Czy na lubelskich drogach może być bezpieczniej?

znak poziomy

Polska pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego zajmuje jedno z końcowych miejsc w rankingu europejskim, a województwo lubelskie na tle kraju analogiczną niemal pozycję. Wniosek może być tylko jeden – region lubelski należy do najmniej bezpiecznych w Europie dla użytkowników dróg. Czy można tę sytuację poprawić, a jeśli tak, to w jaki sposób?

Na koszt WORD-ów

Z inicjatywy Stowarzyszenia Polski Kongres Drogowy 6 i 7 listopada odbyła się w Krasnymstawie „Konferencja bezpieczeństwa ruchu drogowego – BRD w perspektywie regionalnej”, podczas której zaprezentowany został m.in. „Lubelski program bezpieczeństwa ruchu drogowego na lata 2014 ? 2020”, opracowany przez Fundację Rozwoju Inżynierii Lądowej z Gdańska, z inicjatywy i na koszt wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego w Białej Podlaskiej, Chełmie, Lublinie i Zamościu. Program dla województwa lubelskiego bazuje na „Narodowym programie bezpieczeństwa ruchu drogowego na lata 2013 ? 2020”, który zarekomendował cele dla poszczególnych województw oraz zalecił opracowanie i przyjęcie do realizacji strategii w zakresie poprawy bezpieczeństwa użytkowników dróg. W wyniku zastosowania tych wytycznych powstał program dla województwa lubelskiego.

Sieć dróg do poprawy

Podobnie jak w całym kraju, także w regionie lubelskim liczba zabitych w wypadkach spadła w porównaniu z rokiem 2004, ale tu spadek był najmniejszy. Charakterystyczna jest wysoka ciężkość wypadków, co obrazuje wskaźnik siedemnastu zabitych na każde 100 wypadków, przy średniej dla kraju na poziomie dziewięciu. Więcej niż średnio zdarza się w tym województwie wypadków z udziałem nietrzeźwych (15 proc. wypadków) przy średniej dla kraju – 11 proc. Na średnim krajowym poziomie utrzymuje się natomiast liczba zabitych pieszych uczestników ruchu drogowego, którzy stanowią jedną trzecią ofiar. Jedną z przyczyn takiego stanu jest specyfika słabiej rozwiniętej „ściany wschodniej”. Sieć dróg i ich parametry oraz stan techniczny nie dorównują lepiej rozwiniętym pod tym względem województwom położonym po lewej stronie Wisły. Na szczęście dzięki wsparciu Unii Europejskiej ten stan sukcesywnie ulega poprawie. Program zaproponowany województwu wskazuje cele podobne do tych z programu narodowego i zakłada zmniejszenie liczby zabitych w wypadkach do roku 2020 o 50 proc. w stosunku do roku 2010 ? do poziomu 128. Liczba ciężko rannych ma się zmniejszyć o 40 proc. ? ma ich być nie więcej niż 504. Nadrzędną myślą programu jest „wizja zero”, czyli bez zabitych i ciężko rannych w wypadkach na terenie województwa lubelskiego. Jest ona zbieżna z wizją programu narodowego, który z kolei bazuje na szwedzkiej „wizji zero”. Według słów prof. Claesa Tingvalla, „wizja zero” nie jest liczbą ? jest filozofią działania. Warto więc na problem bezpieczeństwa ruchu drogowego spojrzeć z tej perspektywy. Życie ludzkie i zdrowie jest nadrzędną wartością i dlatego nie może być przedmiotem wymiany na inne korzyści, jak: czas, pieniądze czy komfort. Ta filozofia opiera się na kilku fundamentalnych założeniach ? ludzie popełniają błędy, zatem wytycznymi do projektowania systemu muszą być biofizyczne limity wytrzymałości organizmu człowieka, a system musi wybaczać ludzkie błędy lub zmniejszać ich skutki, a nie karać za nie.

Optymizm

Zaprezentowany „Lubelski program bezpieczeństwa ruchu drogowego na lata 2014 ? 2020” przewiduje wiele równoległych działań szeregu zainteresowanych środowisk i poziomów władzy publicznej. Jednym z jego filarów są bezpieczne drogi, a ważnym elementem jest przekształcanie sieci drogowej i ulicznej w celu uzyskania jej hierarchiczności w odniesieniu do funkcji ruchowych pełnionych w tej sieci (funkcje: tranzytowe, zbierająco-rozprowadzające i lokalne dojazdowe) oraz lepszej kontroli dostępu. Ponadto istotne jest wprowadzanie bezpiecznych rozwiązań geometrycznych na drogach i ulicach oraz odpowiedniej organizacji ruchu, a także kształtowanie bezpiecznego otoczenia. Wiele takich działań było już podejmowanych w regionie lubelskim w ciągu minionych dwóch kadencji władz samorządowych, m.in. gruntownie przebudowano lub zbudowano od nowa blisko 500 km dróg krajowych (w tym 70 km drogi S 12/17 wraz z północną obwodnicą Lublina), blisko 900 km dróg wojewódzkich (wraz z nowym mostem na Wiśle w Kamieniu i prowadzącą do niego drogą 747) oraz blisko 1400 km dróg powiatowych i gminnych. Niestety, to wciąż zbyt mało, stąd przed nowo wybranymi władzami lokalnymi wielkie wyzwanie w perspektywie możliwości pozyskania nowych środków na rozwój infrastruktury drogowej. Jest to o tyle istotne, że mogą to być jedynie środki na realizację „Lubelskiego programu bezpieczeństwa ruchu drogowego na lata 2014 ? 2020”, ponieważ zarówno „Narodowy program bezpieczeństwa ruchu drogowego na lata 2013 ?2020”, jak i program lubelski… nie wskazują żadnych źródeł ich finansowania. W moim odczuciu, jako uczestnika konferencji i audytora BRD, jest to zasadnicza ich wada, choć twórcy obu programów wierzą, że przedstawione w nich cele uda się zrealizować przy zaangażowaniu wielu środowisk, które sfinansują poszczególne działania cząstkowe w ramach indywidualnych kompetencji. Brzmi to bardzo optymistycznie, a czas pokaże, czy takie założenia są słuszne.

Po zaprezentowaniu programu doszło do dyskusji na temat jego zawartości, a w konkluzji ustalono, że „Lubelski program bezpieczeństwa ruchu drogowego na lata 2014 ? 2020” zostanie skierowany do zaopiniowania przez wszystkich członków Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Lublinie. Po zebraniu wszystkich opinii zostanie on przyjęty do stosowania lub skierowany do uzupełnienia.

 

Marek Wierzchowski, inżynier ruchu drogowego, biegły sądowy z zakresu inżynierii ruchu i prawa o ruchu drogowym, audytor BRD

 

1 komentarz do “Czy na lubelskich drogach może być bezpieczniej?”

  1. Pingback: colorado shrooms stock price

Dodaj komentarz