Dowodowy ambaras

dokument dowód osobisty

W nowych dowodach osobistych nie znajdziemy pola z adresem zameldowania. Nieprzypadkowo. Plany zakładają zniesienie obowiązku meldunkowego do końca bieżącego roku. Aktualnie taki obowiązek wciąż istnieje. Przystosowanie dokumentów do przepisów, które zaczną obowiązywać w niedalekiej przyszłości, skomplikowało proces karania kierowców, jak również ściąganie należności z tytułu mandatów.

Nie brakuje opinii, że kontrolowany przez policjanta kierowca, który posiada nowy dowód osobisty, jednak zapomniał zabrać z domu prawa jazdy, gdzie adres zameldowania jest wpisany, nie może liczyć na mandat kredytowany. Będzie musiał uregulować należność podczas kontroli – dotychczas taką procedurę stosowano w przypadku osób, które nie posiadały stałego meldunku w Polsce. Czy rzeczywiście tak się sprawy mają?

Weryfikowana deklaracja

– Kwestia ustalenia adresu zamieszkania kierowcy leży po stronie policjanta. Punktem wyjścia jest deklaracja kierowcy odnośnie adresu zamieszkania, która jest weryfikowana w naszych wewnętrznych systemach. Dane o adresie są też zebrane w systemie ewidencji kierowców. Adres zamieszkania nie został usunięty z praw jazdy – wyjaśnia aspirant sztabowy Marek Sodel z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Po zniesieniu obowiązku meldunkowego wyzwaniem może okazać się karanie kierowców za wykroczenia zarejestrowane przez kamery i fotoradary. Kiedy sprawca jest jednocześnie właścicielem pojazdu, jego dane adresowe będą widniały w Centralnej Ewidencji Pojazdów, proces przebiegnie szybko. O ile kierowca poinformował urząd, który wydał dowód rejestracyjny pojazdu, o ewentualnych zmianach adresu. Za niedopełnienie tej formalności kary nie są przewidziane. Od momentu wprowadzenia nowych dowodów prawdopodobieństwo wykrycia nieprawidłowości podczas kontroli drogowej i zatrzymania dowodu rejestracyjnego spadnie – do tej pory funkcjonariusz mógł wykryć różne adresy w obu dokumentach.

Kary administracyjne

Sprawy skomplikują się, gdy właściciel pojazdu poinformuje, że kierowała nim inna osoba. Jak jej szukać, kiedy zostanie zniesiony obowiązek meldunkowy?

– Właściciel pojazdu, który w momencie popełnienia wykroczenia był prowadzony przez inną osobę, powinien podać jej adres zamieszkania lub przynajmniej jej ostatniego pobytu. Na tej podstawie spróbujemy dotrzeć do sprawcy wykroczenia – wyjaśnia Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

Kwestię można w prosty sposób rozwiązać, zamieniając mandaty wystawiane na podstawie zapisów z automatycznych urządzeń pomiarowych na kary administracyjne. Nie trzeba wówczas szukać sprawcy i czekać, aż przyzna się do winy. Karą obciążony zostaje właściciel pojazdu, który nie otrzymuje jednak punktów karnych. Dyskusja o słuszności tych zmian trwa od dłuższego czasu – mocnymi argumentami dysponują zarówno zwolennicy kar administracyjnych (rośnie ściągalność kar i ich nieuchronność), jak i przeciwnicy – sankcje za wykroczenia staną się mniej dotkliwe dla zamożnych, jak również mogą zrujnować budżety firm leasingowych i wypożyczalni pojazdów.

Jest jeszcze PESEL

Wprowadzenie nowych dowodów osobistych nie oznacza, że sprawcy pozostałych wykroczeń będą mogli liczyć na bezkarność oraz brak czy nieprawidłowe zaksięgowanie punktów karnych. W nowym dokumencie widnieje numer PESEL, wpisywany także do mandatu, który pozwala na identyfikację sprawcy.

Docelowo rządowa baza danych ma zapewniać pełny dostęp do informacji o obywatelu. Przepływ informacji nie będzie jednostronny. Wirtualna platforma pozwoli na sprawdzenie liczby punktów karnych, opłacenie mandatu, a nawet porównanie szkół jazdy pod kątem zdawalności egzaminów na prawo jazdy.

Łukasz Szewczyk