O opłatach drogowych znowu głośno

ruch drogowy na autostradzie

System elektronicznego poboru opłat funkcjonuje w Polsce już od ponad trzech lat, a ciągle wiele się o nim mówi.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad sukcesywnie obciąża opłatami nowe odcinki. Od 1 września 2014 roku do systemu opłat drogowych dołączono kolejnych 206 km dróg. Podlegać im będą wybrane odcinki autostrad A1 i A4, dróg ekspresowych S8, S14, S19 oraz drogi krajowej nr 90, a od 1 października 2014 roku dołączy do nich kolejnych 58 km dróg, w tym wybrane odcinki autostrady A1 oraz A4.

W dalszym ciągu samorządy głośno wyrażają swoje niezadowolenie z wprowadzenia systemu viaTOLL. Twierdzą, że przewoźnicy, chcąc uniknąć opłat, kierują swoje pojazdy na drogi niższych kategorii, powiatowe i gminne, które nie tylko nie są przystosowane do przenoszenia obciążeń większych niż 8 ton na oś, ale przede wszystkim twierdzą, że wzmożony ruch na tych drogach jest uciążliwy dla mieszkańców. Związane jest to z emisją spalin do środowiska, pękaniem ścian w domach usytuowanych blisko drogi czy w końcu spotęgowanym zagrożeniem bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Jeżeli ktoś pokusiłby się o sprawdzenie, co się bardziej opłaca, przejazd drogą szybkiego ruchu (z jednakową prędkości, bez potrzeby ciągłego hamowania, zwalniania, przyspieszania) i wniesienie opłaty viaTOLL czy też zjazd na drogi niżej kategorii, gdzie kierowca musi zatrzymywać pojazd na światłach i przed przejściami dla pieszych, zwalniać na skrzyżowaniach, rondach, czy też na wymaganych znakami ograniczeniach prędkości, okaże się, że ekonomika jazdy drogą szybkiego ruchu przy wniesionych opłatach za przejazd kosztuje znacznie mniej niż paliwo, które zostanie spalone i amortyzacja pojazdu na drogach niższej kategorii.

Nie milknie również dyskusja na temat wysokości i sposobu naliczania kar dla osób, które nie wniosły opłaty. Obecnie kierowca otrzymuje 3 tysiące złotych kary za przejazd pod każdą bramownicą kontrolną bez względu na rodzaj pojazdu. Czyli kierowca 40-tonowej ciężarówki zapłaci w takiej sytuacji 3 tysiące i w tej samej wysokości karę otrzyma osoba fizyczna, kierująca zespołem pojazdów (samochodem osobowym z przyczepą), którego dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 tony.

Ta sytuacja w najbliższym czasie ma ulec zmianie, a przepisy mają być bardziej korzystne dla uczestników ruchu drogowego. Posłowie znowelizowali ustawę o drogach publicznych, ustawę o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym oraz ustawę o transporcie drogowym. Najważniejsze zmiany dotyczą:

? wysokości kar za nieopłacony przejazd

? osoby podlegającej odpowiedzialności za niewniesienie opłaty

? sposobu naliczania kar za nieopłacony przejazd zarejestrowany przez kilka bramownic

? podmiotów uprawnionych do nadzorowania przestrzegania wnoszenia obowiązkowych opłat

? pobierania kaucji od podmiotów niemających siedziby na terytorium RP.

Obecna kara w wysokości 3 tysięcy złotych za niewniesienie opłaty zostanie zastąpiona karą 500 zł w przypadku zespołu pojazdów o łącznej dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony, złożonego z samochodu osobowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony oraz przyczepy. W pozostałych przypadkach ma to być 1500 zł. Aktualnie kary nie podlegają przedawnieniu, natomiast po wejściu w życie nowych przepisów naruszenie będzie się przedawniało po roku od popełnienia naruszenia.

Dzisiaj za niewniesienie opłaty karą obciążany jest kierowca pojazdu. Jest to nieporozumienie od samego początku obowiązywania przepisów. Kierowca nie jest przywiązany na stałe do firmy. Egzekwowanie kary niejednokrotnie ma miejsce w chwili, kiedy kierowca pożegnał się już z firmą i pracuje w innej lub wyjechał z kraju. Ustalanie sprawcy naruszenia jest kłopotliwe dla prowadzących przedmiotowe postępowania. Ponadto istotny jest fakt, że ustawodawca obowiązkiem wnoszenia opłat za przejazdy po drogach płatnych obciążył przedsiębiorcę, a konsekwencjami kierowcę. Zmiana przewiduje, że po wejściu w życie nowych przepisów odpowiedzialność ponosić będzie przedsiębiorca, a nie kierowca.

Ustawa wprowadzi zasadę, że nie może zostać nałożona więcej niż jedna kara administracyjna za naruszenia wspomnianego obowiązku w trakcie jednego dnia. Oznacza to, że nawet jeżeli pojazd minie kilka bramownic w danym dniu, na przedsiębiorcę zostanie nałożona tylko jedna kara, a nie jak obecnie kary te są multiplikowane.

Organ prowadzący postępowanie będzie miał rok od popełnionego naruszenia na jego zakończenie, czyli nałożenie kary. Jeżeli w ciągu tego czasu kara nie zostanie nałożona, z mocy ustawy nastąpi przedawnienie. Obecnie nakładane kary nie przedawniają się.

Przygotowana zmiana pozbawia uprawnień do nadzoru nad obowiązkiem wnoszenia opłat policję, Straż Graniczną i Służbę Celną. Oznacza to, że jednym podmiotem, który będzie nadzorował to zagadnienie, pozostanie Inspekcja Transportu Drogowego.

Powiększy się liczba podmiotów, które zostaną zwolnione z obowiązku wnoszenia opłat za przejazd po drogach płatnych o pojazdy służb mundurowych, specjalnych oraz ratowniczych.

Projekt zmiany po pracach nad nimi w Sejmie został skierowany do Senatu. Jest więc duża szansa, że te jakże korzystne zmiany wejdą w życie już nie długim czasie.

Marek Rupental

2 komentarze do “O opłatach drogowych znowu głośno”

  1. Pingback: ufabtb

  2. Pingback: sci-diyala

Dodaj komentarz