Powstrzymaj pijanego kierowcę!

banner ZERO TOLERANCJI DLA ALKOHOLU ZA KIEROWNICĄ

Jak pokazują badania przeprowadzone na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, aż 35 procent Polaków jest świadkiem prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Często w ogóle na ten fakt nie reagują. Właśnie dlatego rozpoczęła się ogólnopolska kampania „Powstrzymaj pijanego kierowcę”.

Realizuje ją Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia. Kampania jest oparta na współpracy z samorządami, w szczególności z lokalnymi strukturami odpowiedzialnymi za rozwiązywanie problemów alkoholowych. Dla wszystkich gmin w Polsce przygotowano materiały pomocne przy planowaniu i wdrażaniu lokalnych działań z zakresu przeciwdziałania nietrzeźwości na drogach. To m.in. przewodnik zawierający program profilaktyczny do realizacji w szkołach nauki jazdy. Ale nie tylko. Została utworzona także specjalna strona internetowa www.powstrzymaj.pl, na której znajdują się filmy obrazujące problem oraz rozmowy z ekspertami zachęcającymi do powstrzymywania nietrzeźwych osób, którzy mają zamiar wsiąść za kierownicę. Został także wyprodukowany spot promocyjny kampanii.

Widzimy, nie reagujemy

Skąd pomysł na tego rodzaju akcję? Niech przemówią liczby. Jak pokazują badania przeprowadzone na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, aż 35 procent Polaków jest świadkiem prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Zazwyczaj obserwacja dotyczy dalszych znajomych (93 proc.) oraz przyjaciół (80 proc.), a także członków rodziny (blisko 50 proc.). Niestety, Polacy rzadko podejmują interwencję wobec pijanych za kierownicą. Tłumaczą to obawą przed oskarżeniem o donosicielstwo, niechęcią do wtrącania się w nie swoje sprawy czy lękiem przed próbą zemsty. Jednak mało kto wie, że zgodnie z art. 304 § 1 kodeksu postępowania karnego, „każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję”. Ta ogólna zasada dotyczy także sytuacji, kiedy w czyjejś obecności ktoś prowadzi lub zamierza prowadzić samochód po spożyciu alkoholu.

Można powiedzieć, że kiedy ktoś akceptuje prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu (np. świadomie zostaje pasażerem pijanego kierowcy), godzi się na przestępstwo. Polskie prawo nie przewiduje współodpowiedzialności karnej pasażerów w takich okolicznościach. Jak jednak wskazują eksperci, istnieją sytuacje, w których teoretycznie jest to możliwe. Prawnicy zwracają uwagę, że jeśli ktoś świadomie nakłania osobę nietrzeźwą do tego, by wsiadła za kierownicę (np. użycza jej samochodu i poleca zawieźć się w dane miejsce), może być pociągnięty do odpowiedzialności z tytułu pomocnictwa lub podżegania do przestępstwa. Zgodnie z art. 19 kodeksu karnego, sąd wymierza karę za podżeganie lub pomocnictwo w granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo danego przestępstwa. Za podżeganie do przestępstwa polegającego na prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat dwóch.

Przede wszystkim bezpieczeństwo

Co zatem każdy Polak, który widzi pijanego kierowcę albo ma uzasadnione podejrzenia, że jest on „na podwójnym gazie”, powinien zrobić? Przede wszystkim zadzwonić na policję (numer telefonu 112). Podczas rozmowy należy określić miejsce, w którym się znajduje i powiedzieć, jakie zachowania kierowcy wzbudzają niepokój. Powinno się także opisać samochód podejrzanego (numery rejestracyjne, marka, kolor).

Po zakończeniu rozmowy należy poczekać na reakcję policji lub zastanowić się, czy jest możliwe samodzielne podjęcie interwencji. Można także skonsultować swój plan działania telefonicznie z policjantem i np. jechać w bezpiecznej odległości za samochodem kierowanym przez nietrzeźwego, informując na bieżąco o trasie, którą się pokonuje.

Nigdy nie można jednak zapominać o własnym bezpieczeństwie. Należy powstrzymywać się od podejmowania na własną rękę pościgów za pijanym kierowcą czy zajeżdżania mu drogi. Trzeba wziąć pod uwagę, że osoby pod wpływem alkoholu mogą być agresywne i stwarzać zagrożenie. Zawsze należy rozsądnie oceniać sytuację, w jakiej się znajdujemy, i odpowiednio do niej reagować. Powinno się zrezygnować z bezpośredniej interwencji, jeśli nietrzeźwy kierowca jest silniejszy fizycznie, rozdrażniony i pobudzony.

Zatrzymanie obywatelskie

Warto wiedzieć, że polskie prawo daje każdemu z nas możliwość ujęcia sprawcy przestępstwa na gorącym uczynku. O tzw. zatrzymaniu obywatelskim mówi art. 243 § 1 kodeksu postępowania karnego: „każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości”. W § 2 doprecyzowano, że osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce policji. Przykładem okoliczności, w których możemy ująć sprawcę przestępstwa, jest sytuacja, gdy widzimy kierowcę pod wyraźnym wpływem alkoholu. Prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości jest bowiem przestępstwem podlegającym karze na podstawie art. 178a kodeksu karnego. Możemy ująć pijanego kierowcę i jak najszybciej oddać go w ręce policji, korzystając z prawa do zatrzymania obywatelskiego.

