Urząd się broni

Po prowadzonej w czterech urzędach marszałkowskich kontroli tylko świętokrzyski otrzymał od NIK ogólną ocenę negatywną. Urzędnicy są zdziwieni. – Trudno jest się zgodzić z oceną zawartą w raporcie NIK – uważa Wojciech Siporski, dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego.

Przyglądając się szkoleniu i egzaminowaniu kierowców kontrolerzy NIK wzięli pod lupę także urzędy marszałkowskie, którym m.in. podlegają wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego. Na urzędników spadła fala krytyki, choć tylko jeden z czterech kontrolowanych urzędów otrzymał ocenę negatywną. O jaką instytucję chodziło? Był to Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego.

Protokoły. Konieczne czy nie?

Jakie zastrzeżenia do pracy urzędników z województwa świętokrzyskiego miała NIK? Wskazała np., że kontrola WORD-u w Kielcach nie była odpowiednio dokumentowana. Dlaczego? Bo urzędnicy odstąpili od spisania protokołów oględzin obiektów i pojazdów. Co ciekawe, zdaniem Wojciecha Siporskiego, dyrektora Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego, wcale nie musieli tego robić. Dlaczego?

– Zapis w rozporządzeniu w sprawie kontroli wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego (§ 11 ust. 1) wyraźnie wskazuje, że takie oględziny przeprowadza się (i sporządza stosowny protokół oględzin) w sytuacji, „jeżeli konieczne jest ustalenie stanu faktycznego obiektów lub pojazdów”, czyli z konkretnych powodów bądź przyczyn. Nie ma natomiast jednoznacznego poglądu, że powinno to mieć miejsce podczas każdej przeprowadzanej kontroli. Naszym zdaniem, konieczność nie występowała – uważa Siporski.

Nie ma zakazu

„Pomimo kontroli przeprowadzonych przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego egzaminatorzy pełnili jednocześnie funkcje egzaminatorów nadzorujących. Nie zapewniono tym samym bezstronności prowadzonych przez nich postępowań, w tym dotyczących składanych przez zdających (i rozpatrywanych przez te osoby) skarg na przebieg egzaminu” – wytyka dalej NIK.

Jednak także w tym przypadku urząd czuje się niewinny. Dlaczego? Bo żadne przepisy nie wprowadzają zakazu pełnienia obu funkcji.

– Połączenie funkcji egzaminatora nadzorującego i egzaminatora przeprowadzającego egzaminy, jako dozwolone przez przepisy prawa, jest wewnętrzną sprawą dyrektora WORD, który w ramach swoich uprawnień takie rozwiązania przyjął w regulaminie organizacyjnym – tłumaczy Wojciech Siporski. – Brak ustawowego zakazu łączenia tych funkcji w jednej osobie pozwala zapewnić wyższy poziom i wysoki standard pełnienia nadzoru poprzez umożliwienie ciągłego kontaktu osobie nadzorującej z praktyczną formą wykonywania zawodu – czynnego przeprowadzania egzaminów na prawo jazdy.

Kto powinien inicjować współpracę?

Kolejny zarzut NIK dotyczył braku objęcia kontrolą prawidłowości przeprowadzania części praktycznej egzaminów w ruchu miejskim. Zdaniem NIK, urząd marszałkowski nie podjął w tym zakresie współpracy z policją, która ma uprawnienia, żeby to robić.

Urząd także w tej kwestii ma inne zdanie.

– Z zapisu art. 67 ust. 2 pkt 1 ustawy o kierujących pojazdami wynika, że inicjatywa współpracy leży po stronie policji – uważa Siporski. – Ta w ramach prowadzonych rutynowych kontroli ruchu drogowego ma możliwość przekazywania do marszałka województwa informacji o naruszeniu przepisów podczas przeprowadzania egzaminów w ruchu miejskim. Wymiana informacji i doświadczeń w tym zakresie jest prowadzona na forum Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Marszałek z mocy prawa jest przewodniczącym, a zastępcą komendant policji.

„Niesprawiedliwa ocena”

Wojciech Siporski twierdzi, że trudno jest się zgodzić z negatywną oceną urzędu zawartą w raporcie, mając na względzie treść wystąpienia pokontrolnego oraz wątpliwości wynikające z zapisów ustawy i rozporządzenia, które wskazano w wyjaśnieniach do NIK.

– Poza tym w raporcie można przeczytać: „W trzech z czterech skontrolowanych urzędów marszałkowskich wystąpiły poważne nieprawidłowości w zakresie sprawowania nadzoru nad wykonywaniem badań lekarskich oraz przeprowadzaniem badań psychologicznych w zakresie psychologii transportu i wydawaniem orzeczeń o braku przeciwwskazań zdrowotnych i odpowiednio psychologicznych”. Jednak ocenę negatywną właśnie z tego powodu otrzymało tylko województwo świętokrzyskie.

Mimo tych wszystkich wątpliwości Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego wprowadził pewne zmiany. Upoważnił m.in. psychologów, uprawnionych do przeprowadzania kontroli przedsiębiorców prowadzących pracownię psychologiczną, służącą do wykonywania badań z psychologii transportu, oraz lekarza do przeprowadzania kontroli medyków wykonujących badania osobom ubiegającym się o uprawnienia do kierowania pojazdami i kierowców, a także zawarł z nimi umowy-zlecenia na te czynności.

Planowana jest także kompleksowa kontrola w kieleckim WORD-zie.

Jakub Ziębka

Dodaj komentarz