Ciągnik z naczepą w OSK – przewoźnicy protestują

Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych wystosowało list otwarty do Ministra Infrastruktury w sprawie planowanego obowiązku szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców kategorii C+E na ciągnikach z naczepą. Autorzy uważają, że to niebezpieczne i nieuczciwe zarówno w stosunku do kursantów, jak i przedsiębiorców.

W liście podpisanym przez Prezesa Zarządu Stowarzyszenia, Tomasza Rejka, przewoźnicy zauważają, że w transporcie ciężkim zestawy składające się z ciągników siodłowych z automatyczną skrzynią biegów i naczep zdominowały przewozy krajowe i międzynarodowe. Pytają z jakiego powodu szkolenia są nadal prowadzone w sposób archaiczny, a odpowiedzialność za dokształcanie przerzucana jest na przedsiębiorców. To oni muszą wyrabiać umiejętności młodych kierowców w zakresie, m.in.  prowadzenia, eksploatacji, podstawowej obsługi, sprzęgania i wysprzęgania, cofania do rampy. Nikogo nie trzeba przekonywać jak wielkim zagrożeniem jest źle wyszkolony kierowca 40-tonowego zestawu. W liście do ministra Rafała Webera Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych wskazuje, że jeśli WORD-y nie są w stanie finansowo dostosować się do nowych wymogów, rozwiązaniem jest dostosowanie placów manewrowych do wymagań ciągników z naczepą i podpisanie stosownych umów z przedsiębiorcami prowadzącymi szkolenia na kategorie C+E. Dzięki temu ośrodki egzaminacyjne nie będą musiały inwestować w zakup nowych pojazdów i dbać o ich utrzymanie, a kursanci otrzymają odpowiednie przygotowanie do wykonywania nowego zawodu.