Nieobecni płacą

kalendarz

Większość instruktorów jazdy ma zapełnione grafiki, szczególnie w tzw. gorących okresach. Jednak czasami kursant się nie stawia lub w ostatniej chwili odwołuje zajęcia. Jak przed takimi sytuacjami zabezpieczają się szkoły jazdy?

Na problem ten, jak i na wiele innych, można oczywiście spojrzeć z dwóch stron. Pierwszą reprezentują instruktorzy i właściciele szkół, dla których niespodziewana wolna godzina to strata czasu i pieniędzy. Dochodzi do tego kwestia szacunku i zwykłych zasad współżycia społecznego. Ale także fakt, że w tym czasie jazdę mógłby odbyć ktoś, kto musi na nią czekać dłużej.

Najczęściej kwestia ta jest uzgadniana pomiędzy instruktorem i kursantem. Instruktor ustala z klientem, z jakim wyprzedzeniem chciałaby być informowany o odwołanej jeździe. Jeśli współpraca układa się dobrze, jest w stanie przymknąć oko na incydentalne przypadki, kiedy wcześniejsze odwołanie nie jest możliwe.

SMS w środku nocy lepszy niż żaden

– Jestem instruktorem i na pierwszej jeździe wymieniamy się z kursantem numerami telefonów – wyjaśnia na forum dyskusyjnym reprezentant szkoły jazdy. – Rozmawiamy też o odwoływaniu jazd i nieprzychodzeniu na nie bez uprzedzenia. Akceptuję odwołanie dzień wcześniej, ewentualnie pięć godzin wcześniej w dniu jazdy. Jeżeli będzie inaczej, godzina jazdy przepada – kursant ma wycinaną karteczkę z jazdą i koniec. Każdy się na to zgadza i rozumie, że jak nie przyjdzie i się nie odezwie, to ja tkwię jak kołek w samochodzie. Bardzo często jest tak, że kursant nie przychodzi na jazdę np. w niedzielę na godz. 7, co wtedy? Mam to akceptować? Wstaję specjalnie dla niego, jadę do pracy i co?! Przyjmuję nawet SMS-a w nocy, by rano specjalnie nie jechać na pustą jazdę. Trzeba też pamiętać, że niektórzy instruktorzy mają płacone za godzinę jazdy i za stanie im nikt nie da pieniędzy.

– Jak kursant odwoła jazdę, nie robię z tego wielkiego problemu – po prostu staram się wypełnić lukę inną osobą – odpowiada inny przedstawiciel branży. – Oczywiście lubię, jak jestem wcześniej o tym fakcie uprzedzony, nienawidzę czekać na próżno na kursanta.

Regulacje w regulaminie ośrodków

W związku z tym, że odwoływanie jazd, szczególnie na ostatnią chwilę, lub zapominanie o umówionym kursie stało się nagminne, szkoły jazdy zaczęły się zabezpieczać i zasady odwoływania jazd oraz konsekwencje z tym związane wpisywać do swoich regulaminów. Wśród szkół panuje w tej kwestii duża dowolność, większość oczekuje jednak od klientów, że jazdę odwołają dobę przed wyznaczonym terminem. Niektóre ośrodki są pod tym względem bardzo rygorystyczne. W regulaminie Szkoły Nauki Jazdy „Enigma” z Kielc czytamy: „Jeżeli kursant nie przyjdzie na umówioną jazdę i jazda, która ma się odbyć, nie zostanie odwołana dzień wcześniej (w godzinach pracy biura), trzeba za nią dodatkowo zapłacić lub jazda przepada. Nie można odwołać jazd zaplanowanych na ten sam dzień lub dzwoniąc po godzinach pracy biura, lub w dni wolne od pracy biura. Złe warunki atmosferyczne, np. opady deszczu, nie odwołują zaplanowanych jazd”.

Krakowski Ośrodek Szkolenia Kierowców „Stach” za niewykorzystane godziny również obciąża swoich kursantów finansowo. „Instruktor nauki jazdy czeka na kursanta w umówionym miejscu przez 30 minut, po tym czasie uznaje się, że kursant zrezygnował z zajęć i zostaje obciążony kosztami w wysokości 25 zł za jedną godzinę jazdy umówionej, a niewykorzystanej. Kursant może zrezygnować z jazdy wpisanej już do grafiku bez obciążenia go kosztami tylko wówczas, gdy zgłosi to 48 godzin przed umówioną jazdą, nie licząc świąt i niedziel” – zapisano w regulaminie.

Nie przyjdziesz? I tak płacisz

Nieco bardziej wyrozumiale do sprawy podchodzą w szkole Jankar z Redy. Uczestnik kursu ma obowiązek powiadomienia ośrodka o rezygnacji z zaplanowanych zajęć praktycznych z przynajmniej czterogodzinnym wyprzedzeniem. W przypadku niedotrzymania powyższego obowiązku jest zobowiązany do uiszczenia, za każdą opuszczoną i niezgłoszoną godzinę zajęć praktycznych, 90 proc. opłaty za godzinę dodatkową zgodnie z cennikiem.

Anna Łukaszuk

3 komentarze do “Nieobecni płacą”

  1. Pingback: bet9ja on Devs.ng

Dodaj komentarz