Dlaczego jeździmy bez uprawnień?

Dlaczego Polacy tak masowo poruszają się bez uprawnień po drogach? Co nami kieruje, że decydujemy się na tak wielkie ryzyko? O wypowiedź poprosiliśmy Andrzeja Markowskiego, psychologa transportu.

„Dla większości z tych, którzy siadają za kierownicą jest to niezbędne do życia, do funkcjonowania. Wszystko jedno, czy w życiu zawodowym, czy rodzinnym. Trzeba dzieci zawieźć do szkoły, trzeba dojechać do miejsca pracy, a środki komunikacji masowej źle działają. Zniszczone zostały połączenia kolejowe, autobusowe. Samochód indywidualny zastąpił środki masowej komunikacji”.

Słowa Andrzeja Markowskiego potwierdzali widzowie programu Porozmawiajmy o Branży:

„Sporo kursantów przyjeżdża na szkolenie własnym motocyklem”.

Marek Rupental, ekspert E-Kierowcy, podkreśla nieodpowiedzialność wszystkich, którzy w ten sposób postępują.

„Narażają się na poważne konsekwencje prawne, gdy doprowadzą do jakiegoś zdarzenia drogowego. Nawet jeśli nie będą sprawcą, a uczestnikiem tego zdarzenia. Osoba, które nie posiada uprawnień odpowiada mandatowo- do wysokości 500 zł. Można ją także pociągnąć do odpowiedzialności przed sądem z artykułu 94 kodeksu wykroczeń. Tam grzywna jest przewidziana do 5000 złotych. Ale nigdy w swojej praktyce nie słyszałem o zasądzeniu tak wysokiej grzywny. Więc osoby jeżdżące bez uprawnień czują się bezkarnie”.