Nieuczciwość nie popłaca

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach oddalił skargę instruktorki, która stała na stanowisku, że nie powinna zostać wykreślona z ewidencji szkoleniowców po odkryciu poświadczania przez nią nieprawdy w dokumentach.

Sprawa wyszła na jaw podczas kontroli, którą w ośrodku szkolenia kierowców, gdzie pracowała instruktorka, przeprowadzili urzędnicy ze starostwa powiatowego. Okazało się, że osiem losowo wybranych egzaminów wewnętrznych (cztery praktyczne i cztery teoretyczne) nie zostało przeprowadzone w zgłoszonym do urzędu terminie. Mało tego, połowa odbyła się jeszcze przed ukończeniem kursów. Potwierdziły to w swoich zeznaniach osoby szkolone. Instruktorka nie zakwestionowała złożonych przez nich oświadczeń.

Instruktorka wykreślona z ewidencji

Starostwo przeprowadziło postępowanie wyjaśniające i wydało decyzję o wykreśleniu kobiety z ewidencji instruktorów nauki jazdy kategorii B. Powód? Naruszenie art. 23 ust. 4 ustawy o kierujących pojazdami. Zapisano w nim, że „egzamin wewnętrzny jest przeprowadzany po ukończeniu części teoretycznej i części praktycznej szkolenia oraz nauki udzielania pierwszej pomocy, o których mowa w ust. 2 pkt 1-3, przez instruktora lub wykładowcę wyznaczonych przez kierownika podmiotu prowadzącego szkolenie. Wykładowca przeprowadza wyłącznie część teoretyczną egzaminu wewnętrznego”. Ponieważ w dokumentacji szkolenia zostały wpisane inne daty prowadzonych egzaminów, uznano, że zaistniała przesłanka przewidziana w art. 46 ust. 1 pkt 4 ustawy o kierujących pojazdami. Chodzi o dopuszczenie się rażącego naruszenia przepisów poprzez wielokrotne przeprowadzenie szkolenia niezgodnie z obowiązującym programem szkolenia, wielokrotne przeprowadzenie szkolenia praktycznego jednocześnie dla więcej niż jednej osoby szkolonej, potwierdzenie nieprawdy w dokumentacji dotyczącej szkolenia.

Sprawa wraca do starostwa

Instruktorka od tej decyzji się odwołała. Sprawę rozpatrywało Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Organ zdecydował się uchylić decyzję starosty i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Dlaczego? Starosta miał nie rozpatrzyć wszystkich istotnych okoliczności sprawy, uchybił procedurze administracyjnej.

Starosta musiał więc ponownie rozpatrzyć sprawę. Dlatego instruktorka została ponownie przesłuchana. Nie zakwestionowała co prawda ustaleń starostwa co do nieprawidłowości w zakresie prowadzenia szkoleń, jednak nie zgodziła się ze stwierdzeniem, że doszło do nich wielokrotnie. Nie miało to jednak wpływu na decyzję starostwa. Urząd ponownie postanowił wykreślić kobietę z ewidencji instruktorów nauki jazdy.

Skarga do WSA

Instruktorka ponownie nie zgodziła się z decyzją starostwa i postanowiła się od niej odwołać. Zarzuciła urzędowi brak podjęcia wszystkich czynności zmierzających do wyjaśnienia sprawy, brak wyjaśnienia przesłanek, jakimi kierował się organ, wydając decyzję i uznając, że odwołująca się naruszyła przepisy w stopniu uzasadniającym wykreślenie jej z ewidencji. Jednak tym razem Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało w mocy zaskarżoną decyzję.

Kobieta nie dawała jednak za wygraną i złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Domagała się uchylenia skarżonej decyzji i umorzenia postępowania. Jej zdaniem, starostwo nie wykazało, że stwierdzone uchybienia są rażące. Dodatkowo wskazała, że do naruszenia ustawy o kierujących pojazdami nie doszło wielokrotnie.

Nic jednak nie wskórała. Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że skarga nie zasługuje na uwzględnienie. Dlaczego? Choćby z tego powodu, że już w przypadku ponownego naruszenia zasad prowadzenia szkoleń należy mówić o wielokrotności, nie jednokrotności.

Jakub Ziębka

Dodaj komentarz