Rio w ofensywie

WORD Poznań

Co budzi emocje właścicieli OSK? Wymiana pojazdów egzaminacyjnych w WORD-ach. W ostatnim czasie przetargi rozstrzygnięto w aż ośmiu ośrodkach. I tylko w jednym przypadku zwycięzcą nie okazał się diler oferujący kię rio.

Tradycyjnie już wspólny przetarg postanowiło ogłosić pięć wielkopolskich WORD-ów. Chodzi o Poznań, Piłę, Kalisz, Konin i Leszno, które zdecydowały się na zakup 81 pojazdów egzaminacyjnych. Stało się to pod koniec sierpnia ubiegłego roku. Oferty złożyło dwóch dilerów, łódzki Marvel i poznański Bemo Motors. Pierwszy proponował forda fiestę, drugi – kię rio. Jednak oferta poznaniaków nie została rozpatrzona. Powód? Firma Bemo Motors nie wniosła w terminie składania ofert wymaganego wadium. Na placu boju zostali więc tylko łodzianie. To właśnie ich oferta została ostatecznie przez wielkopolskie WORD-y zaakceptowana. Koszt zakupu 81 pojazdów przez pięć ośrodków wyniósł prawie 5,9 mln zł. Dodatkowo diler zobowiązał się do dwukrotnej wymiany aut. Pierwsza ma odbyć się po 24, druga po 48 miesiącach od dnia podpisania umowy.

Okres przejściowy. Ośrodki czekają na auta

Do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu trafiły 22 pojazdy. Egzaminy kiami rio będą się odbywały od tego miesiąca. Ale tylko dla chętnych. Władze poznańskiego ośrodka zdecydowały bowiem, że w czerwcu i lipcu kandydaci na kierowców będą mogli także korzystać ze starych aut, czyli renault clio. Potem do dyspozycji kandydatów na kierowców pozostaną tylko kie rio.

Co ciekawe, wybrany przez wielkopolskie WORD-y samochód w momencie rozstrzygnięcia przetargu nie był na polski rynku dostępny. Pojawił się dopiero w pierwszym kwartale tego roku. Pod koniec marca ten koreański koncern motoryzacyjny ogłosił cennik. Okazało się, że nowa kia rio w najtańszej wersji kosztuje niespełna 48 tys. zł. Czy ośrodki szkolenia kierowców mają jakieś zniżki?

– Zamówiłem już cztery takie auta – zdradza nam właściciel jednego z poznańskich ośrodków szkolenia kierowców. – Zrobiłem to już w marcu, samochody powinienem dostać w czerwcu. Rabat jest na poziomie 8 proc. Gazu nie zamierzam montować, ale wiem, że razem z montażem taka usługa kosztuje w ASO Kii 4 tys. zł.

Wielkopolskie WORD-y zdecydowały się na kie rio w wersji wyposażenia M. W jego skład wchodzi: sześć poduszek powietrznych, pakiet systemów bezpieczeństwa z ESC, elektrycznie sterowane szyby drzwi przednich z funkcją bezpieczeństwa, elektrycznie regulowane lusterka z funkcją podgrzewania, centralny zamek z alarmem i składanym kluczykiem, zestaw zegarów z 3,5-calowym wyświetlaczem dla komputera pokładowego, klimatyzację manualną, Kia Eco Dynamics, czyli system automatycznego wyłączania oraz włączania silnika pozwalający zaoszczędzić paliwo, radio CD MP3 z RDS, cztery głośniki, port USB, złącze AUX, Bluetooth z zestawem głośnomówiącym do telefonu, 15-calowe stalowe obręcze kół z oponami 185/65/R15 oraz kołpaki.

– Miałem już okazję przejechać się tym samochodem – mówi właściciel OSK z Poznania. – Auto jak auto. W środku plastikowe, ale łatwo się go będzie przynajmniej myło. Dodatkowo jest dosyć przestronne, z przodu ma naprawdę dużo miejsca. Najważniejsze jednak, żeby auta sprawnie jeździły i na siebie zarabiały.

Leszno postawiło na inną taktykę. Konin też

W Lesznie postanowiono zastosować inną taktykę. Wymiana pojazdów egzaminacyjnych odbyła się za jednym zamachem. Po prostu od 10 kwietnia egzaminy są przeprowadzane kiami rio. Jest ich w ośrodku trzynaście.

