Reforma czy deforma? Do łask wracają tablica i kreda

nauka teorii na prawo jazdy

Szeroko ostatnio komentowany projekt zmian w ustawie o kierujących pojazdami niesie ze sobą nie tylko nowe wymagania dla OSK. Pojawiają się w nim również zapisy dosłownie cofające o kilka lat całą branżę szkoleniową. Chodzi o planowane uchylenie art. 23 ust. 3. ustawy.

Przypomnijmy zatem najpierw brzmienie tego zapisu: „ Wykłady, o których mowa w ust. 2 pkt 1 (część teoretyczna w zakresie podstaw kierowania pojazdem i uczestnictwa w ruchu drogowym oraz obowiązków i praw kierującego pojazdem – przyp. red.), mogą być przeprowadzone w formie nauczania na odległość z wykorzystaniem technik komputerowych i Internetu pod nadzorem ośrodka szkolenia kierowców.”

Uczelnie, organizacje państwowe, ośrodki szkolenia – wszyscy korzystają z e-learningu

W praktyce oznacza to całkowite wyeliminowanie możliwości szkolenia z wykorzystaniem nowoczesnych e-learningowych metod kształcenia. Trzeba przyznać, że ciężko znaleźć racjonalne uzasadnienie leżące u podstaw tego typu propozycji.  Ograniczanie możliwości kształcenia z wykorzystaniem  nowoczesnych i elastycznych metod nauczania na rzecz przysłowiowej „kredy i tablicy” nie powinno mieć miejsca w XXI wieku. Tym bardziej, że nauczanie na odległość, zwane potocznie e-learningiem, stało się równoprawną metodą dydaktyczną w stosunku do innych. Wspomnieć tu należy chociażby uczelnie wyższe z powodzeniem stosujące tego typu metody czy branżę szkoleń lotniczych, w której ogromna część szkoleń teoretycznych odbywa się w taki sposób.

Co ciekawe, również organizacje państwowe dostrzegły możliwości oferowane przez e-learningowe metody kształcenia. Malo tego, z powodzeniem z nich korzystają. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach współfinansowanej przez Unię Europejską „Akademii PARP” oferuje szerokie spektrum szkoleń online adresowanych do przedsiębiorców. Metody nauczania z wykorzystaniem nowoczesnych technik komputerowych sprawdziły się również przy szkoleniu kierowców zawodowych w ramach kwalifikacji wstępnej i szkoleń okresowych. Ich efektywność jest potwierdzana wysoką zdawalnością egzaminów kwalifikacyjnych.  

Powrót do przeszłości?

W kontekście szkolenia kandydatów na kierowców, przez ostatnie dwa lata e-learning stał się doskonałym rozwiązaniem dla wielu grup kursantów. Zaliczyć do nich należy:

– osoby, które ze względu na swoją sytuację zawodową i niską elastyczność czasową nie mogą skorzystać z zajęć teoretycznych prowadzonych w tradycyjnej formie,

– osoby, które uprzednio posiadając prawo jazdy innej kategorii zdobywają kolejne uprawnienia,

– osoby niepełnosprawne z ograniczoną sprawnością ruchową, dla których fizyczny udział w zajęciach stanowi  problem,

– młodzież, dla której Internet i multimedialne formy prezentacji wiedzy są zdecydowanie bardziej naturalnym środowiskiem niż tradycyjny podręcznik.

Każda decyzja o rezygnacji z danej metody nauczania powinna bazować na solidnych danych statystycznych dotyczących jej efektywności. W tym przypadku, przez dwa ostatnie lata nie zaobserwowano, żeby uczący się z wykorzystaniem narzędzi e-learningowych uzyskiwali gorsze wyniki na egzaminach.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że autorzy tej nowelizacji działają nie tylko wbrew logice, ale również pod prąd ogólnoeuropejskich tendencji. Już w przyjętej w 2000 r. strategii lizbońskiej,  innowacyjność i wdrażanie nowych technologii były postrzegane jako gwarancja stabilnego rozwoju Unii Europejskiej. Sama Komisja Europejska poprzez Dyrekcję Generalną ds. Edukacji i Kultury prowadzi portal informacyjny poświecony kwestiom związanych z e-learningiem. Pod adresem www.elearningeuropa.info można odnaleźć informacje, usługi i zasoby z czterech obszarów zainteresowań: wspólnot szkolnych, szkolnictwa wyższego, świata pracy i ustawicznego kształcenia w językach Unii Europejskiej. Wydaje się, że w całej dyskusji dotyczącej metod kształcenia teoretycznego kandydatów na kierowców notorycznie pomijane są potrzeby samych zainteresowanych. W obecnych czasach wszelkie środki pozwalające na elastyczne pogodzenie ze sobą życia zawodowego lub zajęć uczelnianych z przyswajaniem wiedzy niezbędnej przyszłym kierowcom są na wagę złota. Nie można odbierać obywatelom możliwości korzystania z dobrodziejstw nowoczesnych technologii tak szeroko przecież propagowanych przez Ministerstwo Cyfryzacji. Zarówno tradycyjne jak i nowoczesne metody nauczania powinny być ogólnie dostępne, a kursant powinien móc swobodnie wybierać optymalne dla siebie rozwiązanie. Pozostaje mieć nadzieję, że decydenci nie zafundują przyszłym kierowcom powrotu do… przeszłości.

Dariusz Piorunkiewicz

5 komentarzy do “Reforma czy deforma? Do łask wracają tablica i kreda”

  1. To nie jest żadna „nowelizacja” . Naprawdę chyba nie na miejscu jest dyskusja nad czymś czego redakcja nawet nie może opublikować. Poczekajmy na oficjalny projekt , podpisany z imienia i nazwiska. Po co siać zamęt i wzbudzać sensację?

  2. Moim zdaniem e-learning jest dodatkowym produktem który OSK może zaoferować odbiorcy. W dobie postępu, nieograniczonego dostępu internetu, smartfonów tabletów itp. taki zapis wydaje być się iracjonalny. Ale z drugiej strony czego można spodziewać się po samozwańczych tzw. przedstawicielach branży z tego co pamiętam raz już prawie nas położyli w 2012 roku

  3. Pingback: super kaya88

Dodaj komentarz