Manewry w powiatach

Przepis, nakazujący szkołom jazdy prowadzić szkolenia na kategorię B na placu manewrowym zlokalizowanym w tym samym powiecie, gdzie jest zarejestrowany ośrodek lub ościennym, okazuje się nieżyciowy. Coraz częściej słychać niezadowolenie właścicieli OSK, którzy nie chcą cierpieć z powodu tego, że prowadzą działalność w niefortunnym, w myśl ustawy, miejscu.

Barlinek, niespełna 15-tysięczne miasto usytuowane na skraju województwa zachodniopomorskiego. Zdecydowanie bliżej jest stamtąd do Gorzowa Wielkopolskiego (30 km) niż Szczecina (100 km). Ku temu pierwszemu miastu zwracają się także właściciele barlineckich szkół jazdy. Powód jest prosty. To właśnie w tamtejszym wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego odbywają się egzaminy praktyczne. Szkolą więc swoich kursantów na ulicach Gorzowa. Chcieliby także mieć możliwość zarejestrowania tam placu manewrowego. Chcieliby, bo nie mogą. Dlaczego?

Nieżyciowy przepis

Zgodnie z ustawą o kierujących pojazdami, możliwości wyboru lokalizacji placu manewrowego zostały ograniczone. W art. 26 ust. 9 możemy przeczytać, że OSK może prowadzić szkolenie na kategorię B wyłącznie na terenie powiatu, w którym został zgłoszony do rejestru przedsiębiorców, oraz w powiecie sąsiednim.

? I tu tkwi problem – mówi Roman Nowosielecki, właściciel jednej z barlineckich szkół jazdy. – Firma zarejestrowana jest w starostwie powiatowym Myślibórz, a ościennym jest dla mnie powiat gorzowski. Tyle że miasto Gorzów to już osobny twór, czyli miasto na prawach powiatu. Wynika z tego, że placu manewrowego zarejestrować tam nie mogę. Mimo że od Gorzowa dzieli mnie 30 km i szkolę tam kursantów.

Problem nie dotyczy tylko barlineckich szkół jazdy. Zmagają się z nim także choćby ośrodki z Dębna (40 km od Gorzowa). Sytuacja jest analogiczna, bo miasto jest położone w powiecie myśliborskim.

? W pewnym momencie uwierało mi to tak bardzo, że zwróciłam się z pytaniem do swojego (myśliborskiego) starostwa – opowiada Dorota Bobik, szefowa OSK Zakręcik. ? Oni z kolei zapytali wydział komunikacji gorzowskiego magistratu, czy na ich terenie mogę zarejestrować plac. Odpowiedź była niestety odmowna.

W podobnej sytuacji są także autoszkoły ze Strzelec Krajeńskich (niecałe 30 km od Gorzowa), bo miasto jest siedzibą powiatu strzelecko-drezdeneckiego. A między nim a miastem na prawach powiatu, Gorzowem, znajduje się jeszcze powiat gorzowski.

Właściciele szkół jazdy z okolic Gorzowa zastanawiają się, czy przepisu nie można byłoby interpretować nieco inaczej, czy jest możliwość traktowania Gorzowa jako miasta niebędącego powiatem. Argumentują, że w podobnej do nich sytuacji są także szkoły jazdy w innych częściach kraju, mające siedziby blisko dużych miast, gdzie mieszczą się wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego.

Nie ma takiej możliwości

Co na to gorzowski magistrat?

? Możliwości wyboru miejsca w pewnym stopniu zostały ograniczone przez zapis ustawowy, zawarty w art. 26 ust. 9 ustawy o kierujących pojazdami – informuje Małgorzata Tereszczyk-Kaczmarek. ? Stanowi on, że ośrodek szkolenia kierowców prowadzi szkolenie wyłącznie na terenie powiatu, w którym został zgłoszony do rejestru przedsiębiorców, o którym mowa w art. 28 ust. 1, oraz na terenie powiatu sąsiedniego. Ustęp 10 wskazanego artykułu wprowadza pewne odstępstwa od nadanego ograniczenia, znosząc je w stosunku do nauki jazdy przeprowadzanej w ruchu miejskim oraz w ruchu poza obszarem zabudowanym ? dla szkolenia w zakresie uzyskiwania uprawnień do prowadzenia motoroweru lub pojazdu silnikowego dowolnej kategorii prawa jazdy oraz nauki jazdy przeprowadzanej na placu manewrowym ? dla szkolenia w zakresie uprawnień prawa jazdy kategorii B+E, C1, C1+E, C, C+E, D1, D1+E, D lub D+E.