– Nie jest to prawny obowiązek, ale uprawnienie, które posiada każdy obywatel – wyjaśnia Marek Konkolewski z Biura Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Po pierwsze, należy zadzwonić pod numer 112 i poinformować policję o uzasadnionym podejrzeniu, że ktoś jedzie pod wpływem alkoholu, np. jedzie wężykiem. W miarę możliwości jak najszybciej wyślemy tam patrol, by tę osobę zatrzymać.

Jak dodaje Konkolewski, w sytuacji, gdy czujemy, że mamy fizyczną przewagę nad pijanym kierowcą i nie zagraża on naszemu bezpieczeństwu, możemy podjąć interwencję, wyprzedzając przyjazd policji. Przykładem takiej interwencji jest wykorzystanie momentu, gdy samochód prowadzony przez pijanego kierowcę zatrzymuje się na światłach. Można wówczas spróbować wyciągnąć kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając nietrzeźwemu dalszą jazdę. Od razu należy zadzwonić pod numer 112 i poinformować policję o zdarzeniu. Podczas interwencji i oczekiwania na przyjazd patrolu warto skorzystać ze wsparcia innych uczestników ruchu drogowego.

Jakub Ziębka

 

Prawo a pijani kierowcy

Kierowca, u którego zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2 do 0,5 promila (w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm3), popełnia wykroczenie z art. 87 kodeksu wykroczeń. Grozi mu kara grzywny do 5000 zł, a nawet kara aresztu (do 30 dni) oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Warto wyjaśnić, że sformułowanie „prowadzi do” dotyczy przypadku, kiedy kierujący pił alkohol na krótko zanim usiadł za kierownicą (wypity trunek nie zdążył jeszcze w całości przeniknąć do krwiobiegu).

Kierowca prowadzący w stanie nietrzeźwości – gdy zawartość alkoholu przekracza lub prowadzi do 0,5 promila – podlega karze na podstawie art. 178a kodeksu karnego. Grozi mu wysoka grzywna, kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do lat dwóch oraz utrata uprawnień na okres od roku do dziesięciu lat.

Recydywiści mogą otrzymać wyrok do pięciu lat pozbawienia wolności, a sprawcy wypadków, których następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób – do dwunastu lat pozbawienia wolności. Jeżeli pijany kierowca powoduje katastrofę w ruchu lądowym, w wyniku której giną ludzie, grozi mu nawet piętnaście lat więzienia!

Jeśli następstwem wypadku z udziałem nietrzeźwego kierowcy jest śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, sąd orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze. Zasada ta obowiązuje także wówczas, gdy sprawca przestępstwa zbiegł z miejsca zdarzenia.

Po czym poznać pijanego kierowcę?

Pijani kierowcy, na których alkohol (lub inna substancja psychoaktywna) zadziałał pobudzająco, jeżdżą bardzo ryzykownie i zdecydowanie częściej łamią prawo, m.in. przekraczają limit prędkości. Najczęściej nie zwracają uwagi na innych użytkowników drogi lub są wobec nich agresywni: mogą utrudniać im jazdę, blokować, jechać niebezpiecznie blisko innych samochodów czy pieszych, próbować zepchnąć na pobocze lub inny pas ruchu. Często nadużywają klaksonu.

Kierowca będący pod wpływem alkoholu lekceważy lub zapomina o najważniejszych zasadach bezpieczeństwa, np. nie włącza kierunkowskazów czy świateł. Z powodu problemów z koncentracją może także wciąż przekraczać linię rozdzielającą pasy jezdni lub jechać po niej, blokując dwa pasy. Sygnałem ostrzegawczym dla wszystkich użytkowników dróg powinien być krzywy tor jazdy oraz nierówne tempo (nagłe przyspieszanie i hamowanie bez wyraźnej przyczyny), a także powolne i nieadekwatne reakcje na sytuacje zaistniałe na drodze, podobnie jak szerokie pokonywanie zakrętów lub skręcanie w miejscach niedozwolonych oraz nieprzestrzeganie innych zasad i znaków drogowych.

Nietrzeźwy kierowca może jechać bardzo powoli, z przesadną ostrożnością, która nie jest uzasadniona warunkami panującymi na drodze. Oczywiście powolna jazda może być spowodowana innymi okolicznościami, niezwiązanymi z alkoholem (np. kierujący nie zna okolicy i rozgląda się w poszukiwaniu określonego adresu). Należy odróżnić tę sytuację od takiej, w której zachowanie kierowcy jest nienaturalne i podejrzane. Pijany może jechać wolno, ale nie rozgląda się na boki – zdaje sobie sprawę ze swojego stanu i wierzy, że jeśli skoncentruje się na jeździe i nie pojedzie szybko, to bezpiecznie trafi do celu. To oczywiście fałszywe przekonanie.

Oddzielną grupą pijanych za kierownicą są kierowcy na kacu. Po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu nawet po kilkunastu godzinach utrzymują się u nich dolegliwości uniemożliwiające bezpieczną jazdę (np. ból głowy, zmęczenie, znużenie, nadwrażliwość na światło).