Wypadki. Jak im zapobiegać?

wypadek motocyklowy

Musimy skoncentrować się na właściwym nauczaniu. Już od początku szkolenia należy wpajać kursantom, że bezpieczeństwo na drodze jest najważniejsze. Z kolei kluczem do bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest umiejętność obserwacji i przewidywania.

Zabierając się do pisania artykułu wpadłem w zły nastrój. Dowiedziałem się, że w wypadku drogowym zginął mój znajomy. To uczestnik szkoleń, które prowadziłem dla motocyklistów. Prawdziwy pasjonat, a do tego podróżnik. Rafał był bardzo dobrym motocyklistą. Trudno też mieć zastrzeżenia do jego stylu czy techniki jazdy. A jednak zginął!

Wypadków jest za dużo. Tylko w tym sezonie w Poznaniu i okolicach średnio w każdym tygodniu dochodziło do trzech – czterech wypadków z udziałem kierujących jednośladami (motocyklami i motorowerami). Niezbyt trudno się domyślić, że owe wypadki najtragiczniej kończyły się właśnie dla nich.

Dlaczego?

Staram się poznać przyczyny takich tragicznych zdarzeń. Nie myślę tutaj o przypadkach opisywanych w notatkach policyjnych. Z reguły sprowadzają się one do takich stwierdzeń, jak „niedostosowanie prędkości do warunków ruchu drogowego”. Zastanawiam się, dlaczego kierowcy samochodów nie zawsze zauważają motocyklistów. I odwrotnie. Dlaczego kierujący motocyklami nie przewidują zachowania kierujących „puszkami”, unikając potencjalnego zagrożenia. Jestem przekonany, że źródło problemu tkwi w szkoleniu. Zarówno kierujących jednośladami, jak i kierujących samochodami.

Obserwuj, przewiduj!

To oczywiste, że jednośladów ciągle będzie przybywało. Zmiany w przepisach doprowadziły do tego, że motorowery i motocykle (szczególnie te o małej pojemności) stały się czymś powszechnym. Producenci i dilerzy prześcigają się w sprzedaży pojazdów w coraz niższych cenach. A to zachęca do ich zakupu i codziennego użytkowania.

Mając na uwadze powyższe, trzeba szybko zmienić nastawienie jednych do drugich (motocyklistów do samochodziarzy i odwrotnie). Ogromna misja do wykonania jest również przed nami – instruktorami. Musimy skoncentrować się na właściwym nauczaniu. Już od początku szkolenia należy wpajać kursantom, że bezpieczeństwo na drodze jest najważniejsze. Z kolei kluczem do bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest umiejętność obserwacji i przewidywania.

Po co ta agresja?

Jakie są więc najważniejsze zachowania, które powinniśmy wytrenować u przyszłego kierowcy w szkole jazdy? Podzieliłem je na dwie kategorie. Zacznijmy od porad, których powinni udzielać instruktorzy szkolący kursantów na kategorię B i wyższe:

– bacznie obserwuj przestrzeń przed i za pojazdem

– „poszukuj” na drodze innych uczestników ruchu drogowego (pieszych, kierujących jednośladami i innymi samochodami)

– analizuj zachowania innych uczestników ruchu drogowego. W razie stwierdzenia ich nieprzewidywalności, zwiększ chociażby odstęp

– upewnij się o możliwości wykonania każdego manewru i wykonaj go w sposób płynny i spokojny, nie nerwowy i bardzo szybki

– wyzbądź się nieuzasadnionej agresji wobec motocyklistów (nie potrafię zrozumieć instruktora szkolącego na kategorię B, który uczy kursanta, żeby zajechał w korku drogę motocykliście, bo „wszyscy jesteśmy równi, więc niech on też stoi w korku”).

Kalkuluj!

A oto porady, których powinni udzielać instruktorzy kursantom motocyklistom:

– obserwuj przestrzeń przed i za pojazdem

– nieustanne kalkuluj drogę zatrzymania w funkcji rozwijanej prędkości (warto wbijać każdemu do głowy, że 100 km/h to aż 27,7 m/s!)