– Postanowiliśmy, że nie będzie żadnych okresów przejściowych – mówi Wiktor Spiżewski, p.o. zastępca dyrektora WORD-u w Lesznie. – Wszyscy właściciele OSK dużo wcześniej wiedzieli o zmianie samochodu, więc nie było to dla nich żadnym zaskoczeniem. Spotykaliśmy się z nimi, informowaliśmy ich o tym.

WORD w Lesznie nie pozbawił jednak kandydatów na kierowców możliwości przyjrzenia się autu przed egzaminem. Kia rio stała przed wejściem na plac manewrowy, każdy mógł do niej zajrzeć. Nie zmienia to faktu, że niektórym właścicielom OSK nie podobał się brak okresu przejściowego. Tym bardziej że większość na zamówione pojazdy jeszcze czeka. Ale innym taktyka leszczyńskiego WORD-u nie przeszkadza. Powód jest prosty. Po prostu podstawiają na egzaminy swoje auta.

A jak problem wprowadzania nowych aut rozwiązały inne wielkopolskie WORD-y? W Pile kia rio będzie eksploatowana od tego miesiąca. Ale jeśli kandydaci na kierowców będą zainteresowani zdawaniem renault clio, zostanie im udostępniona taka możliwość. Tak samo postąpiono w Kaliszu. Tam egzaminy kiami rio odbywają się od maja. Z kolei w Koninie zastosowano „wariant leszczyński”. Od 8 maja egzaminy odbywają się tylko kiami rio, istnieje możliwość zapoznania się z pokazowym modelem auta.

Toyota się sprawdziła, jak będzie z kią?

Przetarg na wymianę pojazdów egzaminacyjnych rozstrzygnął także Pomorski Ośrodek Ruchu Drogowego w Gdańsku. W tym przypadku chodziło o kupno dwudziestu samochodów, które będą pięciokrotnie wymieniane na nowe. Najkorzystniejszą cenowo ofertę złożył diler oferujący nową kię rio. Chodzi o kwotę 3,99 mln zł. Dużo drożej swoją propozycję wycenili dilerzy oferujący toyotę yaris (to właśnie tym samochodem przeprowadzanie są jeszcze egzaminy w gdańskim PORD-zie) – 4,68 mln zł oraz hyundaia i20 – 7,2 mln zł.

– Umowa z dilerem został podpisana 16 maja – informuje Ryszard Jażdżewski, kierownik administracyjny Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku. – Samochody będziemy otrzymywali partiami, wymiana nastąpi w ciągu 10-12 miesięcy. Pierwsza partia powinna do nas trafić do 25 czerwca.

Jażdżewski zapewnia, że wymiana pojazdów nie nastąpi gwałtownie. Chodzi o to, żeby dać szansę kandydatom na kierowców, którzy uczyli się jeździć toyotami yaris.

– Jeśli w naszym oddziale terenowym w Gdyni wykorzystujemy osiem pojazdów, to gdy pojawią się kie rio, stosunek nowych aut do starych wyniesie 4:4 – podkreśla Jażdżewski. – Takie same proporcje zastosujemy w Gdańsku. A ośrodki szkolenia kierowców mają jeszcze przecież inną opcję, czyli podstawianie na egzaminy swoich pojazdów.

Tego nie zamierza robić szef OSK Andrzej Przytuła z Gdańska.

– Zamówiłem już dwie kie rio. Jedną będę miał pod koniec czerwca albo na początku lipca, drugą – w sierpniu – mówi Przytuła. – Rabat, który dostają szkoły jazdy, wynosi 8 proc. od ceny widniejącej w cenniku. Do tego dalej będę wykorzystywał do szkolenia toyoty yaris.

Czy jest to model, do którego gdańszczanie mogą mieć jakiś sentyment?

– Jeżeli chodzi o niezawodność, nie można mieć żadnych zastrzeżeń – uważa Przytuła. – Nigdy nie zdarzyło mi się, żebym miał problemy z jego odpaleniem, praktycznie się nie psuł. Ale moim zdaniem minusem auta był trzycylindrowy silnik o pojemności 1.0. Dodatkowo moi postawni koledzy instruktorzy narzekali, że było w nim za mało miejsca. Szczególnie z przodu, tam, gdzie siedzi szkoleniowiec. A jak będzie z kiami? Pożyjemy, zobaczymy…

W Legnicy po staremu

Przetarg na nowe samochody rozstrzygnął także Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Zielonej Górze. Jednak w tym przypadku nie chodziło o kupno pojazdów, tylko wynajem piętnastu aut. Najkorzystniejszą ofertę złożyła firma Gezet, która zaproponowała kię rio. Konkurencja, czyli zielonogórski diler Toyoty, chciała, żeby ośrodek dalej korzystał z toyot yaris. Decydujące znaczenie miała oczywiście cena. Czteroletni wynajem piętnastu nowych kii rio będzie kosztował zielonogórski WORD niecałe 310 tys. zł. Jeśli wojewódzki ośrodek ruchu drogowego wybrałby ofertę Toyoty, musiałby zapłacić aż 576 tys. zł.