Dodaje także, że zapis jest jasny i niebudzący wątpliwości.

? Starosta, będący również adresatem tych norm, jako organ wykonawczy wprowadzonych przepisów nie może dowolnie lub w sposób odmienny interpretować zapisów ustawy – mówi Tereszczyk-Kaczmarek. ? Gorzów Wielkopolski, będący samodzielną jednostką samorządu terytorialnego (powiat miejski, grodzki), nie wchodzi w skład powiatu gorzowskiego (powiat ziemski ? statut określa zakres terytorialny), dlatego musi być traktowany jako odrębny powiat, który bierze się pod uwagę przy ustaleniu zakresu pojęcia „powiat sąsiedni”.

Takie samo stanowisko prezentuje Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.

? Właściwą interpretacją przepisu, określonego w art. 26 ust. 9, jest wykładnia literalna – dodaje Piotr Popa, rzecznik prasowy MIiR. ? Szkolenie można prowadzić wyłącznie w powiecie, w którym jest się zarejestrowanym lub w powiecie sąsiednim. W przypadku miasta na prawach powiatu przepis ten ogranicza możliwość prowadzenia szkolenia osobom, które mają ośrodki szkolenia kierowców zarejestrowane w tym mieście, do terytorium powiatu ziemskiego, otaczającego powiat grodzki.

Jakub Ziębka

10 komentarzy do “Manewry w powiatach”

  1. I teraz pytanie: jak przeprowadzić egzamin wewnętrzny praktyczny? Wg przepisów ma się on rozpocząć na placu manewrowym, którego nie można mieć w mieście gdzie odbywają się egzaminy państwowe. Mamy przeprowadzać go w pipidówie, gdzie nie ma nawet infrastruktury do przeprowadzenia zadań egzaminacyjnych? Ten kraj jest chory!!!!!!!!!!!!!!

  2. Niema co tu kombinować z placem manewrowym powinien on zniknąć to strata czasu dla kursanta OSK ma kłopot i podnosi to koszt szkolenia , kursant chce się uczyć jazdy w mieści a z dachów sam. szkol.należy zdjąć L tego niema nigdzie na świecie aby po drodze poruszał się ruchomy znak drogowy

    1. kto wymyślił plac powinien za ja** być „powieszony”, archaizm lat 90 tych… każdy szkolący wie że to strata czasu.. godziny poświęcone na placu z dużym pożytkiem mogłyby być przeznaczone na jazdę w ruchu miejskim.

      1. Parkowanie równoległe też powinni wywalić z programu bo kto teraz tak parkuje? Ułatwmy ludziom zdobycie tego prawa jazdy, jak wsiądzie przodem do kierownicy to mu te prawo jazdy dać, po co go jeszcze dodatkowo męczyć i stresować?

    2. 1. Słownik Języka Polskiego: „sąsiedni – położony w pobliżu, sąsiadujący z czym, przyległy, pobliski”. „Graniczyć- przylegać do czegoś terytorialnie, mieć wspólną granicę”. Określenia graniczący a sąsiedni to nie jest to samo. W wielu aktach prawnych użyto pojęcia graniczący, ale w tym konkretnym przypadku użyto wyrazu sąsiedni o szerszym znaczeniu. Istnieje więc możliwość posiadania placu manewrowego na terenie powiatu sąsiedniego, nie mylić z powiatem graniczącym.
      2. Powiat grodzki – jest to potoczna nazwa miasta na prawach powiatu. Przyjmuje się, że miasta na prawach powiatu nie są powiatami, a jedynie gminami, którym ustawodawca, ze względu na swoją specyfikę, poszerzył zakres działań. Szczegóły znajdziecie w internecie.

    3. Ja nie tylko manewry robił bym w powiatach Testy też, wystarczy pomieszczenie i komputer zamyka się wtedy delikwenta w pomieszczeniu wcześniej rewidując czy niema pomocy naukowych i po 30 min odczytujemy wynik i tak prowincjusz nie musi smarować do woj. aby odczytać to samo, oszczędzi całodzienną wyprawę i kasę

    4. Pingback: สล็อต ฝากถอน true wallet เว็บตรง 888pg

Dodaj komentarz