Senior robi prawo jazdy

senior za kierownicą

Najczęściej na prawo jazdy w wieku 60+ decydują się kobiety. Wynika to zwykle z przyczyn losowych – choroby lub śmierci męża. W tym wieku zdać jest trudniej. Dlaczego?

Szkoleniowcy i psychologowie zgodnie przyznają, że po osiągnięciu pewnego wieku uczymy się wolniej. Mamy też wolniejsze reakcje i problemy z psychomotoryką. Jednak seniorów chcących zdobyć prawo jazdy nikt nie przekreśla. Tylko proces kształcenia trwa dłużej niż u młodego człowieka.

– Głównym problemem u osób starszych jest pamięć – mówi Zdzisław Kniaziuk, psycholog transportu. – Seniorzy mają bardzo dobrą pamięć historyczną, natomiast problemy z zapamiętywaniem tego, co jest teraz lub było niedawno. To sprawia, że trudniej im zdać np. egzamin teoretyczny. Wynika to też z faktu, że egzaminy są ograniczone czasowo i jeżeli nie zaznaczymy odpowiedzi w krótkim czasie, pytanie znika. A starsi ludzie potrzebują więcej czasu na zastanowienie, na reakcję. U nich czas tzw. reakcji prostej jest wydłużony nawet trzykrotnie względem młodego człowieka. Ale to kwestie biologiczne.

Jak podkreśla psycholog, problemem jest też mniejsza zdolność psychoruchowa i koordynacja. Dlatego seniorom trudniej opanować czynności manualne niezbędne do prowadzenia samochodu. Pojawiają się też kłopoty związane z chorobami wieku zaawansowanego, np. otępienie, zmiany w układzie nerwowym.

Jeżdżą ostrożnie. Czasem zbyt ostrożnie

– Powszechnie znana jest sytuacja, kiedy jedziemy za samochodem, który się wlecze, patrzymy, a za kółkiem dziadek w kapeluszu – dodaje Kniaziuk. – Seniorzy jeżdżą bardzo powoli, bo są zachowawczy, wiele w życiu widzieli, nie mają skłonności do szarżowania na drodze. Wydaje im się, że im jadą wolniej, tym bezpieczniej. Chociaż oczywiście wiemy, że tak nie jest. Ale oni są tak skonstruowani.

Okazuje się, że ta zachowawczość może być problemem podczas kursu.

– Ludzie, którzy mają duży bagaż życiowych doświadczeń, zazwyczaj mają przez to blokady psychiczne – mówi Łukasz Grabarz z Akademii Nauki Jazdy z Pabianic. – Oni widzą, jak jeżdżą inni kierowcy, widzieli wypadki, zdają sobie sprawę z konsekwencji zbyt szybkiej jazdy. Młody człowiek tego nie ma. Dlatego często podczas szkolenia trzeba te blokady przełamywać.

Bardzo dobre przygotowanie do egzaminu

– Oczywiście bywa tak, że senior zdaje po kilka razy, jednak często zdarza się, że udaje mu się zdać za pierwszym, drugim razem – mówi Marek Wlekliński, egzaminator nadzorujący w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. – Zwykle dlatego, że ci ludzie mają wyjeżdżonych nie 30 wymaganych godzin, a np. dwukrotnie więcej. To sprawia, że są naprawdę przygotowani i mają tego świadomość. Czasami naprawdę świetnie sobie radzą później jako kierowcy.

Urszula Wysocka, psycholog i szkoleniowiec w Ośrodku Szkolenia Kierowców „Alfa” z Białegostoku, przyznaje, że więcej klientów w wieku 60+ to ludzie, którzy już kiedyś robili prawo jazdy, ale nie jeździli i chcą zacząć, albo stracili uprawnienia za punkty lub alkohol.

– Mamy też takich, którzy uczą się od podstaw, ale jest ich niewielu – dodaje. – Często trochę więcej czasu zajmuje im rozwiązywanie testów czy tablic. Ale w samochodach potrafią sobie radzić bardzo sprawnie.

Nie zniechęcajmy!

Marek Kowalczyk ze Szkoły Kierowców „Ogniwo” w Gorzowie Wielkopolskim twierdzi, że seniorzy często wymagają więcej cierpliwości. Ale też trochę innego podejścia.

– To są ludzie wychowani w innej kulturze, w inny sposób i trzeba się do tego dopasować – wyjaśnia. – Ale nie tylko przy szkoleniu, po prostu w kontaktach ze starszymi ludźmi zachowujemy się inaczej. Młodzi są przyzwyczajeni, że ktoś ich uczy. Starsi nie. I, z powodów często fizycznych, takich jak koordynacja psychoruchowa, muszą wyjeździć więcej godzin. Ale bardzo często idą na egzamin i zdają. Bo są przygotowani i dzięki bagażowi życiowych doświadczeń lepiej radzą sobie ze stresem. Często na początku pytają: czy ja podołam, czy pan da radę mnie nauczyć. Nie wolno takich ludzi zniechęcać.

Anna Łukaszuk

Dodaj komentarz