– próbuj pokazywać się innym uczestnikom ruchu drogowego (wiele razy słyszy się od kierowcy samochodu: „ja tego motocyklisty nie widziałem”. Często okazuje się, że naprawdę tak było, gdyż motocyklista „ukrył się” za jakimś elementem pojazdu lub infrastruktury drogowej)

– koncentruj się na innych, znajdujących się w pobliżu. Przewiduj przejawy agresji wobec motocyklisty ze strony innych kierujących (niestety, życie pokazuje, że jest ich wiele!).

Warto również namówić każdego przyszłego motocyklistę do udziału w treningach, szkoleniach i innych podobnych imprezach na obiektach zamkniętych dla normalnego ruchu drogowego. Takie doświadczenia pozwalają pozyskać wiedzę o zachowaniu motocykla i własnych umiejętnościach. Co najważniejsze, w razie błędu uszkodzony zostanie tylko motocykl, a kierujący nie odniesie obrażeń.

Na koniec chciałbym namówić wszystkich instruktorów do zaprzestania powielania stereotypów dotyczących zarówno motocyklistów, jak i kierujących samochodami. Naszym zadaniem nie jest wrogo nastawiać jednych do drugich, ale wszystkich ostrzegać i edukować przed zagrożeniami, jakie pojawiają się na drodze! Pamiętajcie o tym!

mgr inż. Marcin Kukawka, instruktor techniki jazdy, rzeczoznawca samochodowy

7 komentarzy do “Wypadki. Jak im zapobiegać?”

  1. Wyeliminować z szkolenia idiotyzmy np. łuk, głupie i dwuznaczne pytania , zmienić system egzaminowania na taki w którym egzaminator orzekał by czy delikwent może być dopuszczony do ruchu. a nie czekać aż popełni dwa drobne błędy i koniec zgodnie z instrukcją egz. Zacznijmy od prostych bez kosztownych rozwiązań o których napisałem a potem zabrać się za szkolenie komunikacyjne, usunięciem absurdów drogowych, prewencję i przestać robić z Polaków matołów, gdyż nie chcemy być liderami ani zieloną wyspą chcemy być po prostu NORMALNI

  2. Przepraszam ale uważam za naiwne i błędne przekonanie wielu szkoleniowców ,że w czasie kilkudziesięcio godzinnego szkolenia podstawowego można w istotny sposób ukształtowąć mentalność dorosłego obywatela. Braków wychowawczych a co najistotniejsze nawyków przestrzegania prawa , odpowiedzialności za swoje działanie, norm obyczjowych i społecznych oraz tych wszystkich rzeczy o ktorych pisze autor należy uczyć od urodzenia aż niestety do śmierci.Oczywiście w dobrej szkole można nauczyć się technicznego prowadzenia pojazdu, ogólnych zasad bezpiecznej jazdy i stworzyć kursantowi fundament do dalszego samodzielnego kształcenia i doskonalenia nawyków niezbędnych każdemu kierowcy.

  3. Wy tu sobie gadu gadu a za 20 lat w większości i tak będziemy poruszać się samochodami marki Google i Tesla. Oczywiście bez udziału kierowcy. A wracając do tematu: senat zdecydował ze bezpieczeństwo tak naprawdę ma w dupie uchylajac ustawę dającą pieszemu pierwszeństwo na przejściu.

  4. Potwierdzam że pożądane nawyki trzeba kształtować latami od wieku przedszkolnego miedzy innymi i bezpieczeństwo na drogach, udzielanie pierwszej pomocy. Sam przyznaję iż nie mam w pełni odruchu udzielania pomocy choremu leżącemu na trawniku itp. przez całe lata wmawiano że to jest pijak i nie warto nim się zajmować, ale już dawno zmieniłem w tej sprawie zdanie i pogląd czasem zdarza się że przemknie taka myśl czy warto. Podobnie jest z policją gdy ignorowała telefony od dzieci na szczęście i tu też się zmieniło, ze szkoleniem nie jest inaczej to jest proces i w 6 tygodni nie wykształci się anioła

  5. Pingback: Auto wypadło z drogi i rozpadło się na pół - Paprotek.news

  6. Pingback: buy cocaine online

Dodaj komentarz