– W tej cenie diler zobowiązał się do co najmniej jednokrotnej wymiany pojazdów – tłumaczy Rafał Gajewski, dyrektor zielonogórskiego WORD-u. – Nowe auta będą jeździły od 1 czerwca, wcześniej damy ośrodkom i kandydatom na kierowców możliwość zaznajomienia się z nimi (rozmowa była prowadzona 18 maja – przyp. red.)

Część ośrodków już kie rio zamówiła.

– W moim przypadku chodzi o jeden pojazd, powinien do mnie dotrzeć pod koniec czerwca – mówi Paweł Chwałek, szef ośrodka 1 egzamin. – Dostałem na niego rabat w wysokości 8 proc.

Ale nie wszyscy planują inwestować w wybrany przez zielonogórski WORD samochód.

– Kupiłem ostatnio trzy pojazdy, ale są to punta – zdradza Eugeniusz Kubiś, właściciel autoszkoły Motorex. – Doskonale sprawdzają się do nauki jazdy.

Kubiś jest konsekwentny. Kiedyś lobbował za możliwością podstawiania na egzaminy pojazdów OSK, teraz, kiedy jest to już możliwe, swoją koncepcję wciela w życie. I nie widzi potrzeby dostosowywania się do wyborów wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego.

Wyboru samochodu dokonał także WORD w Legnicy. Z tym, że zdecydowano się na nowe stare auto. Chodzi o toyotę yaris.

– W zasadzie to nie mieliśmy za wielkiego wyboru, bo do przetargu zgłosił się tylko diler oferujący toyotę yaris – przyznaje Jarosław Liczko, egzaminator nadzorujący w legnickim WORD-zie. – U nas będzie więc kontynuacja.

Na pewno nie zmartwi to tamtejszych ośrodków szkolenia, które nie będą zastanawiały się, czy korzystać jeszcze ze starych aut czy może kupić już nowe.

– W naszym przypadku chodzi o wynajem dwunastu pojazdów, które powinny do nas dotrzeć w lipcu – mówi Liczko.

Ile to będzie kosztowało? Około 560 tys. zł.

Jakub Ziębka

Zgodnie z ustawą o kierujących pojazdami wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, przeprowadzając postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego, którego przedmiotem są pojazdy do przeprowadzania praktycznej części egzaminu na prawo jazdy, przygotowując specyfikację istotnych warunków zamówienia lub powołując komisję przetargową włączają do prac przedstawicieli regionalnych organizacji zrzeszających ośrodki szkolenia kierowców na ich wniosek, a w razie braku takich organizacji – przedstawicieli ogólnopolskich organizacji zrzeszających ośrodki szkolenia kierowców, wyrażających wolę wzięcia udziału w postępowaniu. Umowa w sprawie zamówienia publicznego na pojazdy jest zawierana przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego na okres nie krótszy niż cztery lata”.

24 sierpnia 2014 roku weszły w życie przepisy nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami, dotyczące wykorzystania pojazdów OSK na egzaminach państwowych. Czytamy w nich, że „praktyczna część egzaminu państwowego w zakresie prawa jazdy kategorii AM, A1, A2, A, B lub B+E, na wniosek i koszt osoby egzaminowanej, jest prowadzona wskazanym pojazdem ośrodka szkolenia kierowców, który prowadził szkolenie tej osoby”.

2 komentarze do “Rio w ofensywie”

  1. wymiane powinno sie uzgadniac z OSK a jezeli juz decyduja sami to powinni pozostawic ze trzy samochodyz floty porzedniej nie kazdego stac ot tak na wymiane.wzorem niech bedzie WORD Tarnobrzeg,Brawo dyrekcja widac ze mysli sie o biedniejszych OSK.

Dodaj komentarz