Kolejne elki egzaminacyjne w Zielonej Górze

Następni właściciele ośrodków szkolenia kierowców przygotowują się do podpisania z WORD-em Zielona Góra umowy na podstawianie samochodów szkoleniowych na egzamin kat. B.

Na podstawianie samochodu szkoleniowego na egzamin zdecydował się Marian Duch, właściciel ośrodka szkolenia kierowców w Krośnie Odrzańskim. W chwili zamykania bieżącego numeru jego fiat grande punto był już wyposażony w kamery, ale czekały go jeszcze drobne poprawki techniczne.

Pan Marian nie ukrywa, że za decyzją stoi ekonomia i trudna sytuacja na rynku szkoleń, którą pogarszają również wymiany floty przez WORD-y. – Przemyślałem sprawę i zamiast kupować nowy samochód za 40 tys. zł, wolę dostosować ten, który mam za 8 tys. zł. Szkolę już ponad 30 lat, niektórzy pytają mnie, czy już się wybudowałem. Ja odpowiadam im, że tak, ale samochodami, które muszę ciągle wymieniać.

Kursanci chcę zdawać na elkach

Z relacji właściciela wynika, że z takiej decyzji zadowoleni są również kursanci. – Oni już wprost nie mogą się doczekać – mówi Duch. – Część z nich już się szkoli na tym samochodzie i dopytuje, kiedy będzie można zdawać na nim egzamin. Nie spodziewam się, aby od razu były tłumy chętnych, ale chcę po prostu stworzyć ludziom taką możliwość, jaką my kiedyś mieliśmy.

Z informacji, które uzyskaliśmy, jeszcze co najmniej dwa ośrodki rozważają w niedługim czasie podstawianie elek na egzamin, podobnie jak od września robi to inicjator akcji Eugeniusz Kubiś. Dziś nie żałuje swojej decyzji i zachęca innych do korzystania z tego rozwiązania. – Na moim samochodzie do grudnia egzamin zdawało już około 50 osób – mówi Kubiś. – Na dobrym poziomie jest również zdawalność. Wynosi około 60 proc.

Pierwszy egzamin w okamerowanym samochodem szkoleniowym należącym do OSK Motorex WORD-zie Zielona Góra odbył się 9 września, jednak pomysł zaczął być realizowany dużo wcześniej. Sprawa nabrała tempa w 2012 roku, gdy właściciele ośrodków z coraz większym niepokojem przyglądali się, jak WORD-y, rezygnując z dotychczasowej praktyki zakupu samochodów egzaminacyjnych, zaczęły korzystać z ofert najmu. Doszło do tego, że w wielu miastach Polski pojawiły się propozycje najmu aut nawet za grosz miesięcznie! Szkoleniowcy oburzyli się, że dzieje się to kosztem ośrodków, które ze względów rynkowych od dawna kupują takie same samochody, jakimi egzaminuje się w danym WORD-zie. Opinię na ten temat lubuscy szkoleniowcy zamanifestowali podczas zorganizowanego przez Eugeniusza Kubisia protestu, który odbył się 13 września 2012 r. pod Urzędem Marszałkowskim w Zielonej Górze, gdzie trwał Konwent Marszałków. Wówczas odniesiono się do oprotestowanego sprzedawania przez dilerów samochodowych aut dla WORD-ów jedynie za grosz. – Rozwiązaniem może być, co sugerują protestujący, aby egzaminy były realizowane na ich samochodach – powiedział wówczas w TVP Jacek Hoffmann, ówczesny wicemarszałek województwa lubuskiego.

Co w innych WORD-ach?

Dziś nad podobnym rozwiązaniem, jak w Zielonej Górze, rozważa coraz więcej ośrodków w kraju. Taką propozycję miało m.in. Stowarzyszenie Ośrodków Szkolenia Kierowców w Szczecinie, gdzie trwała ostra batalia między szkoleniowcami a WORD-em o prawidłowość przetargu na samochody egzaminacyjne. Na sesji komisji rewizyjnej Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego, która zajmowała się sprawą, dyrektor WORD-u Cezary Tkaczyk ocenił jednak, że jego zdaniem rozwiązanie, takie jak w Zielonej Górze, jest niezgodne z obowiązującymi przepisami i nie widzi możliwości wprowadzenia samochodów szkoleniowych na egzamin w Szczecinie.

Podobnie jest we Włocławku, gdzie – jak już pisaliśmy ? zainspirowany działaniami w Zielonej Górze Patryk Tomaszkiewicz, właściciel ośrodka Autom, skierował pytanie do włocławskiego WORD-u o możliwość podstawienia samochodów szkoleniowych na egzamin. Dyrekcja w odpowiedzi stwierdziła na wstępie, że z zadowoleniem obserwuje wszelkie przejawy poszukiwania przez OSK nowych rozwiązań, mogących mieć wpływ na proces szkolenia i egzaminowania. W następnym akapicie jednak czytamy: „Pomysł wprowadzenia pojazdów szkoleniowych do procesu egzaminowania jest dość stary i niejednokrotnie analizowany przez dyrektorów WORD-ów. Według posiadanej wiedzy, więcej jest argumentów przeciwko niż za takim rozwiązaniem”.

Większość szkoleniowców twierdzi, że rozwiązaniem problemu byłyby zmiany w ustawie i wprowadzenie zapisu, który jednoznacznie będzie dopuszczał taką możliwość.

Maciej Piaszczyński

 

Dodaj komentarz