Mniejsze prędkości

ruch drogowy na autostradzie

Jeździmy wolniej i coraz częściej zgodnie z przepisową prędkością. Nowe światło na nawyki polskich kierowców rzuca raport przygotowany ostatnio na zlecenie Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Okazało się, że 57 proc. kierowców przekracza dozwoloną prędkość, najczęściej w terenie zabudowanym na ulicach dwujezdniowych (72 proc.) oraz w mniejszych miejscowościach, na drogach krajowych i wojewódzkich (71 proc.). Poza terenem zabudowanym, na autostradach i drogach ekspresowych przekraczamy prędkość na poziomie 50 proc., zaś na drogach powiatowych limitów prędkości nie uznaje już tylko 15 proc. badanych. Najszybciej jeździmy na autostradach. Średnia prędkość to 125 km/h, na drogach ekspresowych – 111 km/h.

– Obserwujemy pozytywne zmiany w zachowaniu kierowców, w tym także w zakresie przestrzegania obowiązujących limitów prędkości – mówi Agata Foks, sekretarz KRBRD. – Wynika to w dużej mierze z rozbudowy i modernizacji infrastruktury drogowej, intensyfikacji działań służb w obszarze nadzoru, podjęcia szeregu inicjatyw w zakresie edukacji, mających na celu uświadomienie kierowcom zagrożeń wynikających z nadmiernej prędkości, czy usprawniania systemu ratownictwa. Należy pamiętać jednak, że tylko jednoczesne prowadzenie działań we wszystkich tych obszarach może przyczynić się do poprawy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego na polskich drogach.

Jazda z dużą prędkością jest niebezpieczna nie tylko dla kierowcy i jego pasażerów, ale także dla pozostałych uczestników ruchu drogowego. Z badań wynika, że Polacy przekraczają prędkość średnio do 10 km/h. W szczególności w województwach: opolskim, lubelskim, mazowieckim i zachodniopomorskim. Prawie co czwarty kierowca natomiast dopuszcza łamanie przepisów na autostradach (27 proc.) i drogach ekspresowych (25 proc.).

Na podstawie zebranych danych o prędkości pojazdów wykonano także obliczenia wyznaczające odstępy między autami. Okazało się, że zbyt bliska odległość występuje między samochodami szczególnie na drogach krajowych (21 proc.) oraz autostradach (17 proc.).

red