Co dalej?

  • Wszyscy zgadzamy się, że sytuacja ośrodków szkolenia kierowców jest trudna, ze względu na rosnące ceny bieżącej działalności gospodarczej i inflację.
  • Co robić?
  • Gościem programu Porozmawiajmy o Branży był Cezary Drozdowski, OSK Prawko Poznań.

„Podnosić ceny… Pytanie brzmi czy za zami pójdą inni i również będą chcieli podnosić ceny? W Polsce jest bardzo dużo ośrodków jednoosobowych, w których nie liczy się kosztów pracy instruktorów, bo ich po prostu nie ma.

Cezary Drozdowski zwraca uwagę, że takie ośrodki nie kupują samochodów wyłącznie na potrzeby prowadzonej działalności, ponieważ są to także pojazdy używane do celów prywatnych.

„Gdybyśmy wszyscy podeszli realnie do kosztów, które musimy ponosić, to te ceny byłyby prawdopodobnie o 50% wyższe niż są obecnie. To byłaby cena realna. W obecnym czasie problem jest ze wszystkim: z kosztami, z zamówieniem nowych samochodów (wczoraj usłyszałem od kolegi z branży, że czas oczekiwania na Kię Rio, która jest użytkowana w poznańskim WORDzie wynosi 16 miesięcy), aut używanych praktycznie nie ma, a jeśli są to droższe od nowych. To wszystko musi przełożyć się realnie na branżę i wzrost cen.

Cezary Drozdowski zauważa jednak, że nie chodzi o wzrost cen, który pozwoli tylko na urealnienie ich w stosunku do ponoszonych kosztów. Ale wzrost, który sprawi, że właściciele ośrodków szkolenia kierowców zaczną po prostu lepiej zarabiać. Tak, aby stopa wzrostu inwestycji w OSK była wyższa.

To jeszcze kwestia roku, dwóch. Może jeszcze większego problemu z pozyskaniem instruktorów do pracy, jeszcze większa presja płacowa i presja, aby wszystkie otrzymywane pieniądze były wykazywane. To także spowoduje, że ceny będą musiały wzrosnąć”.