Czego nam brakuje?

  • O tym czego brakuje branży OSK dyskutowaliśmy w programie Porozmawiajmy o Branży z Rafałem Matuszakiem (e-kierowca) oraz Damianem Badurą (Wyższa Szkoła Jazdy DB Gorzów Wielkopolski)

Zdaniem Rafała Matuszaka branża potrzebuje nowej formuły, ponieważ w świecie pośpiechu, błyskawicznej wymiany informacji, braku możliwości częstego spotkania się, potrzebujemy nowych narzędzi albo innego spojrzenia na to, jak skutecznie reprezentować branżę.

„Jeżeli mamy już te stowarzyszenia, to być może one potrzebują tylko nowej formuły, narzędzi do prezentowania swoich planów, osiągnięć. Brakuje komunikacji, więc po stronie branżowców jest niewiedza, co te organizacje tak naprawdę robią”.

Natomiast Damian Badura zwraca uwagę, że środowisku OSK brakuje poczucia własnej wartości i wiedzy z zakresu zarządzania.

„W Polsce zawód instruktora nauki jazdy łączony jest z prowadzeniem ośrodka. Uważam, że te dwie rzeczy trzeba rozgraniczyć. Nie trzeba być dobrym instruktorem aby być dobrym menadżerem, właścicielem szkoły jazdy. Aby być dobrym menadżerem trzeba się w tym kierunku kształcić, a w naszym kraju nie do końca tak to wygląda”.

Damian Badura wskazuje także, że brakuje nam ambicji i innowacyjności, dążenia do rozwoju. Bardzo wielu instruktorów zatrzymało się w pewnym momencie rozwoju zawodowego i nie chce już iść dalej.

„A klient rośnie, dojrzewa i coraz więcej wymaga od szkoły jazdy. Szkoły, które są innowacyjne, które są zarządzane przez ludzi wykształconych prą do przodu. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć”.