Co robimy źle?

  • Zgadzamy się, że największym problemem na polskich autostradach jest zbyt wysoka prędkość rozwijana przez kierowców, oraz jazda na zderzaku.
  • Ale Tomasz Czopik, kierowca rajdowy oraz ekspert doskonalenia bezpiecznej techniki jazdy uważa, że jest jeszcze jeden problem wśród polskich kierowców: brakuje nam luzu podczas jazdy na autostradzie.

„W cywilizowanych krajach Europy Zachodniej widzimy, że wszyscy jadą w jednym ciągu. Najlepszym tego przykładem jest Szwajcaria, gdzie wszyscy jadą 100 km/godz. Jeśli przekroczysz limit prędkości o 2 km, od razu przychodzi ci sms z informacją o obciążeniu karty. Wszyscy jadą równo 100 na godzinę. Gdy tłumaczę to na szkoleniach z doskonalenia techniki jazdy, to wśród obecnych jest wielu, którzy twierdzą, że „jak to, ja się śpieszę, mogę jechać 110, wyprzedzę”. No nie wyprzedzisz, bo wszyscy jadą 100 km/ godz. „

Nie mamy luzu na autostradzie, potwornie się śpieszymy. Autostrada jest po to, aby przemieścić się z punktu A do punktu B. Jak najszybciej, w ramach swoich możliwości, możliwości samochodu i przepisów i … z luzem. Bo na autostradzie mamy mniej stresów niż na drodze krajowej, między drzewami, gdzie jeszcze spotykamy mnóstwo ciężarówek.