Szczecin uruchomił pilotażowy program

Szczecin

Dzięki porozumieniu, które zawarli szczecińscy motocykliści z tamtejszym magistratem, kierowcy jednośladów mogą korzystać z pasa dla autobusów na ul. Arkońskiej, między ul. Wojciechowskiego a Bułgarską.

Takie rozwiązanie zostało już wprowadzone m.in. w Krakowie i Bydgoszczy. W Szczecinie pomysł forsowali motocykliści związani w portalami moto-fanatyk.pl i haloszczecin.pl. Dlaczego właściciele jednośladów chcą mieć możliwość wjeżdżania na buspasy? Jak przekonują, chodzi przede wszystkim o usprawnienie komunikacji, ale też wygodę.

? Jadąc ulicami miasta musimy przeciskać się między samochodami, istnieje niebezpieczeństwo zarysowania auta, urwania lusterka ? mówi Henryk Morawski, przedstawiciel szczecińskich motocyklistów. ? A tego nie chcemy. I, co ważne, my się nie przepychamy na początek korka dlatego, że jesteśmy pasjonatami prędkości albo chcemy komuś coś udowodnić. Chodzi przede wszystkim o to, że mamy do utrzymania 300-kilową maszynę tylko podpierając się nogą. Do tego jesteśmy ubrani w skórzane kombinezony i się gotujemy. Kupiliśmy motocykle, żeby się sprawnie poruszać po mieście. A gdy stoimy jako pierwsi, to nikomu nie przeszkadzamy.

Niechętna takiemu rozwiązaniu była policja. Jednym z argumentów jest to, że buspasy mają być dla komunikacji miejskiej i to ona ma się sprawnie poruszać. A motocykliści będą je blokować. Jest jeszcze drugi: rozwiązanie będzie niebezpieczne, bo na buspasach są torowiska.

Na próbę

Okazało się jednak, że szczeciński magistrat postanowił poprzeć motocyklistów. Na razie nie ma co prawda mowy o udostępnieniu dla kierowców jednośladów wszystkich miejskich buspasów, znalazło się jednak rozwiązanie pośrednie. Otóż od 25 kwietnia motocykliści mogą korzystać z pasa dla autobusów na ul. Arkońskiej, między ul. Wojciechowskiego a Bułgarską.

– Zmiany w organizacji ruchu będą obowiązywały przez rok. Będzie to czas obserwacji i testów, czy takie rozwiązanie przyjmie się na ulicach Szczecina – informuje biuro prasowe urzędu miasta.

To niejedyne udogodnienie, które zostało przygotowane dla szczecińskich motocyklistów. Na ulicach miasta będą pojawiać się miejsca parkingowe tylko dla jednośladów. Pierwsze z nich są już na pl. Żołnierza (między ul. Matejki a Wyzwolenia, vis-a-vis sądu). Zdecydowano się także na montaż tabliczek z napisem „Wszyscy się zmieścimy. Dziękuję”. Są one m.in. na ul. Ku Słońcu (w kierunku ronda Gierosa), ul. Matejki (w kierunku pl. Rodła), ul. Matejki (w kierunku ul. Malczewskiego), al. Wojska Polskiego (za skrzyżowaniem z ul. Bogumiły, w kierunku ul. Gorkiego), al. Wojska Polskiego (za skrzyżowaniem z ul. Solskiego, w kierunku ul. Traugutta).

Co potem?

Motocykliści mają jeszcze jeden postulat. Ale, jak twierdzą, może być zrealizowany w dalszej kolejności. Sprawdził się już w Krakowie.

? Chcielibyśmy, żeby jeden z pasów na jezdniach dwupasmowych był szerszy ? tłumaczy Morawski. ? Chodzi o to, że wtedy, w miejscu, gdzie nie ma buspasów, nie będziemy musieli ocierać się o samochody.

Jest nawet specjalny znak, którego używa się przy poszerzonych pasach. To motocyklista dziękujący uniesionym cylindrem rozjeżdżającym się samochodom. Pod spodem napis „Wszyscy się zmieścimy”. Chociaż, jak twierdzą motocykliści, mimo że jest już nieco lepiej, nadal potrzebna jest praca nad mentalnością kierowców.

? Na Zachodzie to zupełnie naturalne ? mówi Morawski. ? Choćby w tym roku wracałem z wakacji w Bawarii i na niemieckiej autostradzie trafiłem na kilkunastokilometrowy korek. Włączyłem światła awaryjne i zobaczyłem, jak samochody się rozjeżdżają, żeby mnie puścić. Nikt na tym nie stracił, ja zyskałem. I żadnej zawiści, która czasem pojawia się u nas: „ja stoję, to i ty postoisz”. Cztery godziny później byłem już w Szczecinie, trafiłem na korek i chciałem zrobić to samo. Samochody zaczęły się do siebie zbliżać, żebym przypadkiem się nie zmieścił.

Jakub Ziębka, Anna Łukaszuk