które robią stałe trasy na co dzień do pracy i do domu po 3 km w jedną stronę. Wybitnie nieopłacalny dystans. Szczególnie zimą. No cóż komfort i niezależność ma swoją cenę. Może warto w takim przypadku dobrać rodzaj samochodu do potrzeb? Łudzimy się, że silnik wysokoprężny będzie ekonomiczny, tymczasem w przytoczonych warunkach to właśnie benzyniaki są znacznie lepszym wyborem. Nie zawsze też mniejsza pojemność oznacza oszczędność. Niesamowity wpływ na całokształt kosztów utrzymania samochodu ma jego stan techniczny. Zaniedbania i pozorne oszczędności często powodują lawinę problemów i zagrożeń w ruchu drogowym. Fajnie jest sobie uświadomić, że faktyczny przeciętny koszt przejechania 1km to około 0,70 zł. Dla uproszczenia – odkładamy do świnki skarbonki drugie tyle ile wydaliśmy na paliwo.

Obserwujmy spalanie

W ramach dygresji – w powszechnej opinii panuje przekonanie, że w rzeczywistych warunkach jazdy samochód zużywa przynajmniej 20 proc. więcej paliwa od deklarowanych przez producenta wartości. Nawet podczas testów w prasie motoryzacyjnej często samochody spalają więcej niż obietnice. Jednakże większość nowoczesnych samochodów, które miałem okazje testować dają możliwość uzyskania spalania na poziomie wartości podawanych w reklamach przez producentów. I to przy zachowaniu dynamicznej, realnej średniej prędkości jazdy w różnych warunkach. Dla znawców tematu jazdy defensywnej żadnym zaskoczeniem w samochodzie klasy kompakt z silnikiem wysokoprężnym nie jest spalanie w cyklu miejskim na poziomie 4,0 l/100km. Ale przecież tak bardzo chcemy wierzyć, że „prawdziwa” dynamiczna jazda powoduje spalanie na poziomie 6,5-7l/100km..

W kolejnym numerze miesięcznika „Szkoła Jazdy” spróbujemy dokonać nieformalnego podziału ecojazdy na kilka płaszczyzn działania. Pamiętać należy, że eco driving to nie tylko schematy postępowania, reguły i górnolotne stwierdzenia. To również taktyka jazdy, technika jazdy, stan techniczny pojazdu. Zapraszam do lektury kolejnego tekstu z cyklu Technika jazdy.

Adam Knietowski, instruktor techniki jazdy, koordynator szkoleń w ODTJ Toruńska Akademia Jazdy. Specjalista systemów Mobileye.